Data: 2008-09-30 20:09:48
Temat: Re: Szkola dawniej i dzis
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 30 Sep 2008 21:55:10 +0200, Sakujami napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:jygqsjuoc6n2.uo9hzkkwqjmi.dlg@40tude.net...
>> Śmiem poprawić: inteligencja w Polsce dopiero się ODRADZA...
>
> To nie było inteligencji?
Od dziesiecioleci nie było i nie ma. Zniszczył ją socjalizm.
Wiesz, prawdziwa inteligencja to ludzie, którzy np. nie strajkowaliby nigdy
o 20 zł będąc np. nauczycielami.
Ponieważ to ludzie od pokoleń wykształceni i mający idee. Osobiście znam
przyklady.
Wspomniana tu kiedyś przeze mnie osoba - ciocia Halina - druhna Halina B. -
członkini Szarych Szeregów, wieloletnia kielecka komendantka, szerząca
wspaniałe idee polskiego(!) harcerstwa, przeciwniczka HSPS, polonistka,
esperantystka... również podpadła komunistycznym władzom, nie mogąc potem
latami znaleźć pracy jako nauczycielka, kochana przez młodzież, czego mam
świadectwa w postaci jej szerokiej korespondencji (staraniem jej byłych
uczniów ma być nazwana Jej imieniem jedna z ulic Kielc).
Dziadek mojego męża - strajkował o sławetny numer "Płomyczka"... Z tego
powodu nie mógł potem nigdzie dostać pracy. Babcia - przyjechała ze
Stanisławowa na własny koszt, aby uczyć polskich chłopów czytać - za darmo.
Jako nauczycielka też podpadla, bo pomimo zakazu - kazała klasie się modlić
na początku jej lekcji (polonistka). Pan dyrektor podsłuchiwał pod
drzwiami, co zauważyła, otworzywszy drzwi zdemaskowała go przed całą klasą,
schylonego, z uchem przy klamce... Nie miała już życia.
I takie tam niepojęte dla dzisiejszych "inteligentów" sprawy.
Teraz musi upłynąć kilka pokoleń, aby się ustaliła klasa społeczna od nowa.
To, co wykształciło się po wojnie, to tzw wykształciuchy, choć nie lubie
tego słowa i użyłam go pierwszy raz - teraz właśnie.
|