Data: 2015-03-23 21:57:43
Temat: Re: Szczepienia, jak jest naprawdę - Odra: epidemia medialna i realna? cz. 1 - 17.03.2015
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 23 Mar 2015 21:41:02 +0100, ada napisał(a):
> W dniu 2015-03-23 o 17:46, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 23 Mar 2015 11:13:48 +0100, ada napisał(a):
>>
>>> W dniu 2015-03-23 o 00:33, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 23 Mar 2015 00:01:05 +0100, ada napisał(a):
>>>>
>>>>> https://www.youtube.com/watch?v=ywTTMutzHOU
>>>>
>>>> "Epidemia" odry jest bzdurą dla każdego, kto myśli logicznie i SAM pamięta,
>>>> że ta choroba była zwyczajną chorobą wieku dziecięcego, nie powodującą
>>>> żadnej paniki ani alarmu medycznego, jest oczywiste, że obecne jest używana
>>>> do tworzenia takiej paniki w celu zapwnienia wpływów koncernom medycznym.
>>>> Szczepienie przeciw odrze teoretycznie zapewnia jakąś tam odporność - a już
>>>> nikt nie wspomina, ze max kilkanaście lat, a nie na całe życie. Traktując
>>>> uczciwie sprawę należałoby doszczepiać młodych ludzi po około 15 latach po
>>>> pierwszym szczepieniu - bowiem około 20 roku życia nie posiadają już oni
>>>> żadnej odporności i właśnie w tym przedziale wiekowym kształtuje się główna
>>>> część grupy, która zaraziła się w Disneylandzie - już linkowałam
>>>> zestawienie, gdzieś mi się teraz zgubiło.
>>>
>>> Dokładnie, wszyscy chorowaliśmy na odrę i ospę i jakoś przez to
>>> przeszliśmy, nikt się na to nie szczepił i się organizm sam uodpornił. A
>>> szczepionki jak piszesz, są źródłem rozprzestrzeniania tych chorób i
>>> częstszych przez to przypadków zgonów i powikłań.
>>
>> Ja chorowałam, moje dzieci chorowały, chorowali niemal wszyscy moi
>> rówieśnicy-znajomi oraz ich dzieci.
>> Dowodem, jak było to powszechne, jest to, że we wszelkich kwestionariuszach
>> zdrowotnych (przy przyjęciach na kolonie, do przedszkola, do szkoły itp)
>> znajdowało się jako jedno z wielu rutynowe pytanie o to, czy chorowało się
>> "na odrę, świnkę, różyczkę (itp) - niepotrzebne skreślić" :-)
>
> Ja do tej pory mam starą książeczkę zdrowia, teraz nie wiem, czy tam
> jest to zapisane, nie chce mi się sprawdzać, ale wiem dokładnie, że
> zawsze wypełniałem w kwestionariuszach zdrowotnych w rubrykach przebyte
> choroby, odra i ospa... I także moje rodzeństwo to przechodziło...
Oczywiście, że tak - ja mam dokumentację od prywatnego lekarza, do którego
chodziliśmy z dziećmi, bo po jego śmierci odebraliśmy i stąd mam.
WAŻNE jest jednak nie to, lecz zupełnie inna sprawa: naturalne
przechorowanie odry daje odporność na całe życie, ale SZCZEPIONKA nie!
CZYLI: odra _rzeczywiście_ może być OBECNIE groźna dla młodych osób, które
były szczepione w dzieciństwie, a w okolicach "dwudziestki" tę odporność
poszczepienną zatraciły. Ponieważ z naturalnym czynnikiem się (już po
utracie odporności) nie zetknęły (bo szczepienia usunęły go z otoczenia),
więc obecnie są ZUPEŁNIE BEZBRONNE!!
--
Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie.
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.
|