| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-10 08:53:43
Temat: Szukam osoby po operacjach z powodu Colitis ulcerosa (wrzodziejace zapalenie jelita grubego)Witam,
miesiąc temu miałem trzeci etap proktokolektomii odtwórczej.
(czyli nie mam już worka stomijnego).
Niestety jestem rozczarowany moją obecną sytuacją -
ze stolcem chodzę kilkanaście razy na dobę,
w tym kilka razy w nocy.
I to utrzymując dietę i zażywając Imodium...
Przed pierwszą operacją lekarz mówił mi,
że WC będę odwiedzać 3-4 razy na dobę.
Ale na razie nie widzę zmian na lepsze,
i z przykrością stwierdzam, że życie z przetoką
było łatwiejsze...
Chciałbym się skontaktować z kimś kto
jest dłużej po po tej operacji - jak wygląda
życie codzienne, po jakim czasie nastąpiła
stabilizacja, jak z pracą itp.
Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź,
pozdrawiam
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2000-08-18 20:33:45
Temat: Re: Szukam osoby po operacjach z powodu Colitis ulcerosa (wrzodziejace zapalenie jelita grubego)To trochę nie na temat, to znaczy już jest za późno, ale może się czegoś
nauczymy, na twoim przykładzie.
Opisz proszę jak się żywiłeś przed chorobą, to znaczy w miarę dokładnie ile
i czego jadłeś dziennie.
Bardzo proszę.
Byłbym rówież wdzięczny jaką to dietę przepisali Tobie lekarze po operacji.
Pozdrawiam
Jacek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2000-08-19 11:59:34
Temat: Re: Szukam osoby po operacjach z powodu Colitis ulcerosa (wrzodziejace zapalenie jelita grubego)Jacek <o...@p...com> w artykule news:8nk6fk$2o6$1@etna.ahoj.pl
pisze...
> To trochę nie na temat, to znaczy już jest za późno, ale może się czegoś
> nauczymy, na twoim przykładzie.
>
> Opisz proszę jak się żywiłeś przed chorobą, to znaczy w miarę dokładnie
> ile i czego jadłeś dziennie.
Przed chorobą ?
To nie ma praktycznie znaczenia.
Z tego co wiem jest to choroba autoimmunologiczna (czy coś takiego :-),
więc to nie sposób odżywiania ma wływ na jej powstanie.
Ale skoro zaptałeś - nie ma sprawy.
Tak w "miarę dokładnie ile i czego" to Ci nie odpowiem -
nie prowadziłem notatek...
A ogólnie - jadałem raczej systemetycznie
(stałe pory, ciepłe śniadanie prawie zawsze)
Co jadałem ?
Wegetarianinem nie jestem, ale tłustych rzeczy też nie lubię.
Ostre rzeczy raczej rzadko. Alkohol też nieczęsto.
W porównianiu z tzw. "zdrowym odżywianiem się"
to pewnie za mało było w mojej diecie owoców i warzyw.
(Choć gdy pojawiła się już choroba - to ograniczenie
owoców i warzyw było akurat zaleceniem)
Jadałem też ciemne pieczywo (co w momencie
pojawienia się choroby zostało mi zakazane -
gdyż zawiera dużo błonnika, tak jak owoce i warzywa).
> Byłbym rówież wdzięczny jaką to dietę przepisali Tobie lekarze po
> operacji.
Nic szczególnego.
Tylko unikać produktów "biegunkogennych".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2000-08-19 20:22:48
Temat: Re: Szukam osoby po operacjach z powodu Colitis ulcerosa (wrzodziejace zapalenie jelita grubego)Marcin wrote:
>
> Jacek <o...@p...com> w artykule news:8nk6fk$2o6$1@etna.ahoj.pl
> pisze...
>
> > To trochę nie na temat, to znaczy już jest za późno, ale może się czegoś
> > nauczymy, na twoim przykładzie.
> >
> > Opisz proszę jak się żywiłeś przed chorobą, to znaczy w miarę dokładnie
> > ile i czego jadłeś dziennie.
>
> Przed chorobą ?
> To nie ma praktycznie znaczenia.
> Z tego co wiem jest to choroba autoimmunologiczna (czy coś takiego :-),
> więc to nie sposób odżywiania ma wływ na jej powstanie.
Wlasnie, wlasnie!
choroby z autoagresji sa spowodowane dieta zawierajaca sporo
weglowodanow, a zwlaszcza posilkami ktore szybko i znaczaco podnosza
poziom glukozy,a jeszcze gorzej gdy fruktozy.
Bo po takim skoku tworza sie pewne polaczenia, mostki miedzy lancuchami
bialek.
Tak zmienione bialko jest traktowane przez organizm jak obce i
oczywiscie niszczone.
Jesli dotyczy to chrzastek mamy do czynienia z gosccem, czy innymi
uszkodzeniami stawow,
Jesli mieliny, bialka neuronow, stwardnienie rozsiane,
kolagenu w nerkach, niewydolnosc nerek.
I tak dalej.
Kiedys prezentowalem na ten temat artykul, opublikowany w latach
80-tych, oczywiscie nikt, a zwlaszcza swiat lekarski tego nie zauwazyl.
>
> Ale skoro zaptałeś - nie ma sprawy.
