Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Szkoła

Grupy

Szukaj w grupach

 

Szkoła

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 30


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-03-09 16:50:30

Temat: Re: Szkoła
Od: "Aska" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Nie rozpacza gdy oberwie czwórkę.....Mówi, musze
> pocwiczyc pisanie wyrazów z "rz" bo strzeliłam aż trzy byki... Wstyd.


a jak by sie zachowała gdyby dostała 1 ?? Musisz jej uswiadomić ze porazki
zdarzaja sie kazdemu nawet najlepszym - inaczej w sumie nie da sie tego zrobic
plus podbudowywanie własnej wartości nie tylko poprzez sukcesy szkolne. Moze
grypy ktos cos jeszcze podpowie co mi akurat nie przychodzi do glowy



> Coś takiego powiedziała Pani. Że widzi, że Dominika nie jest zadowolona gdy
> jej nie zapyta gdy trzyma rękę w górze i zna odpowiedź i że lubi by
> chwalona. Dla mnie to jest normalne zachowanie- chyba każdy lubi by chwalony
> :)) ale pogadałam z Isią i chyba zrozumiała.

oczzywiście , ale zauwaz ze w klasie istnieje nie tylko Twoja córka :)) I
skoro n-lka wie ze ona sobie poradzi z tym pytaniem swietnie, to i jej nie
pyta , aby dać szansę innym dzieciom itd - zwróc n ato moze uwage córce , zze
wychowawczyni wie ze potrafi, umie itd ale chce dac szanse innym dzieciom.
Zeby tez mogly sie wypowiedzieć i zze ni etyko ona moze znac odpowiedź na
pytanie ;) A twoja corka wyraźnie ma ambicje do bycia najlepsza w klasie.
Porozmawiaj z n-lka jak rozwiązac ten probem ?? Moze zaangazuje sie w pomoc
innym , slabszyzm uczniom?? i przez to bedzie sie realizowac ??



> mnie na pewno. Z innymi rodzicami nie rozmawiałam wiec nie wiem na 100 %.
> Pomijając odczucia subiektywne, czas na omawianie sukcesów tamtej jest
> znacznie wdluższy niż na maoją córkę. No nie ma tam słowa "udało się" (tutaj
> to już mój konik)

moze brakuje ci w tej sprawie obiektywizmu, a twoja córka troche podciaga
wszystko tak , zeby była tak jak ona chce??


>Powiedziała
> dzis nauczycielce, że byłoby to dla mnie wążnym sygnałem gdyby i tam były z
> Isią problemy a komentarz była taki, ze tam to się spędza dwie godziny w
> tygodniu i to jest zupęlnie co innego niz szkoła. Mniej czasu, same
> przyjemne rzeczy itd.

jelsi to sa jakies zajecia pozalekcyjne to n-ka moze miec racje. A jesli tylko
pryjemne rzzecy to corka i uczestnicy w nich chętniej niz w normalnych
zajeciach szkolnych


> Chciałam ale podczas romowy zmieniłam zdanie....

trzeba było spytac, moze cos wiecej by sie wyjasnilo.;)


> Na to właśnie liczę :)

taka jeszcze myśl mi sie nasuneła nie pielgnuj w dziecku nadmiernych ambicji
take w domu oraz nie pozwól na rywalizacje mmiedy rodzeństwem , taka która
wykracza poza zdrową rywalizację A tego co ppisałas córka chce dorównac
starszej siostrze i dac przyklad mlodszej



> I o tą postawę najbardziej się lękam. Szczególnie po dzisiejszej rozmowie.
> Znam moją córkę. Ona potzrbuje czasu aby się otworzyc i mówi szczerze. Łatwo
> moge sobie wyobrazic, ze gdy usłyszy od Pani, ze przesadza, albo, że to nie
> jest prawda co mówi to zamknie się na amen i nie powie nic. Moz epowinnam by
> przy tej rozmowie aby czuła się bezpieczna?

To najlepiej byłoby uzzgodnić z wychowczynią , aczzkolwiek oczywiście jesli
chcesz mozzeszz byc - tylko jak wtedy córka nauczy sie rozwiązzywac problemy
szkolne bez twojej interwencji?? zastanów sie jak byłoby lepiej w tym
przypadku, w koncu znasz swoje dziecko a i wychowawca powinien umiec wydobyc
takie informacje bez wydawania jakichkolewiek opinni przy dziecku ( tylko
tutajk nie wiemy jak achowa sie wychowawczyni )

Aska



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-03-09 17:34:31

Temat: Re: Szkoła
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aska" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6fdb.000008f0.422f2956@newsgate.onet.pl...
>
> Nie rozpacza gdy oberwie czwórkę.....Mówi, musze
>> pocwiczyc pisanie wyrazów z "rz" bo strzeliłam aż trzy byki... Wstyd.
>
>
> a jak by sie zachowała gdyby dostała 1 ??
Raz oberwała gdy nie miał zadania domowego. Poprawiła szybciutko.

Musisz jej uswiadomić ze porazki
> zdarzaja sie kazdemu nawet najlepszym - inaczej w sumie nie da sie tego
> zrobic
> plus podbudowywanie własnej wartości nie tylko poprzez sukcesy szkolne.

Na szczęście nie tylko szkolne- tzn. sukcesy. Jestem przykładem chyba mocno
nietypowego rodzica bo naprawdę ale to naprawdę nie zależy mi na ocenach.
Mam na myśli to, że nie zalezy mi czy córka ma czórkę, trójkę czy szóstkę.
Chociaz oczywiście bardzo się cieszę z tych najlepszych ocen. Bardziej mi
zależy na tym co umieją rzeczywiście. Jednym z wydarzeeń był fakt iż
nauczycielka, która uczyła informatyki moją najstarsza córkę (teraz
gimnazjum) byłą uczestnikiem kursu obsługi komputera, która prowadziłam
swego czasu. Nie umiała biedaczka poradzic sobie z najprostszymi problemami.
Word był nie do przejścia. Starsza Pani, której brakowało kilka godzinek....
Moja córka była zapewne lepsza ode mnie jeśłi chodzi o komputer nie mówiąc o
nauczycielce - a z informatyki miała czwórkę. Mam duży dystans do ocen i do
tego co za nimi stoi. Nadal jest mnóstwo niedociągnięc w ocenianiu.

Moze
> grypy ktos cos jeszcze podpowie co mi akurat nie przychodzi do glowy
>


:))))
na
> pytanie ;) A twoja corka wyraźnie ma ambicje do bycia najlepsza w klasie.
> Porozmawiaj z n-lka jak rozwiązac ten probem ?? Moze zaangazuje sie w
> pomoc
> innym , slabszyzm uczniom?? i przez to bedzie sie realizowac ??

Dokładnie to jej wytłumaczyłam. Użyłam nawet podobnych zdań. Myślę, ze
zrozumiała.

>> znacznie wdluższy niż na maoją córkę. No nie ma tam słowa "udało się"
>> (tutaj
>> to już mój konik)
>
> moze brakuje ci w tej sprawie obiektywizmu, a twoja córka troche podciaga
> wszystko tak , zeby była tak jak ona chce??

Jest w stanie to przyjac ale czego ona niby chce ta moja córka? Tego nie
wiem. Ona realizuje swoją prawdziwą pasję- taniec zupelnie poza szkołą. Tam
osiąga sukcesy i moim zdaniem nie zalezy jej na pierwszym miejscu klasie.
Ale nie lubi tam chodzic bo ma nieciekawe sytuacje, które ją stresują i
dołują. Wynika to w moim jak najbardziej subiektywnym (bo nie moze by
obiektywne) przekonaniu z zazdrości i poczucia zagrożenia ze strony
koleżanki.


>>Powiedziała
>> dzis nauczycielce, że byłoby to dla mnie wążnym sygnałem gdyby i tam były
>> z
>> Isią problemy a komentarz była taki, ze tam to się spędza dwie godziny w
>> tygodniu i to jest zupęlnie co innego niz szkoła. Mniej czasu, same
>> przyjemne rzeczy itd.
>
> jelsi to sa jakies zajecia pozalekcyjne to n-ka moze miec racje.

