>
>
> Wiele roslin po polsku ma klika nazw, zaleznie od regionu. Czasami jedna
> nazwa okrsla sie dwa rozne gatunki.....(ciach)

Witaj Elfir
Dlaczego nie pokusić sie zrobić porzadnie , czyli:
Nazwa lacińska a nastepnie nazwy polskie, zwyczajowe, ludowe itd.
Czy nie byloby wtedy jak należy. :-)

> > 3. Nie ma zdjęć
>
> Aby wprowadzic zdjecia nalezaloby dysponowac albo aparatem cyfrowym, albo
> skanerem oraz duza iloscia miejsca na serwerze.

>

Szkólkarze to chyba nie jest grupa bezrobotnych i stac tych ludzi na cyfraka.
Sprzedaja, handluja zarabiaja .
Najprostrzy skaner tez niewiele dzis kosztuje. Zdjecia na siec
nie musza byc najwyzszej jakosci (jak wiadomo) i sa mocno skompresowane,
miejsca za wiele nie biora.

> > 4. Strony mają bardzo złą nawigację.
> > 5. Strony się fatalnie i długo wczytują
>
> Wiekszosc tych stron robiona jest przez amatorow w fatalnych, ale latwo
> dostepnych programach (np. front page czy word). Stad problemy z ich
> dzialniem i stosowna optymalizacja.

To po co w ogole to robic?
Nie jestem zwolennikiem bylejakości :-)
A tak na marginesie, ludzie co sie mienia wrazliwymi na piekno
takiej wizytówki jak ta "cyganska estetyka" -powinni chyba unikać :-).
Przynajmniej w miejscach publicznych .
I nie ma tu nic do rzeczy program.
Upstrzyć niemiłosiernie można w każdym programie.
I tanim i drogim.

> > 6. Szkólki nie prowadzą sprzedaży wysyłkowej
>
> Szkolki to producenci, a nie sklepy. ...(ciach)

....Co innego, jak ktos zamowi wieksza ilosc.

Mozna to prosto okreslic. Zamowienia powyzej np. 500zł itd. ralizujemy
za posrednictwem poczty. To juz sie chyba oplaca?!

>
> W innych krajach e-sprzedaz ma dluzsza tradycje. Po prostu musimy nadgonic
> swiat.

Gońmy wiec... bo mam nature bardzo niecierpliwa :-)

> Nie jestem pewna, czy rzeczywiscie oferty zagranicznych sprzedawcow roslin
> sa prowadzone przez klasyczne szkolki czy to juz posrednicy...

Tez nie wiem, nie śledzilam tego.

> Mirzan wysyla.

W piatek mam dostac paczke :-)
pozdrowka
amw

>