Data: 2009-11-22 22:56:23
Temat: Re: Szczepionki czy ludobójstwo?
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron wrote:
>>>>> Musiałbyś najpierw cofnąć to "niestety" :)
>>>> Albo zamienić na "na szczęście". :)
>>> Albo przestać to napędzać- bo to tylko flamowanie. michal niestety
>>> poza to wyjść nie chce. Może nie potrafi?
>> To nie jest tylko flamowanie (cholera wie, co to właściwie jest
>> flamowanie!). Staram się tylko nakłonić Ciebie, żebyś nabrał
>> dystansu do swoich alarmujących tez. Chodzi mi na przykład o tę
>> Twoją sugestię, że szczepionki są winne nowym odmianom chorób.
> Są winne. Nie rozciągałem tego tematu- nie jestem na tyle obcykany z
> biologii- jednak po pierwsze- to nie moja odkrywcza teza- kilka razy
> się z nią spotkałem, a po wtóre- po prostu to napisałem- rzecz
> poniekąd oczywistą. Nie zgadzasz się? No to ok- tylko Ty nie odnosisz
> się do tego, co napisałem, ale ironizujesz. Flamowanie właśnie na tym
> polega- trudno mi przypomnieć sobie wątek, w którym byś podawać
> konkretne argumenty na swoje tezy (lub przeciw moim)
Nie pozostajesz dłużny. Także w postach skierowanych do mnie i nie tylko do
mnie - ironizujesz.
Tylko, jakby Ci tu powiedzieć, moim zdaniem moja ironia jest nieco lepsza i
obliczona na Twoją inteligencję. Nie rozumiem czasem, czemu zamiast
odpowiedzieć ironią, starasz się mnie obrazić, zdeprymować, zdeprecjonować
czy co tam jeszcze... :)
>> Na powstanie nowych drobnoustrojów wpływa o wiele więcej czynników,
>> niż stosowanie szczepionek. Jeżeli dostrzegłeś problem uodpornienia
>> się szczepów wirusów i bakterii na antybiotyki i szczepionki, to
>> żadne to odkrycie.
> Czyli zgadzasz się, prawda? O wiele więcej czynników stoi, ale i ten
> też jest- i to bardzo ważny. Jak są jeszcze inne- to je podaj- ja na
> obecną chwilę nie kojarzę.
Mam świadomość, że znakomicie więcej czynników jest nauce nieznanych niż
znanych. Nie chodzi tu więc o wskazywanie ich a raczej o pewne ewidentne
proporcje. Powikłania poszczepionkowe - te uznane za udowodnione są
proporcjonalnie znikome w stosunku do milionów istnień ludzkich dzięki
szczepionkom uratowanych.
>> Zdolność drobnoustrojów do uruchamiania mechanizmów obronnych jest od
>> dawna znana i medycyna jak dotąd zupełnie nieźle sobie z tym radzi.
> W 19 wieku w USA nacinano ludziom skórę i wkładano w nie krosty krów,
> które chorowały na krowią ospę. Ludzie ci byli odporni na variola
> maior- choć te wirusy ponoć niewiele mają ze sobą wspólnego. Mam
> wrażenie, że to jeszcze było ok. Od tego nie mutowały (ponoć) zarazki
> czarnej ospy- nie likwidowało to jej, lecz utrzymywało na marginesie.
> Potem za ospę wzięli się urzędnicy- i zlikwidowano ją w 100%.
> Stosowano bardzo silne leki- o silnym także działaniu ubocznym. Także
> trujące szczepionki, ale cel osiągnięto. Tylko- ja traktuję świat
> jako całość...Wybito gwałtownymi środkami wirusy ospy- więc co w
> zamian? Uważasz, że nic? To sprzeczne z tao. Przecież część mutowała.
> Nie zdziwił bym się, gdyby ktoś dowiódł, że jakaś od niedawna znana
> choroba jest właśnie skutkiem tego działania.
Zgoda. Tak wyglada przebijanie się ludzkości przez wiedzę medyczną. Dzięki
tym wszystkim próbom, eksperymentom i coraz doskonalszym narzędziom możemy
wiedzieć więcej i lepiej poznawać zachowania drobnoustrojów. Ta świadomość
uważam jest daleko ważniejsza niż obciążanie winą odkrywców, światowych
oranizacji medycznych i naukowych za niedoskonałość. :)
>> Mam wrażenie, że starasz się straszyć ludzi jakimiś dziwnymi
>> podejrzeniami.
>> Chciałbyś cofnąć czas i powywalać wszystkie wynalezione antybiotyki i
>> szczepionki od początku ich istnienia?
>> Medycyna ma nowe wyzwania i możesz być pewny, że sprosta. Bez
>> spisków i wytruwania mieszkańców Afryki i innych części świata. :)
> Tylko tak naprawdę- popatrz na to: to Twoje_życzeniowe_myślenie. Skąd
> wiesz, że medycyna czemuś sprosta lub nie? Może to przekraczać jej
> możliwości- poza tym istnieją w niej hamulce: kiedyś czytałem
> historię lekarzy, którzy ogłosili, że znaleźli lek na AIDS- i nie
> taki "powstrzymujący", ale leczący...od szefa zespołu po kolei
> dziwnie ginęli. Ale zapewne w to nie wierzysz, prawda?
Nie mam żadnego powodu, żeby roztaczać czarną wizję rowoju ludzkości.
Proste. Patrz na owoce w tej przynajmniej dziedzinie! Na ile chorób dziś nie
umieramy, a kiedyś niestety tak.
No wybacz, ale czarne scenariusze zawsze prowokują mnie do ironii w stozunku
do ich autorów. :)
--
pozdrawiam
michał
|