Tak- ale tutaj chodzi o relacje w zespole. Jeśli nawet zajecia pozalekcyjne
trwają krócej to jednak są systematycznei prowadzone przez cały rok I gdyby
rzeczywiście miała kłopoty i problemy i była osobą z trudnością nawiązującą
relacje w grupie - to chyab tam tez by to wystąpiło. Jakoś nie wierzę, że
dałaby radę udawac kogoś innego niż jest przez tak długi czas i to w dwoch
zespołach.


>
> taka jeszcze myśl mi sie nasuneła nie pielgnuj w dziecku nadmiernych
> ambicji
> take w domu oraz nie pozwól na rywalizacje mmiedy rodzeństwem , taka która
> wykracza poza zdrową rywalizację A tego co ppisałas córka chce dorównac
> starszej siostrze i dac przyklad mlodszej

Tylko jak to zrobic? Bo jest to dla mnie oczywiste. Tylko jak to zrobic?


>> przy tej rozmowie aby czuła się bezpieczna?
>
> To najlepiej byłoby uzzgodnić z wychowczynią , aczzkolwiek oczywiście
> jesli
> chcesz mozzeszz byc - tylko jak wtedy córka nauczy sie rozwiązzywac
> problemy
> szkolne bez twojej interwencji?? zastanów sie jak byłoby lepiej w tym
> przypadku, w koncu znasz swoje dziecko a i wychowawca powinien umiec
> wydobyc
> takie informacje bez wydawania jakichkolewiek opinni przy dziecku ( tylko
> tutajk nie wiemy jak achowa sie wychowawczyni )

Boję się i nie ufam jej, szczególnie po dzisiejszej rozmowie. No ale trzeba
chyba zaryzkowac

Kaśka





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-03-09 17:52:15

Temat: Re: Szkoła
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aska" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6fdb.000008b9.422f1c85@newsgate.onet.pl...
>
>> Myślę, ze była zaskoczona. Nie zdawała sobie sprawy z istnienai konfliktu
>> i
>> chyba ją to mocno wybiło z równowagi.
>
> jesli jest to mloda nauczycielka to mogla nie zdac sobie sprawy konfliktu
> i
> rzecywiście moglo ja to wyprowadzić z równowagi

To jest doświadczona nauczycielka z dużym stażem. Chyba nawet dyplomowana.


>> jej koleżanka.
>
> moze zabraklo zajęć integracyjnych ?? Ja wychodze z zalozenia z etakie
> powinny
> byc zawsze jesli pojawia sie w klasie nowy uczeń,w koncu w klasie nie
> tylko
> osiągniecia w nauce sa wazne ;)

Tego to już nie wiem. Razem z Isią przyszły dwie nowe osoby. Klasa w sumie
liczy 21 osób i jest tam tylko 7 dziewczynek. Myśle,że nie ma większych
problemów z integracją.

>
>> Pani
>> bardzo chwaliła moją córkę szybko zdobyła wysoką pozycję w klasie. Była
>> aktywna, miała dobre wyniki itd. Pod koniec roku usłyszałam o kłopotach.
>> Iśka wróciła raz z płaczem ze szkoły.
>
> czyli blad wychowaczyni ze odpowiednio nie reagowala
>
Cieszę się bardzo, ze n-to nie tylko moja ocena.

>> zdarzeniu jednak klasa, owszem tak.
>
> w sumie czasem niemozzliwościa jest zeby n-el wiedzial wszystko

Zgadzam się- ale to może stanowi o problemach Isi w tym konkretnym zespole.


>> aby dzieci siedziały podczas drogi. Jej było wolno.Stała przez cały czas.
>> Wtedy ją "zobaczyłam " pierwszy raz.
>
> cyli niejako wychowawczyni złamała zasade ze od wszystkich dzzzieci w
> takim
> wypadku wymaga sie tego samego ( ja w tej calej historii widze to tak, ze
> faktycznie n-ka faworyzuje ta kolezanke i powinna cos z tym zrobic)

Głownie uświadomic to sobie i nie zaprzeczac faktom.
>
>
> Śmiałam się i mówię- no ale
>> jednak zapomniała a Ty nie zapomniałaś, wiec niech tam sobie opowiada co
>> chce a ważne jest to, że Wasza szkoła ma reprezentanta i to z Waszej
>> klasy.
>> Noi o ile to jest o wiele wiecej skoro Tobie brakło 1 punktu do
>> maksymalnej
>> ilości.
>
> twoja córka jest bardzo wrazliwa na takie uwagi,

jest wrażliwa w ogóle, Nie tylko na takie uwagi.


i moze troche pogubila sie w
> tej rywalizacji z kolezanka.

Nie jestem pewna czy ona sobie uświadamia tę rywalizację. Ona po prostu robi
swoje najlepiej jak umie i nie wydaje mi się aby miała świdomośc, że komuś
zagraża.


Staraj sie jej tlumaczyć jak wyzej, plus to ze to
> jej osiagniecie i to co osiągnie nalezy tylko do niej a inni niech sobie
> gadają

Tak właśnie robię.

>
>> Drugie wydarzenie z wczoraj---- mamo jak schodziłam ze schodów, byla w
>> bibliotece i miałam taką uśmiechnięta minę- to Ona stała na dole i
>> patrzyła
>> na mnie z taką ponurą miną, taka zła, że aż się bałam. Pytam : Isiu może
>> przesadzasz, pewnie ja ząb bolał i to wcale nie miało związku z Tobą.
>> Tylko
>> na mnie popatrzyła
>
> za bardzo mala sie tym przejmuje, moze chce zwrocic uwage na siebie "tej
> gwiazdy klasowej" a efekt wychodzi odwrotny, tlumacz jej, bo moze twoja
> corka
> wyolbrzymia sprawe jakiegos powodu

jest wrażliwa, martwi się od razu. Ja poki co to łagodizłam,
bagatelizowałam, rozśmieszała ją. Po wczorajszym zebraniu zrozumiałam o co
jej chodzi.

- staraj sie dotrzec do tego powodu
>
>
> zzadrość o sukcesy tamtej i staranie sie jej dorównac
szczerze mówiąc nie sądze ale może się mylę. Może w klasie Isia zachowuje
się inaczej niż przypuszczam.

>> ludzi obezwładnia i tracę energię na jakiś czas.
>
> moim zdaniem zadrość córki o sukcesy tamtej
nie jest zazdrosna. Raczej nie lubi słuchac cierpkich uwag pod swoim
adresem. Gdyby była zazdrosna i chciała tamtej odebrac miejsce w kalsie to
jak ją znam siedziałby cały czas nad książkami. Jest ambitna i gdyby je na
tym zależało to pewnie by to zrobiła.

Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-03-10 06:49:34

Temat: Re: Szkoła
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:d0mrtb$s4m$1@atlantis.news.tpi.pl...

Moim zdaniem przesadzasz. W zyciu roznie jest i w koncu trzeba sie nauczyc
realnosci a nie trzymac
dziecko pod kloszem. I co z tego ze nauczycielka faworyzuje inna uczennice.
Pewnie bedzie
robic to nadal. Fakt, ze to moze zostac, sam pamietam takiz zdarzenie ale
III klasa niedlugo sie
konczy. Beda inni nauczyciele i problem zniknie. Dajmy dzieciom troche
samodzielnosci i jesli
Twoja corka sobie dobrze radzi, a jak widac radzi sobie, to w czym jest
problem?

proxy

P.S. U mnie to bylo to tak, ze chyba w 3 lub 4 klasie jak kolega byl chory
to mu zanioslem lekcje i potem
w szkole on byl nieprzygotowany i powiedzial ze ja mu lekcji nie przynioslem
to ja powiedzialem ze przynioslem
a nauczycielka powiedziala ze wierzy mu a nie mnie. To bolalo i pamietam do
dzis ale co z tego. Ten kolega
jest moim przyjacielem do dzis, nauczycielka na emeryturze a ja zwracam
baczniejsza uwage na wlasna sprawiedliwosc
na zajeciach. Jak widac zycie nie zawsze jest cukierkowe, nawet dla dziecka.

Kewstia czy chronic dzieci przed takimi zdarzenami. Ja mysle ze prostowac
ale nie koniecznie chronic.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-03-10 07:10:36

Temat: Re: Szkoła
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "proxy11" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d0oqn7$kqo$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:d0mrtb$s4m$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Moim zdaniem przesadzasz. W zyciu roznie jest i w koncu trzeba sie nauczyc
> realnosci a nie trzymac
> dziecko pod kloszem. I co z tego ze nauczycielka faworyzuje inna
> uczennice. Pewnie bedzie
> robic to nadal.

Pewnie tak będzie! Ale co mam robic jak mała płacze wieczorem bo zastanawia
się co ją jutro spotka w szkole? I co mam robic jak widzę, że tak bardzo
wzrasta jej niepewosc- i dziewczynka, która od 5 roku życia jest oswojona ze
sceną i z występami publicznymi trzęsie się kak galareta przed głupim
szkolnym konkursem? Racjonalnie widomo o co chodzi ale jej emocje silne i
jak słyszy, ze nie umiała odpowiedziec na pytanie (jak i pozostała czwórka
dzieci w drużynie) jak zarzut od koleżnaki- to bierze to bardzo serio.

Poza tym nie lubię gdy moim dzieciom zarzuca sie kłamstwo - a tutaj dotknęło
to także młodszej siostry.
Nie mam zamiaru tolerowac zarzutów, że moje dziecko nie potrafi pracowac w
grupie (obniżone punkty z zachowania) bez konkretnego uzasadnienia.
Może przesadzam (ostatnio śnią mi się lwice :))) ale widzę doskonale, że
siostry Dominiki nie miały nigdy takich problemów a i ona do tej pory czula
się świetnie w szkole. Widzę, że problem narasta.
Na razie - po rozmowie z mężem zdecydowałam, że będziemy przeciwni udziałowi
Dominiki w kolejnych konkursach szkolnych. Nic się nie stanie jak odpuści


Fakt, ze to moze zostac, sam pamietam takiz zdarzenie ale
> III klasa niedlugo sie
> konczy. Beda inni nauczyciele i problem zniknie. Dajmy dzieciom troche
> samodzielnosci i jesli
> Twoja corka sobie dobrze radzi, a jak widac radzi sobie, to w czym jest
> problem?

Radziła sobie ale przestała sobie radzic. Sytuacja ją przerosła.

Kaśka

> a nauczycielka powiedziala ze wierzy mu a nie mnie. To bolalo i pamietam
> do dzis ale co z tego.

Wyobraź sobie, że podobne sytuacje zdarzają Ci się trzy razy w tygodniu....


> Kewstia czy chronic dzieci przed takimi zdarzenami. Ja mysle ze prostowac
> ale nie koniecznie chronic.

A jaka jest według Ciebie róznica pomiędzy chronieniem a prostowaniem?

Kaśka
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-03-10 12:33:09

Temat: Re: Szkoła
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kaszycha wrote:


> Nauczycielkę uważam za wspaniałego pedagoga, świetną metodyczkę.
> [...] ale nie ufam jej ocenie sytuacji w zespole. Faktycznie jej nie
> ufam.


Jak dla mnie, są to dwa wykluczające się zdania. Albo jest świetnym
pedagogiem, albo nie jest, i wtedy nie dostrzega relacji między dziećmi. No
i okazywanie, że się ma pupilka też ją IMHO dyskwalifikuje, podobnie jak
"oburzenie", że z problemem dziecko do niej nie poszło.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-03-10 12:33:40

Temat: Re: Szkoła
Od: "Aska" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Pewnie tak będzie! Ale co mam robic jak mała płacze wieczorem bo zastanawia
> się co ją jutro spotka w szkole? I co mam robic jak widzę, że tak bardzo
> wzrasta jej niepewosc- i dziewczynka, która od 5 roku życia jest oswojona ze
> sceną i z występami publicznymi trzęsie się kak galareta przed głupim
> szkolnym konkursem?

male dzieci czasem nie zwracają uwagi na publiczność, teraz jest starsza i
moze odczuwać stres ( nawet zawodowe aktorki go odczuwaja a co dopiero
dziecko ) Tlumaczyć wiem trudno , ale nie moze tak reagowaćna szkole, bo
wkońcu calkiem przestanide ją lubić. Tylko trzeba dojść do przyczyny tej
sytuacji - moze ten konflikt z kolezanką to taka przykrywka do glębszego
problemu ?? Romawiaj z mała , moze czegos nie rozuzmie i stad jej plac,
wycofywanie sie z zajęc w grupie itd ??


> Poza tym nie lubię gdy moim dzieciom zarzuca sie kłamstwo - a tutaj dotknęło
> to także młodszej siostry.

nawet własnym dzieciom zdarza sie klamac bądź cos przekrecić ;) to taka mala
dygresja

> Nie mam zamiaru tolerowac zarzutów, że moje dziecko nie potrafi pracowac w
> grupie (obniżone punkty z zachowania) bez konkretnego uzasadnienia.

w tym wypadku stanowczo domagałabym sie uzasadnienia


> Na razie - po rozmowie z mężem zdecydowałam, że będziemy przeciwni udziałowi
> Dominiki w  kolejnych konkursach szkolnych. Nic się nie stanie jak odpuści

Jak na jakis czas odpuści na pewno nic sie stanie , byle nie odczuła zze jej
zabraniacie bo sobie nie poradzi ( moze niech bierze udzial tylko w
niektórych , a nie we wszystkich ??)


> Radziła sobie ale przestała sobie radzic. Sytuacja ją przerosła.

bo zzaczęła rywalizować z tamtą kolezanka o to która jest lepsza , dlatego na
uwagi tamtej dziewczynki reaguje jak reaguje ( a samodzielność w szkole tak
jak pisał prosty dobra sprawa - dlatego obserwuj a działaj wtedy kiedy
sytuacja tego naprawdę wymaga


> Wyobraź sobie, że podobne sytuacje zdarzają Ci się trzy razy w tygodniu....

> A jaka jest według Ciebie róznica pomiędzy chronieniem a prostowaniem?

moze niech one same miedz sobą probem rozwiązą ( nauczzy sie jak reagować na
takie zaczepki itd ) A ty obserwuj jak sie sytuacja bedzie rozwijać i staraj
się byc obiektywna - bo tera troche z niektórymi sprawami jak
np.faworyzowanie - nie do końca jestes , aczkolwiek jakąś rację maszz na
pewno , nawet 100 % jesli idzie o niektóre kwestie:))


> Kaśka

pozdrawiam

Aska

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-03-10 12:43:12

Temat: Re: Szkoła
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kaszycha wrote:

Ja poki co to łagodizłam,
> bagatelizowałam, rozśmieszała ją. Po wczorajszym zebraniu zrozumiałam o co
> jej chodzi.

Czyli robiłaś dokładnie to, czego nie powinnaś. Twoja córka miała prawo
czuć, to co czuła. A Ty, zamiast bagatelizować, łagodzić i rozśmieszać
mogłaś dać jej po prostu szansę na wygadanie się, dać jej do zrozumienia,
że jej słuchasz, że jej problem Cię obchodzi, wystarczyłoby, żebyś
odpowiadała tylko: "yhm", "tak?" , "ojej, widzę, że naprawdę jesteś zła
na...", co pozwoliłoby Isi wyładować złe emocje i poradzić sobie z
problemem. Wydaje mi się, że takie wsparcie bardziej by jej pomogło, a Ty
wiedziałabyś dokładnie, jaki potwór siedzi w szafie.

--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-03-10 15:49:44

Temat: Re: Szkoła
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aska" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6fdb.00000b54.42303ea4@newsgate.onet.pl...
>
> wycofywanie sie z zajęc w grupie itd ??
>
>
>> Poza tym nie lubię gdy moim dzieciom zarzuca sie kłamstwo - a tutaj
>> dotknęło
>> to także młodszej siostry.

Zgadzam się- ale nie można tego zakładac z góry. Pani nie widzi konfliktu
wiec jasne, ze obie kłamią a ja przesadzam. Bo oczywiste jest, ze jak Pani
konfliktu nie widzi to go nie ma.....


>>> Dominiki w kolejnych konkursach szkolnych. Nic się nie stanie jak
>>> odpuści
>
> Jak na jakis czas odpuści na pewno nic sie stanie , byle nie odczuła zze
> jej
> zabraniacie bo sobie nie poradzi ( moze niech bierze udzial tylko w
> niektórych , a nie we wszystkich ??)

Wytłumczyłam to tym, ze widze jak bardzo jest zajęta i ona chętnie na to
przystała.


>
>> Radziła sobie ale przestała sobie radzic. Sytuacja ją przerosła.
>
> bo zzaczęła rywalizować z tamtą kolezanka o to która jest lepsza

Uważam, że to nadinterpretacja. Nie widzę aby wraźnie zaczęła rywalizowac.
Słysze jak mówi, ze tamta wyśmiewa się z jej odpowiedzi, kpi z tego co
napiasała a ewidentne sukcesy mocno podważa. I jeśli o klasę to ewidentenie
lepsza jest tamta. Moja córka ma niezagrożone drugie miejsce i jakoś nie
zauważyłam aby jej to przeszkadzało. Gwiazda czuje się nieco zagrożona i już
profilaktycznie działa....


, dlatego na
> uwagi tamtej dziewczynki reaguje jak reaguje ( a samodzielność w szkole
> tak
> jak pisał prosty dobra sprawa - dlatego obserwuj a działaj wtedy kiedy
> sytuacja tego naprawdę wymaga
>

Sytuacja trwa od przeszło roku. Słucham, radzę czasem bagatelizuję, czasem
tłumaczę. Uważam, ze teraz sytuacja wymagała moje zdecydowanej reakcji.

>
>> Wyobraź sobie, że podobne sytuacje zdarzają Ci się trzy razy w
>> tygodniu....
>
>> A jaka jest według Ciebie róznica pomiędzy chronieniem a prostowaniem?
>
> moze niech one same miedz sobą probem rozwiązą ( nauczzy sie jak reagować
> na
> takie zaczepki itd ) A ty obserwuj jak sie sytuacja bedzie rozwijać i
> staraj
> się byc obiektywna - bo tera troche z niektórymi sprawami jak
> np.faworyzowanie - nie do końca jestes , aczkolwiek jakąś rację maszz na
> pewno , nawet 100 % jesli idzie o niektóre kwestie:))
>


Wierzę w swoją intuicję i czuję, że już coś jest o krok za daleko. Martwię
się i tyle.

Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-03-10 18:56:36

Temat: Re: Szkoła
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:d0pqj6$k76$1@nemesis.news.tpi.pl...

Czytam to co jest napisane i rozumiem jak problem jest trudny.
Naszą córkę też spotkało pewne odrzucenie kiedy jedna z koleżanek zbudowała
jakąś durną opowieść o tym co to nasza mała nie zrobiła.

Moim zdaniem nie należy takich spraw zostawiać samych sobie bo one się nie
rozwiążą.
Gdybym był na waszym miejscu udał bym się na spotkanie z rodzicami
koleżanki,
jak do tej pory była to w naszym życiu najlepsza metoda rozwiązywania
konflików
dzieci.

Myśle sobie że dzieci często uważają że szkoła i dom to zupełnie odrębne
swiaty
i kiedy jako dorosli je pałączymy zaczynaja zachowywać się inaczej.
Jeśli rodzice nie staną na wysokości zadania, rozważałbym kwesti psychologa
który pomógł by małej
pogodzic się z tym co ją spotyka.

Zupełnie nie rozumiem decyzji o tym aby mała nie startowała w konkursach,
przecież to jeszcze bardziej popchnię w jakąś bylejakość.

Co chcecie tym zyskać ? Może to aby nie rywalizowała ?

Moim zdaniem będzie jej gorzej czuć że nie startowała bo mama jej nie
pozwałiła.
Co bedzie gdy przycisnieta do muru powie w szkole że to Wasza decyzja, jej
pozycja poleci na łeb na szyję.

Jeśli chodzi o kolezanki to moim zdnaiem należy sie zastanowić czy nie ma
albo nie może mieć jakieś kolezanki (kolezanek).
Może ktoś inny też ma kłopoty przez opisywaną gwaizdę

Jacek

PS. Opisana sytuacja jak dla mnie kwalifikuje się do interwencji i nie widze
w tym działaniu zakładaniu zbyt dużego kloosza na córkę.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dzień Kobiet
Rozwód
[OT] proszę o pomoc w konfiguracji
[OT] Uprzejmie proszę o udział w anonimowej ankiecie.
schizofrenia - objawy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »