Data: 2012-02-08 23:46:44
Temat: Re: Szok, nie chcą rodzić, buntownicy.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 08 Feb 2012 23:48:01 +0100, Paulinka napisał(a):
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomości news:jgurck$7ov$5@node2.news.atman.pl...
>>>>>>> Płacenie kamienicznikom, uważam za wyjątkowo głupie.
>>>>>> Nie "płacenie kamienicznikom", tylko płacenie za użytkowanie czegoś.
>>>>>> Normalna rzecz.
>>>>> Jasne. Można płacić horrendalne koszty bankom za udzielenie kredytu,
>>>>> ale mieć coś swojego w dalszej perspektywie, można i płacić ludziom,
>>>>> że wypożyczają ci mieszkanie.
>>>>
>>>>
>>>
>>>
>>
>> Oczywiście- wszystko ma plusy i minusy. Oglądałem niedawno na "tubce"
>> wykład amerykańskiego biznesmena- ekonomisty, który suchej nitki nie
>> zostawiał na tym, co dzieje się w światowej ekonomii. Przewidywał to od
>> wielu lat, dość szczegółowo- i może dlatego też jest taki sławny teraz.
>> Mówił między innymi o nadmuchiwaniu bańki spekulacyjnej- między innymi
>> mieszkaniowej. Z czymś takim mieliśmy do czynienia i my. Ja się
>> załapałem na jej najlepszą część (nieświadomie). w 2005 roku kupiłem
>> mieszkanie, które pół roku później było warte 2 razy tyle, a potem
>> jeszcze cena wzrosła. Dlaczego wzrosła? Właśnie to taka nadmuchana bańka
>> spekulacyjna, która i u nas pękła: sporo ludzi, którzy zaczęli kupować
>> mieszkania jako lokaty kapitału, teraz chce się ich wyzbyć, często
>> poniżej ceny zakupu. Biznesmen ten, o którym piszę- sam uważał kupowanie
>> nieruchomości za coś o ile może nie głupie, to z całą pewnością mało
>> rentowne. Podawał koszty utrzymania domu czy mieszkania, różne związane
>> z tym problemy (o których też pisała Ixi), i wychodziło mu, że
>> najkorzystniej jest nieruchomości wynajmować od kogoś.
>> Patrząc na to wszystko od strony ekonomii- oczywiście, zgadzam się.
>> Jednak to przecież nie jest jedyny aspekt czegoś, co nazywamy "domem".
>> To coś, co w sferze naszej psyche jest emanacją naszego poczucia
>> bezpieczeństwa. Jest elementem pewnej zbiorowości, odpowiadającej w
>> sferze mentalnej za jakość zamieszkującego dany teren społeczeństwa. Te
>> różnice daje się dosyć łatwo obserwować- np w USA społeczeńśtwo
>> rolniczego Południa (Dixie) (ludzie związani ze swoją ziemią, domami), i
>> społeczności Północy, gdzie ludzie często zmieniają miejsca
>> zamieszkania, czasem nawet nie zabierając ze sobą prawie żadnych rzeczy
>> do nowego domu. To widać także i u nas- choć może nie aż tak ostro.
>
> Czy to jednak jest mądre? IMO głupie. Dom to wartość ponad materialna.
> To miejsce jedyne w swoim rodzaju. Pamiętam jak teściowa kupiła 50
> metrów za śmieszne (teraz) pieniądze w 2002 roku.
> Młodzi ludzie zakładają rodziny i muszą mieć ten materialny dom i
> poczucie bezpieczeństwa. Tutaj nie chodzi o zarabianie na inwestycjach,
> ale o prozaiczne rzeczy. Musisz mieć, gdzie mieszkać.
Owszem, ja mam własny dom i wychowana też w domu nie wyobrażam sobie siebie
gdzie indziej - ale jednak gdybyśmy z mężem mieli taką pracę, którą
moglibyśmy wykonywac gdziekolwiek, na pewno nie budowalibyśmy domu.
Z kolei na pewno dążylibyśmy do posiadania kawałka ziemi. Tak na wszelką
wojnę ;-)
Natomiast mieszkać moglibyśmy wszędzie, choćby i co rok to gdzie indziej.
--
XL
|