Data: 2000-08-20 09:26:22
Temat: Re: Szukam osoby po operacjach z powodu Colitis ulcerosa (wrzodziejace zapalenie jelita grubego)
Od: "Marcin" <m...@k...k.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jacek <o...@p...com> pisze...
> >
> > Przed chorobą ?
> > To nie ma praktycznie znaczenia.
> > Z tego co wiem jest to choroba autoimmunologiczna (czy coś takiego :-),
> > więc to nie sposób odżywiania ma wływ na jej powstanie.
>
> Wlasnie, wlasnie!
> choroby z autoagresji sa spowodowane dieta zawierajaca (...)
To dla mnie coś nowego.
Po raz pierwszy słyszę, że dieta ma znaczenie.
Wcześniej wszyscy lekarze mówili mi coś zupełnie
przeciwnego... Spotkałem się nawet z hipotezą
(w jakimś filmie), że choroby te mogą mieć związek z tym,
czy między rodzicami istnieje konflikt serologiczny.
Tzn, że dzieci z takich związków mają większą
szansę na zapadnięcie na te choroby.
(Między moimi rodzicami akurat istnieje konflikt serologiczny).
(...)
> > Co jadałem ?
> > Wegetarianinem nie jestem, ale tłustych rzeczy też nie lubię.
> Skoro nie lubisz tlustosci, to znaczy ze musiales jesc sporo
> weglowodanow.
> Jakie to byly cukry?
> w macznych potrawach?
Podstawą każdego mojego śniadania i kolacji
jest i był chleb, czasem bułki.
W czasie studiów w ramach "mody" także tzw.
chleb pełnoziarnisty (grahamy etc.).
Za to inne pieczywo (słodkie) - rzadko.
> w slodyczach?
Nie przepadam za słodyczymi.
> slodkich napojach, sokach?
Rzadko. Przed chorobą moim głównym napojem
była herbata, a z zimnych napoi - woda mineralna
(czasem z dodatkiem soku, ale nie za często).
Akurat o to nie pytasz, ale zwłaszcza w dziecieństwie,
ale także później, pijałem często i dużo mleka.
(wychowywałem się na wsi, więc mleko i jego przetwory
były podstawą wyżywienia).
> ile np lyzeczek cukru dziennie uzywales?
Do każdej szklanki herbaty dwie łyżeczki cukru.
A ile herbat w ciągu dnia ? Hmm.. 2-4.
> Ile szklanek napojow
> slodkich(sokow, Cocacoli).
Coca Coli w ogóle nie lubię - jest dla mnie za słodka
(i pozostawia jakiś osad na zębach.)
Soki - tak jak już pisałem - rzadko.
> Snikersy i pizza?
To pierwsze w ogóle, pizza - kilka razy w roku.
> itp.
Tzw. fast-food'ów zawsze unikałem i unikam.
Żadnych chipsów, czy innych McDonaldowatych rzeczy.
> Owoce to trucizna!
> mnostwo weglowodanow, glownie fruktozy, ktora w niszczeniu bialek jest
> 10 razy lepsza od glukozy :(
> (a wiec w wywolywaniu chorob z autoagresji rowniez)
A to coś nowego dla mnie...
Ale skąd dostarczać organizmowi witaminy ?
Przecież to podstawowy argument
za spożywaniem owoców i warzyw.
Fakt, że Eskimosi raczej owoców
na oczy nie widzą i żyją, ale jeśli dobrze
pamiętam, to rewelacyjnej średniej długości
życia nie mają.
Powienienem chyba jeszcze dodać, że gdy mieszkałem w akademiku
dosyś często korzystało się z tzw. "dań gotowych",
(w słoikach czy puszkach). A więc akurat z takich
fast-foodów korzystałem nierzadko.
> Znowu jak widac moi kochani lekarze wychodzi na nasze!
Rozumiem, ze jesteś lekarzem.
Czy możesz ew. napisać coś więcej o sobie (np. specjalność, doświadczenia).
Pozdrawiam
Marcin
|