Krzysztofie !
To nie pośpiech tylko spontaniczność . Tak chyba najlepiej działać.
Podobno czeka nas jeszcze Złota Polska Jesień. Posadzone teraz jesienią
drzewo ma większe szanse na ukorzenienie się i przetrwanie pierwszego
suchego sezonu (pamiętaj że to polska Kalifornia (:-)) ) z umiarkowanym
podlewaniem ok 2 razy w tygodniu.
Wiosenne spotkanie odbędzie się pewnie nie wcześniej jak koniec
kwietnia -początek maja, bo dopiero wtedy pogoda pozwala na swobodne
funkcjonowanie pod lipą i w tym czasie zazwyczaj jest jakiś długi weckend,
który pozwoli grupowiczów zmobilizować.
Myślę że nie ma co się "bawić " w zbieranie złotówek na drzewo, bo to długo
potrwa. Tyle osób, ile przyjedzie, sfinansuje drzewo. Ci natomiast którzy
nie będą mogli się stawić i prześlą pieniądze do Ciebie, zasponsorują napis
w kamieniu, a to już będzie można zrobić o każdej porze roku.

Przepraszam że wypadłam z dyskusji w ostatnich dniach września (a miałam
wielką nadzieję na spotkanie w Krakowie) ale paskudna grypa położyła mnie na
łopatki i jeszcze teraz ledwie funkcjonuję.

Pozdrawiam wszystkich ... Trzymajcie się ciepło ... Nie dajcie się grypie...

Do szybkiego zobaczenia - Jagoda

Użytkownik Krzysztof Marusiński <o...@t...jest.to> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:

> Czy na zdarzenie o wymiarze historycznym należy reagować w pośpiechu?
> Czy upamiętnienie tego czynu nie wymaga refleksji, jakiejś formy
dojrzewania
> w sferze uczuć?
> Czy, w tym przypadku, zwłoka nie będzie podkreśleniem wagi jaką
przykładamy
> do sprawy?