« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2011-01-21 17:09:00
Temat: Re: Szkoła orląt i kurczątW dniu 2011-01-21 17:54, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 21 Jan 2011 17:44:26 +0100, Stalker napisał(a):
>
>> Stalker, to który teraz jest tym sowieckim agentem? :-)
>>
>> P.S. Tren, problem jest taki, że przygniatająca część lotniczych
>> ekspertów od początku widziała błędy po stronie załogi
>
> To będzie teraz musiała zmienić punkt widzenia na bardziej... obiektywny.
Pomimo (czy raczej: nawet z uwzględnieniem) ostatnich wydarzeń opinia
ekspertów jest nadal niekorzystna dla polskiej załogi
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2011-01-21 17:42:18
Temat: Re: Szkoła orląt i kurczątDnia Fri, 21 Jan 2011 18:09:00 +0100, Stalker napisał(a):
> W dniu 2011-01-21 17:54, Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 21 Jan 2011 17:44:26 +0100, Stalker napisał(a):
>>
>>> Stalker, to który teraz jest tym sowieckim agentem? :-)
>>>
>>> P.S. Tren, problem jest taki, że przygniatająca część lotniczych
>>> ekspertów od początku widziała błędy po stronie załogi
>>
>> To będzie teraz musiała zmienić punkt widzenia na bardziej... obiektywny.
>
> Pomimo (czy raczej: nawet z uwzględnieniem) ostatnich wydarzeń opinia
> ekspertów jest nadal niekorzystna dla polskiej załogi
>
A nadal wybiela Rosjan?
:->
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2011-01-21 19:02:11
Temat: Re: Szkoła orląt i kurczątJest też inna możliwość:
Piloci lecąc w warunkach zerowej widoczności (pułap chmury
ok. 50m, mgła) zainicjowali odchodzenie po osiągnięciu wysokości
100m, ale auto-odejście nie zadziałało, a ponieważ dokładnie
w tym samym momencie byli w zenicie początku obniżenia terenu
jaru, i dodatkowo krzywizna opadania jaru pokrywała się z kątem
schodzenia samolotu, więc lecąc na wysokości około 100m
przez w sumie ponad 8 sekund (w tym czasie wysokościomierz
lekko wachnął poniżej 100m, a następnie odbił na 100m i więcej)
mogli nabrać przekonania, że maszyna podjęła manewr odejścia
w automacie, co spowodowało znaczne opóźnienie w ocenie
realnej sytuacji (przez zagapienie?), gdy ze 100m "zrobiło się"
już tylko 40m w ciągu zaledwie następnych 4 sekund (to daje
przybliżanie się do ziemi średnio >15m/s).
Reakcja samolotu na działanie podjęte przez załogę nastąpiła
na wysokości ok. 30m, czyli możliwe iż był to skutek reakcji
pilotów na widok ziemi.
W tym scenariuszu twoja ostatnia teza nie jest całkiem prawdziwa,
przynajmniej jeśli chodzi o intencje załogi samolotu.
--
CB
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ihccp3$6fh$1@inews.gazeta.pl...
> Tak w świetle dzisiejszego stanu wiedzy widzę to w ten sposób:
>
> 1)zgodnie z wszystkimi ekspertami, zarówno tymi którzy piszą zgodnie z
> "polską prawdą" jak i "rosyjską prawdą" (posługuję się tu terminologią
> niektórych przedpiśców, z nieukrywaną radością zresztą), ten samolot NIE
> MIAŁ PRAWA zejść ani razu poniżej 100 metrów jeśli nie widział pasa. Jeśli
> zszedł to jest to sabotaż (na który brak dowodów) albo efekt nacisków na
> pilotów+nieuctwo+nonszalancja (co do nacisków: podejrzewam że biernych -
> Błasik występował bardziej jako rekwizyt, + przeszłość pilota z
> gruzińskiego lotu).
> Gdyby trzymał się 100 metrów, to zapas wysokości miał NAWET NAD DNEM jaru
> i nic by się nie stało.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2011-01-21 19:53:49
Temat: Re: Szkoła orląt i kurczątcbnet wrote:
> Jest też inna możliwość:
>
> Piloci lecąc w warunkach zerowej widoczności (pułap chmury
> ok. 50m, mgła) zainicjowali odchodzenie po osiągnięciu wysokości
> 100m, ale auto-odejście nie zadziałało, a ponieważ dokładnie
> w tym samym momencie byli w zenicie początku obniżenia terenu
> jaru, i dodatkowo krzywizna opadania jaru pokrywała się z kątem
> schodzenia samolotu, więc lecąc na wysokości około 100m
> przez w sumie ponad 8 sekund (w tym czasie wysokościomierz
> lekko wachnął poniżej 100m, a następnie odbił na 100m i więcej)
> mogli nabrać przekonania, że maszyna podjęła manewr odejścia
> w automacie, co spowodowało znaczne opóźnienie w ocenie
> realnej sytuacji (przez zagapienie?), gdy ze 100m "zrobiło się"
> już tylko 40m w ciągu zaledwie następnych 4 sekund (to daje
> przybliżanie się do ziemi średnio >15m/s).
>
> Reakcja samolotu na działanie podjęte przez załogę nastąpiła
> na wysokości ok. 30m, czyli możliwe iż był to skutek reakcji
> pilotów na widok ziemi.
>
> W tym scenariuszu twoja ostatnia teza nie jest całkiem prawdziwa,
> przynajmniej jeśli chodzi o intencje załogi samolotu.
>
Reakcja na spadek wysokości pomniżej 100 powinna być natychmiastowa
jeśli chcieli lecieć na 100 metrach (jak mieli nakazane) tymczasem mimo
spadku wysokości nie podejmowali żadnych istotnych działań na sterach
pozwalając na opadanie. Czyli IMHO chcieli opaść dalej i zobaczyć co
będzie. Typowy czas reakcji człowieka to 180ms więc od momentu gdy
przeszli 100 zdołaliby wielokrotnie coś zrobić, nawet uwzgledniając, że
jakiś guzik nie zadziałał. Na to było najmniej 8 sekund. Co więcej
powinni tak sterować aby nie zejść niżej niż 100metrów uprzedzając
bezwładność maszyny. Tymczasem nie zmniejszali do wysokości 40 metrów
prędkości opadania. Trzymając się 100 m mieliby tak: Jar w najgorszych
rachunkach był 60 metrów poniżej progu pasa. (a pewnie mniej). Pozostałe
40 metrów to dość aby przelecieć nad dowolna brzozą.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2011-01-21 19:53:55
Temat: Re: Szkoła orląt i kurczątDnia 21-styczeń-11 w ramce <news:ihc50g$32p$1@news.onet.pl> pędzel
zażółcony zmalował:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:11sn4a4fabmcy$.dlg@trenerowa.karma...
>
>> ?Tu-154M był samolotem wojskowym, miał wojskową załogę. Piloci mogli,
>> zgodnie z obowiązującymi przepisami, podejść do próby lądowania przy
>> minimalnych warunkach atmosferycznych - powiedział Wiesław Jedynak z
>> polskiej komisji badającej katastrofę smoleńską.?
>>
>> http://bit.ly/ega3fS
> Czytałem to całe wcześniej.
>
>> Spróbuj to sobie wyobrazić. Realizujesz lot zgodnie z przepisami, zdrowym
>> rozsądkiem i doświadczeniem. A Ty pieprzysz po prostu, pieprzysz Redart.
>> No niestety.
> Zaraz zobaczymy.
>
>> Dodatkowo Ci powiem - wszelkie wcześniejsze wrzutki o naciskach, wszelkie
>> "patrzcie jak lądują debeściaki" czy "zabije mnie jeśli ..." - nie
>> potwierdziły się. Zniknęły, kurwa, wyparowały. Nie ma ich w żadnych
>> stenogramach. A wcześniej były. Wszędzie. Były naciski na pilotów. A teraz
> Otóż to. ja nie wiem, do jakich mediów Ty jesteś podłączony, ale
> ja NIEGDZIE w żadnym poważnym dla mnie źródłe danych czegoś takiego
> nie widziałem. O tych "debeściakach" słyszę dosłownie OD WCZORAJ.
> Ja np. jako dość dobre źródło informacji traktuję TVN24 - nigdzie tam
> nic takiego nie widziałem ani zaraz po katastrofie, ani później. Nie wiem,
> jak mi wskażesz np. że Monika Olejnik gdzieś w jakiejś "Kropce nad I"
> pytała kogoś "Jak Pan wytłumaczy określenie 'debeściaki' widniejące
> w stenogramach ?" to obiecuję, że przystnę i podumam nad tym co mówisz.
> Póki co - widzę frustrata, dał się wciągnąć w środek wrzeszczącego tłumu
> i już nie wie, gdzie góra, gdzie duła, gdzie głowa a gdzie dupa.
Czy Radio Zet jest dla Ciebie wystarczającym źródełkiem?
http://www.radiozet.pl/Wiadomosci/Prasa/Patrzcie-jak
-laduja-debesciaki
masz i kurwa nie marudź. Ja się raczej zastanawiam pod jakie Ty media
jesteś podłączony, albo w jaki sposób je sobie przyswajasz.
>> dupa, okazuje się, że realizowali normalną procedurę i chcieli odejść na
>> drugi krąg.
> Czy w ramach normalnej procedury jest ignorowanie ostrzeżeń systemu TAWS ?
TAWS miał prawo się odzywać. Masz:
"System TAWS wysyłał ostrzeżenia przed zderzeniem Tu-154M o numerze bocznym
101 z ziemią także podczas wcześniejszych lotów - ustaliły "Wiadomości"
TVP1.
"Wiadomości" dotarły do tzw. księgi incydentów Tu-154M. Z dokumentów
wynika, że ostrzeżenia o przed zderzeniem samolotu z ziemią system TAWS
wysyłał m.in. podczas lotów w Ameryce Południowej i Afganistanie.
Eksperci nie dziwią się, że system ostrzegał przed lądowaniem w Smoleńsku.
Na lotnisku "niezamapowanym", czyli takim, którego TAWS nie ma w swojej
pamięci, ostrzeżenie włącza się zawsze. Grzegorz Sobczak ze "Skrzydlatej
Polski" mówi, że lądowanie na lotnisku, którego nie ma w bazie danych, jest
dla TAWS równoznaczne z lądowaniem w szczerym polu.
http://bit.ly/eRKlq9
> Dlaczego, skoro realizowali normalną procedurę, to eksperci wojskowi
> podkreślają jednak _naszą_ winę ? Bo są 'rusofilami' odpowiesz.
> A ja poczekam. Po prostu poczekam. Nie mam aspiracji, by wiedzieć
> lepiej od nich. Specjaliści badający tę katastrofę i polemizujący
> merytorycznie z raportem MAKu nie mają ŻADNYCH podstaw do tego,
> chronić Rosjan kosztem naszych pilotów. Nie wiem, w jaką trzeba wpaść
> paranoję, żeby nie przyjmować od ekspertów informacji o naszej winie jako
> majacej największą rangę. Ale poczekamy jeszcze. Z czasem sytuacja
> dojrzeje do tego, że ktoś zacznie wyjaśniać, dlaczego pomimo tego, że
> Rosjanie ewidentnie popełnili błędy - to jednak my popełnilismy większe.
> Na razie jednak sytuacja nie dojrzała jeszcze do takich niuansów. Na razie
> jest bitwa o 'czarno-białe' i pod znakiem pytania to, czy w ogóle jesteśmy
> w stanie wytworzyć atmsferę odpowiedniego skupienia, by pracować
> nad tym dalej - czy może byle prowokacja ze strony Rosjan będzie
> nas każdorazowo paraliżować.
Bardzo to miłe, że zadajesz mi pytanie i sam sobie na nie odpowiadasz.
To ja Ci tylko powiem, że to co ustala polska prokuratura, opiera się tylko
na tym, co dostaniemy z Rosji. A raczej - na tym, czego nie dostaniemy,
patrząc na spis danych, o które wystąpiliśmy i których nie dostaliśmy.
Śmiechem może zabić człowieka, jak słucha, że nagrania z wieży nagrywaliśmy
na laptopy, bo inaczej nie dali. Albo nie dali zrobić oblotu po
katastrofie.
>> Na to pytanie odpowiedź kryją czarne skrzynki. Z których dostaliśmy
>> częściowy zapis, przypadkowo całkiem pocięty i zabuczany ruskim prądem.
> Na szczęście mieliśmy własną (by USA) skrzynkę, która ma bardzo dobrej
> jakości zapis i jest w naszych rękach.
Niektórzy twierdzą jednak inaczej:
"Wokół rejestratorów lotu Tu-154, który rozbił się pod Smoleńskiem, panuje
atmosfera niejasności. Przypomnijmy, że szefowa MAK Tatiana Anodina
oświadczyła na posiedzeniu rosyjskiej komisji rządowej z udziałem polskich
ekspertów, że odnaleziona trzecia czarna skrzynka zostanie odczytana w
Polsce. Potwierdził to naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski,
który powiedział w kwietniu, że tzw. trzecia czarna skrzynka ?ma być
odczytana w ciągu najbliższych dni w Polsce ze względu na fakt, iż
urządzenie to zostało skonstruowane przez Polaków, jest to patent polski i
może być odczytana tylko w Polsce?. Także z naszych informacji wynikało, iż
trzeci rejestrator znajduje się w sejfie w Polsce. Okazało się, że jest to
kopia, a oryginał umieszczono w sejfie, tyle że rosyjskim. "
http://bit.ly/eZAHqr
>> Przypadkowo całkiem nagrania z wieży nie ma bo się taśmy zacięły.
>> Rozumiesz, zacięły się. Normalne. Choć przed lotem były sprawdzane i było
>> wsio w pariadkie.
> Bo mieli burdel. Tak - Rosjanie mieli burdel na tym lotnisku.
> Ty jesteś zdziwiony ????
Tak, śmiem wyrażać zdumienie tym splotem przypadków.
> I powiem Ci, że gdyby tylko Kaczor i jego ekipa postanowiła
> WSPÓŁPRACOWAĆ z polskim rządem zamiast go atakować
> WODOSPADEM PUBLICZNYCH SPEKTAKLI IDIOTYZMÓW,
> to nasza siła przebicie w ontaktach z Rosją byłaby nie 2x ale 10x większa.
Siła przebicia? Co to jest? Co moglibyśmy uzyskać konkretnie, a czego nie
uzyskaliśmy i dlaczego? Poproszę kilka konkretów, nie musisz przytaczać mi
tych kilkuset żądań skierowanych do MAKu. Kilka, trzy, dwa, no jedno. Czego
nie uzyskaliśmy z powodu odmowy współpracy Kaczora. Jesteś w stanie
pleciugo?
> A tak PiS robi taki krzyk, że cokolwiek Rosjanie nie zrobią, to i tak
> wyglada to profesjonalniej, niż ta histeria, która panuje u nas.
> No niestety. Swiat nawet jak jest zainteresowany tym, co się naprawdę
> stało, to po prostu nie jest w stanie nic sensownego tu wydobyć.
Redart, pierdolisz. Pierwsze miesiące po katastrofie to była nawałnica
wrzutek w rodzaju debeściaków. Presja itd. Tu powstawał opór kaczystów - i
jak dziś wiemy - SŁUSZNY.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2011-01-21 19:55:19
Temat: Re: Szkoła orląt i kurczątDnia 21-styczeń-11 w ramce <news:ihc71j$c9m$1@news.onet.pl> pędzel
zażółcony zmalował:
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:ihc5ud$26o$1@usenet.news.interia.pl...
>> zażółcony wrote:
>>
>>> Specjaliści badający tę katastrofę i polemizujący
>>> merytorycznie z raportem MAKu nie mają ŻADNYCH podstaw do tego,
>>> chronić Rosjan kosztem naszych pilotów. Nie wiem, w jaką trzeba wpaść
>>> paranoję, żeby nie przyjmować od ekspertów informacji o naszej winie jako
>>> majacej największą rangę.
>>
>> Jaką? Pan Jarosław Kaczyński stwierdził wczoraj, że: "na miejscu premiera
>> kazałby służbom specjalnym dokładnie się przyjrzeć tym wszystkim
>> ekspertom, zwłaszcza z pism lotniczych"
>>
>> Pan Adam Hoffman dzielnie bronił wypowiedzi swego szefa, zastanawiając się
>> co się kryje za tym, że niektórzy eksperci maja takie samo zdanie jak
>> Rosjanie...
>>
>> Redart, tu nie chodzi o to CO mówisz... ważne jest żebys nie miał takiego
>> samego zdania jak Rosjanie
>>
>> Stalker, więc lepiej sie tak nie upieraj, bo jak pan Jarosław wróci do
>> władzy, to może się okazać, że odpowiednie służby sprawdzą co kto mówił na
>> grupach :-)
> Pieprzyć to :) Mój ojciec przeżył represje to i ja dam radę :)
>
> A wszystkim zmęczonym teoriami spiskowymi i tym naszym bagienkiem,
> ale ciągle 'w temacie' polecam, dla odmiany:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_w_Bhopalu
> Tam też były teorie spiskowe, sabotaż ... Dzięki teorii sabotażu
> "właściciel katastrofy" do dzisiaj nie wziął odpowiedzialności
> za tragedię, nie wypłacił odszkodowań, nie sfinansował
> programów usuwających skutki ...
>
To ja polecam to:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_mozambickieg
o_Tu-134_w_RPA
"Sowiecka delegacja przy komisji nadzorującej śledztwo wydała raport
mniejszości, w którym wypowiedziano teorię o udziale południowoafrykańskich
służb bezpieczeństwa w celowym sprowadzeniu samolotu na ziemię poprzez
fałszowanie sygnału radiolatarni za pomocą technologii dostarczonej przez
agentów wywiadu Izraela. Raport skupiał się na skręcie maszyny o 37 stopni
w prawo, który doprowadził do rozbicia się o wzgórza Mbuzini. Mozambik
polecił weryfikację ustaleń ekspertów radzieckich międzynarodowym
specjalistom z zakresu lotnictwa. Stwierdzili oni, że rzekoma fałszywa
radiolatarnia skierowałaby samolot na inny kurs niż miało to miejsce w
rzeczywistości."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2011-01-21 20:01:04
Temat: Re: Szkoła orląt i kurczątDnia 21-styczeń-11 w ramce <news:ihcckf$ohj$1@news.dialog.net.pl> pędzel
Stalker zmalował:
> W dniu 2011-01-21 17:15, Nowy lepszy tren R pisze:
>
>>> Stalker, więc lepiej sie tak nie upieraj, bo jak pan Jarosław wróci do
>>> władzy, to może się okazać, że odpowiednie służby sprawdzą co kto mówił
>>> na grupach :-)
>>
>> To przecież sam Hypki stwierdził że Fischer jest z WSI, więc Ty tu Stalker
>> zbastuj :)
>
> Tak, w dodatku był przyjacielem Błasika i nie wierzy w to, że był
> wypity... A nie, to nie potwierdza tezy :-)
>
> Coś mi się Tren wydaje, że nie o tego eksperta chodziło, mimo jego
> historii jako współpracownika WSI. Zresztą o tej historii było głośno
> już dużo wcześniej :-)
> No i pytanie podstawowe: Fakt bycia współpracownikiem WSI wyklucza
> oczywiście możliwość posiadania własnego zdania i publicznego go wyrażania?
Oczywiście - nie wyklucza. Ale obarcza wygłaszany pogląd pewnym
prawdopodobieństwem wygłaszania go w celu realizacji interesów organizacji,
z której pochodzi dana osoba. Ufff... :)
Ale co Ty chcesz udowodnić, że nie ma agentów wśród ekspertów? Nie
skupiałbym się jednak na tej kwestii :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2011-01-21 20:32:06
Temat: Re: Szkoła orląt i kurczątUżytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:vvuxtnscwo0g.abbkjvd6f7vj.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 21 Jan 2011 12:36:27 +0100, Chiron napisał(a):
>
>> ...i jeszcze jedno: zapewne masz w realnym świecie kogoś, kogo może i nie
>> zauważasz- ale komu na Tobie zależy. Pokaż tej osobie, co Ty tu
>> wypisujesz.
>
> W świetle tego, co cb tu wypisuje, podejrzewam że nie ma takiej osoby.
> Takie idiotyzmy biorą się z samotności i seksualnego niewyżycia, jak u
> globka.
To biada mu i biada jego duszy. Mam głębokie przekonanie, że nie stąd to się
wszystko u niego bierze...ale jeśli nie ma nikogo serdecznego koło siebie-
to biada...
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2011-01-21 20:34:17
Temat: Re: Szkoła orląt i kurczątW dniu 2011-01-21 12:25, Chiron pisze:
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenie_afektywne_dw
ubiegunowe
>
A potem znowu będziesz się wypierał tego, że stawiasz diagnozy?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2011-01-21 20:36:58
Temat: Re: Szkoła orląt i kurcząt
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:wfmms6wutvr1.dlg@trenerowa.karma...
> Dnia 21-styczeń-11 w ramce <news:ihblnf$6e3$1@node1.news.atman.pl> pędzel
> Chiron zmalował:
>> ...że się wtrącę...Nie kłamie- tak to widzę. Bo żeby kłamać- trzeba być
>> świadomym. On fałszuje rzeczywistość- i w nią wierzy. Działa także na
>> zasadzie (kiedyś tak nawet napisałem- to grupowicze na mnie naskoczyli)-
>> usenetowego "słupa ogłoszeniowego". Tylko- z czym ma rację: zostaw to
>> źbło w
>> jego oku- zajmij się swoim:-). Ot- taki jest. Pisząc mu o tym- powoduje
>> się
>> tylko jego agresję. I- być może- u siebie frustrację. Z drugiej strony-
>> przecież on ma prawo takim być- podobnie jak my tu wszyscy. A zmieniać
>> się
>> nie chce- więc nie musi. Co mnie trochę zaskakuje- to taka ilość
>> jurodiwych
>> na grupie- 2 na w sumie dość małą grupę. A przecież to postać obca naszej
>> kulturze. Czyżbyśmy się aż tak zrusyfikowali?:-)
>
> Jurodiwych? Szto eta?
A wujek gugielek i ciocia wiki?:-)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jurodiwy
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |