| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-12-10 07:51:38
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieDnia Sat, 10 Dec 2005 01:11:44 +0100, Eulalka napisał(a) w
wiadomości:<news:dnd6fo$rou$1@theone.laczpol.net.pl>
> odgrywała tylko dlatego, że matka książki oddała (stare nam wcisnęli, a
> rodzice kupili nowe podręczniki) - przekichane miałam cały rok.
To już nie te czasy.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-12-10 09:48:36
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie
Użytkownik "Eulalka" napisał(a):
>
> Po prostu boję się, że jak zaczne dyskusję to ją wbiję w ziemię, jakem
> skorpion :(
To się za bardzo do dyskusji nie nadajesz, weźcie do rozmowu większego
flegmatyka :P
> Juz raz z nią miałam spięcie, przed wakacjami jak do mnie zadzwoniła i
> pretensjonalnym tonem zaczęła wygłaszać jakieś idiotyzmy. Powiedziałam jej
> wtedy, że jak zmieni ton na normalny, to z nią porozmawiam lub odłożę
> słuchawkę. Wtedy jakoś się spionizowała i dało się pogadać jak z
> człowiekiem. Ale wkur* mnie, jak ktoś nadużywa władzy i jeszcze rodziców
> traktuje jak gówniarzy.
> Na wywiadówkach, jak rodziców jest więcej sprawia wrażenie, jakby się nas
> bała. Na uwagi kierowane do niej właściwie stoi, milczy i gapi się
> cielęcym wzrokiem. Jeszcze nic nigdy nie udało sie z nią załatwić, by to
> ona musiała zadziałać.
i jeszcze
> Baba by sobie chyba kompletnie nie dasła rady, jakby trafiła na klasę o
> najgorszej w szkole opinii - ma najlepszą i sobie nie radzi.
>
Brzmi jak opis stażystki, albo pierwszy rok wychowawstwa, takie...
charakterystyczne objawy, powiedziałabym.
--
EwaSzy
z urlopowaną sygnaturą
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-12-10 17:25:48
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugiemiranka napisał(a):
> - prezydium Rady Rodziców
> - dyrektor,
> - szkolny pedagog
> - wychowawczyni
> - mama bliźniaczek
> - inni rodzice z twojej klasy, którzy też uważają, że ich dzieciom dzieje
> 4) dopilnujcie, żeby przebieg zebrania był dokładnie protokołowany
Dopilnujcie, by na koniec protokół został podpisany co najmniej przez
dyrektora, przedstawiciela rady rodziców, wychowawczynię, i 1-2
przedstawicieli rodziców występujących przeciwko wychowawczyni.
Jeli któraś ze stron kategorycznie odmówi podpisania protokołu,
nalezy to zaznaczyć i opisać na końci i oczywiście też wręczyć
jej kopię protokołu.
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-12-10 19:26:56
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugiemiranka napisał(a):
>
> Nie wiem, co lepsze. My w podobnej sytuacji (konflikt: dziewczynki kontra
> pani od WF, ja tam byłam jako protokolant Rady Rodziców:)
Jeszcze jedno mam pytanko. Przyszło mi na mysl, by złożyc w poniedziałek
oficjalną skargę do dyrekcji na metody wychowawcze nauczycielki,
zapraszając ją (dyrekcję) jednocześnie na to spotkanie i oczekując, że
do środy pani dziecko przeprosi (z tym nie ustąpię, choćby i poszło na
miecze).
W piśmie przedstawię swoje zarzuty i poproszę o ustosunkowanie się do
nich na piśmie, posiłkując sie Rzecznikiem Praw Dziecka.
Ale nie wiem czy to dobre posunięcie.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-12-10 22:05:22
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieDnia Sat, 10 Dec 2005 20:26:56 +0100, Eulalka napisał(a) w
wiadomości:<news:dnfa5l$73f$1@theone.laczpol.net.pl>
> oczekując, że do środy pani dziecko przeprosi (z tym nie ustąpię, choćby i poszło
> na miecze).
Chcesz załatwić problem, czy upokorzyć kobietę?
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-12-10 22:18:53
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie"Roman G." <r...@g...pl> napisał(a):
>> oczekując, że do środy pani dziecko przeprosi (z tym nie ustąpię, choćby i poszło
>> na miecze).
> Chcesz załatwić problem, czy upokorzyć kobietę?
Hola, hola! Od kiedy powiedzenie "Przepraszam, niesłusznie zostałaś
ukarana" jest upokorzeniem? Przecież Eulalka nie każe nauczycielce
umyć po swojej córce szkolnej toalety szczoteczką do zębów...
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-12-10 22:28:25
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieDnia Sat, 10 Dec 2005 23:18:53 +0100, siwa napisał(a) w
wiadomości:<news:o9y6nuoxfbfp$.dlg@franolan.net>
> Hola, hola! Od kiedy powiedzenie "Przepraszam, niesłusznie zostałaś
> ukarana" jest upokorzeniem? Przecież Eulalka nie każe nauczycielce
> umyć po swojej córce szkolnej toalety szczoteczką do zębów...
Zmuszanie dorosłego, aby wbrew swojej woli przeprosił dziecko, jest
upokorzeniem i moim zdaniem nie jest działaniem wychowawczym.
Co innego, jak ta chęć występuje samoistnie.
--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-12-10 22:32:55
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieW wiadomości <news:1oykaealazc4e.pe6k0v9l6mzg.dlg@40tude.net>
Roman G. <r...@g...pl> pisze:
> Zmuszanie dorosłego, aby wbrew swojej woli przeprosił dziecko, jest
> upokorzeniem i moim zdaniem nie jest działaniem wychowawczym.
Przecież tu nie chodzi o działanie wychowawcze, tylko o okazanie szacunku
dla dziecka.
Rozumiem, że zmuszanie dorosłego, aby wbrew swojej woli przeprosił innego
dorosłego (np. zgodnie z wyrokiem sądu) nie jest już upokorzeniem?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-12-10 22:35:42
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugie"Roman G." <r...@g...pl> napisał(a):
> Zmuszanie dorosłego, aby wbrew swojej woli przeprosił dziecko, jest
> upokorzeniem i moim zdaniem nie jest działaniem wychowawczym.
A moim zdaniem osoba, która zachowała się nie w porządku wobec innej
osoby, powinna ją przeprosić, nie zależnie w jakim wieku jest ta
druga. Tego też uczę moje dziecko, młodszych też przeprasza.
Moim zdaniem to bardzo wychowawcze.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-12-10 22:40:26
Temat: Re: Szkolny problem z wychowawcą - krew mnie zalała :( dłuuuuugieRoman G. napisał(a):
>>oczekując, że do środy pani dziecko przeprosi (z tym nie ustąpię, choćby i poszło
>>na miecze).
>
>
> Chcesz załatwić problem, czy upokorzyć kobietę?
>
Szczerze? Jedno i drugie. Dziecko nie jest obywatelem drugiej kategorii,
by pani mogła je bezkarnie upokarzać. A pomówienia w obecności całej
klasy (dwukrotne) było upokarzające.
Każdy może się zagalopować, każdy może czasem błędnie ocenic sytuację,
ale miarą tego, jakim się jest człowiekiem okresla tez umiejętność
powiedzenia "przepraszam".
Nie musi tego robić publicznie przy innych dzieciach, ale ma Martyne
przeprosić. Podobnie jak robię to ja, gdy niesłusznie ocenię sytuację.
Eulalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |