Data: 2014-06-20 12:58:30
Temat: Re: Szkodliwość masturbacji
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 20 Jun 2014 08:28:59 +0200, Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> Ale nie mówi o tym, że same zakazy, przeciwko którym
> kierowali się rewolucjoniści seksualni też były narzędziem kontroli
> społecznej, sprawowanym przez tak samo, a nawet bardziej brutalne władze we
> wcześniejszej epoce, która znała tortury i wymyślne kwalifikowane kary
> śmierci.
Tylko że zakazy zawsze działają tylko do czasu - w końcu społeczeństwo się
przeciw nim burzy i wtedy przychodzi koniec danej władzy. A władza chce
istnieć BEZ końca.
>
> Czyli pokazuje tylko jedną stronę medalu, a wyrażając się słowami b. posła
> Jacka Kurskiego "ciemny lud to kupuje" bo albo zna słabo historię albo na
> dawne bestialstwa sado-maso oczy przymyka i nadaje im status legendarny.
>
> Ja w każdym razie "miękką" kontrolę społeczną uznaję za mniejsze zło od
> "twardej".
A ja KAŻDĄ - bo każda tak naprawdę prowadzi do zniewolenia przez władzę.
Tam, gdzie samoświadomość i samostanowienie człowieka są wypierane przez
zewnętrzne zakazy lub promowane pozornej wolności czyli ulegania tylko i
wyłącznie własnym
instynktom - kończy się wolność człowieka. Bo instynkty ma każdy, są one
jak gotowe, bo wszczepione przez naturę czipy. Wystarczy tylko umieć je
wykorzystać, uzależniając ludzi od nieskomplikowanej i dostępnej każdemu
przyjemności -
właśnie dzięki dążeniu do przyjemności (wszelkiej, nie tylko w seksie)
społeczeństwo staje się stuprocentowo
programowalne. Tylko jednostki wybitnie silne są w stanie się temu
programowaniu oprzeć,
ale własnie dlatego się je niszczy - bo dają innym przykład WOLNOŚCI.
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau
|