« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2005-12-11 20:37:08
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieW wiadomości <news:8i9q6bbsu9kt$.1g12wmig9hl09$.dlg@40tude.net>
Roman G. <r...@g...pl> pisze:
> Nie. Naprawdę uważam, że _zmuszanie_ dorosłego do przepraszania
> dziecka wywołuje u niego takie poczucie.
A zmuszanie dziecka do przepraszania nauczyciela (że pozwolę sobie na taką
małą dygresję)?
>> Raczysz chyba żartować. Co to znaczy, że nie jest partnerem?
>> To, że można traktować go jak półgłówka i smarkacza?
> To znaczy, że w tym sensie nie jest partnerem
W_jakim_sensie?
Jest takim samym człowiekiem, z takim samym prawem do szacunku, jak dorosły.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2005-12-11 20:40:52
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dni2e6$jla$1@news.mm.pl...
>> niekoniecznie, mysle podobnie.
>
> Czyli jak?
> Że dziecko nie jest partnerem dla dorosłego człowieka i w związku z tym
> przeprosiny są dla tego człowieka upokorzeniem?
ze wymuszone przeprosiny maja odwrotny skutek.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2005-12-11 20:48:28
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieDnia Sun, 11 Dec 2005 21:19:43 +0100, Kira napisał(a) w
wiadomości:<news:dni1mo$psm$1@nemesis.news.tpi.pl>
>> Jestem przeciw - to kwestia systemu wartości.
> A co z nim jest nie tak? Bo mi się jednak nadal zdaje,
> że życie powinno raczej sprawiać przyjemność?
W hedonizmie źródłem przyjemności jest branie.
Moim zdaniem tym źródłem powinna być służba dla innych, dla idei...
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2005-12-11 20:49:18
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieW wiadomości <news:dni2sj$a16$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> ze wymuszone przeprosiny maja odwrotny skutek.
Ale ten fragment dyskusji dotyczył troszkę innej sprawy.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2005-12-11 20:53:13
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieW wiadomości <news:1nx5ivlaxm0yo$.tpkpers6p8bo.dlg@40tude.net>
Roman G. <r...@g...pl> pisze:
> W hedonizmie źródłem przyjemności jest branie.
Skąd takie wnioski?
W żadnej z definicji hedonizmu nie spotkałam się z takim założeniem.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2005-12-11 20:53:15
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie
Re to: Roman G. [Sun, 11 Dec 2005 21:48:28 +0100]:
> W hedonizmie źródłem przyjemności jest branie.
> Moim zdaniem tym źródłem powinna być służba dla
>innych, dla idei...
Efektem tak czy inaczej jest przyjemność z życia, prawda?
Jeżeli tą przyjemność sprawia Ci dawanie, to dając - też
"bierzesz" sobie właśnie rezultat w postaci przyjemności.
Hedonizmu pozbywasz się dopiero w momencie, kiedy to
dawanie nie sprawia Ci kompletnie żadnej frajdy.
Kompletnie nie rozumiem dlaczego czerpanie przyjemności
z zycia miałoby się negatywnie kojarzyć. Przecież nikt
nie postępuje tak, żeby mu tylko źle było.
Kira
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2005-12-11 20:56:49
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dni3ch$17u2$1@news.mm.pl...
>W wiadomości <news:dni2sj$a16$1@news.onet.pl>
> Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
>
>> ze wymuszone przeprosiny maja odwrotny skutek.
>
>
> Ale ten fragment dyskusji dotyczył troszkę innej sprawy.
"> Będziesz dorosłego zmuszać, aby okazał wymuszony szacunek Twojemu
> dziecku?
Nie wiem czy zmuszać, bo w jaki sposób miałabym to zrobić?
Powiedziałabym jedynie, że oczekuję przeprosin dziecka, a ich brak będzie
podstawą, by mieć o wychowawczyni jak najgorsze zdanie.
O ile oczywiście przeprosiny byłyby uzsadnione (obiektywnie oceniając
sytuacje), a nie jedynie, gdyby to było moje widzimisię."
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2005-12-11 21:02:57
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieW wiadomości <news:dni3qf$dct$2@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> Nie wiem czy zmuszać, bo w jaki sposób miałabym to zrobić?
> Powiedziałabym jedynie, że oczekuję przeprosin dziecka, a ich brak
> będzie podstawą, by mieć o wychowawczyni jak najgorsze zdanie.
> O ile oczywiście przeprosiny byłyby uzsadnione (obiektywnie oceniając
> sytuacje), a nie jedynie, gdyby to było moje widzimisię."
Iwon(k)o - przeczytaj dokładnie jaki fragment mojego maila skomentowała Asia
Duszczyńska.
Nie ten powyżej, lecz ten o innym podejściu Romana do wymuszonych przeprosin
dorosłego (np. w sądzie), a innym podejściu do wymuszonych przeprosin
dziecka. W tej odnodze dyskusji, pod słowami Asi napisałaś, że podzielasz
opinię Romana. Stąd moje pytanie, czy aby na pewno o to Ci chodziło.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2005-12-11 21:06:20
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieDnia Sun, 11 Dec 2005 21:53:13 +0100, Nixe napisał(a) w
wiadomości:<news:dni3js$1a7p$1@news.mm.pl>
>> W hedonizmie źródłem przyjemności jest branie.
> Skąd takie wnioski?
> W żadnej z definicji hedonizmu nie spotkałam się z takim założeniem.
Więc nie nazywaj tego hedonizmem, tylko jak chcesz. W każdym razie ja
dokładnie takie rozróżnienie miałem na myśli, pisząc że wychowuję dzieci w
przeświadczeniu, że nie świat jest dla nich, ale one dla świata.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2005-12-11 21:14:16
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieW wiadomości <news:1kydh6ehsxzvm$.106m06re7np7t.dlg@40tude.net>
Roman G. <r...@g...pl> pisze:
> Więc nie nazywaj tego hedonizmem, tylko jak chcesz.
To może jednak Ty nie nazywaj hedonizmem tego, co sam sobie na własny użytek
w ten sposób nazwałeś.
No chyba, że Twoje źródła mówią co innego, ale wtedy prosiłabym o podanie
linka z definicją.
> W każdym razie ja
> dokładnie takie rozróżnienie miałem na myśli, pisząc że wychowuję
> dzieci w przeświadczeniu, że nie świat jest dla nich, ale one dla
> świata.
Znaczy się przyjemność czerpać powinny li i tylko z dawania, służby dla
innych i dla idei, a broń Boże z brania?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |