> Próbowałem Twojego sposobu i kilka szerszeni tam trafiło. Przy okazji
jednak
> mnóstwo pszczół - a tych żal, i trochę os, ze o innych owadach
> nierozpoznawalnych przeze mnie nie wspomnę.
> I nawet jeżeli sumienie pogodzi się z pszczelą hekatombą to nie rozwiązuje
> to sprawy szerszeniego gniazda!
> Pozdrawiam :-)
> Janusz

Zapytaj pszczelarzy którym szerdzenie zatakowały ul.
Owadów zagryzionych cała masa.
Pułapka ma oczywiście na celu ograniczenie populacji szerszenia a nie
zupełna likwidacje gniazda . Zreszta tego bym sie nie podejmował. >
Skuteczność pułapki przynajmniej w moim przyleśnym ogrodzie gdzie w lesie
gniazd szerszeni jest z pewnością niemało, jest spora . Butelka litrowa
wypełnia się w całości w kilkanaście dni.
Jak znajdę zdjęcie takiej butelki gdzieś w moim archiwum to prześle.
Uszanowanie
Jacek