> Tak w "miarę dokładnie ile i czego" to Ci nie odpowiem -
> nie prowadziłem notatek...
> A ogólnie - jadałem raczej systemetycznie
> (stałe pory, ciepłe śniadanie prawie zawsze)
> Co jadałem ?
> Wegetarianinem nie jestem, ale tłustych rzeczy też nie lubię.
Skoro nie lubisz tlustosci, to znaczy ze musiales jesc sporo
weglowodanow.
Jakie to byly cukry?
w macznych potrawach? w slodyczach?
slodkich napojach, sokach?
ile np lyzeczek cukru dziennie uzywales? Ile szklanek napojow
slodkich(sokow, Cocacoli).
Snikersy i pizza?
itp.
> Ostre rzeczy raczej rzadko. Alkohol też nieczęsto.
> W porównianiu z tzw. "zdrowym odżywianiem się"
> to pewnie za mało było w mojej diecie owoców i warzyw.
Owoce to trucizna!
mnostwo weglowodanow, glownie fruktozy, ktora w niszczeniu bialek jest
10 razy lepsza od glukozy :(
(a wiec w wywolywaniu chorob z autoagresji rowniez)
> (Choć gdy pojawiła się już choroba - to ograniczenie
> owoców i warzyw było akurat zaleceniem)
> Jadałem też ciemne pieczywo (co w momencie
> pojawienia się choroby zostało mi zakazane -
> gdyż zawiera dużo błonnika, tak jak owoce i warzywa).
Jakie madre zalecenia!
ciekawe ze zdrowym ludziom lekarze wmawiaja ze maja jest te
nieprzyswajalne produkty!
Moze po to aby miec wiecej pacjentow?
Dziekuje za odpowiedz!
Znowu jak widac moi kochani lekarze wychodzi na nasze!
dieta wysokoblonnikowa i wysoko weglowodanowa sprzyja usuwaniu jelita
grubego.
jakim prawem ja zalecacie i na jakich podstawach opierace te zalecenia?
Pozdrawiam
Jacek
PS gdybys mogl odopowiedziec jeszcze na kolejne pytania?
>
> > Byłbym rówież wdzięczny jaką to dietę przepisali Tobie lekarze po
> > operacji.
>
> Nic szczególnego.
> Tylko unikać produktów "biegunkogennych".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2000-08-20 09:26:22
Temat: Re: Szukam osoby po operacjach z powodu Colitis ulcerosa (wrzodziejace zapalenie jelita grubego)Jacek <o...@p...com> pisze...
> >
> > Przed chorobą ?
> > To nie ma praktycznie znaczenia.
> > Z tego co wiem jest to choroba autoimmunologiczna (czy coś takiego :-),
> > więc to nie sposób odżywiania ma wływ na jej powstanie.
>
> Wlasnie, wlasnie!
> choroby z autoagresji sa spowodowane dieta zawierajaca (...)
To dla mnie coś nowego.
Po raz pierwszy słyszę, że dieta ma znaczenie.
Wcześniej wszyscy lekarze mówili mi coś zupełnie
przeciwnego... Spotkałem się nawet z hipotezą
(w jakimś filmie), że choroby te mogą mieć związek z tym,
czy między rodzicami istnieje konflikt serologiczny.
Tzn, że dzieci z takich związków mają większą
szansę na zapadnięcie na te choroby.
(Między moimi rodzicami akurat istnieje konflikt serologiczny).
(...)
> > Co jadałem ?
> > Wegetarianinem nie jestem, ale tłustych rzeczy też nie lubię.
> Skoro nie lubisz tlustosci, to znaczy ze musiales jesc sporo
> weglowodanow.
> Jakie to byly cukry?
> w macznych potrawach?
Podstawą każdego mojego śniadania i kolacji
jest i był chleb, czasem bułki.
W czasie studiów w ramach "mody" także tzw.
chleb pełnoziarnisty (grahamy etc.).
Za to inne pieczywo (słodkie) - rzadko.
> w slodyczach?
Nie przepadam za słodyczymi.
> slodkich napojach, sokach?
Rzadko. Przed chorobą moim głównym napojem
była herbata, a z zimnych napoi - woda mineralna
(czasem z dodatkiem soku, ale nie za często).
Akurat o to nie pytasz, ale zwłaszcza w dziecieństwie,
ale także później, pijałem często i dużo mleka.
(wychowywałem się na wsi, więc mleko i jego przetwory
były podstawą wyżywienia).
> ile np lyzeczek cukru dziennie uzywales?
Do każdej szklanki herbaty dwie łyżeczki cukru.
A ile herbat w ciągu dnia ? Hmm.. 2-4.
> Ile szklanek napojow
> slodkich(sokow, Cocacoli).
Coca Coli w ogóle nie lubię - jest dla mnie za słodka
(i pozostawia jakiś osad na zębach.)
Soki - tak jak już pisałem - rzadko.
> Snikersy i pizza?
To pierwsze w ogóle, pizza - kilka razy w roku.
> itp.
Tzw. fast-food'ów zawsze unikałem i unikam.
Żadnych chipsów, czy innych McDonaldowatych rzeczy.
> Owoce to trucizna!
> mnostwo weglowodanow, glownie fruktozy, ktora w niszczeniu bialek jest
> 10 razy lepsza od glukozy :(
> (a wiec w wywolywaniu chorob z autoagresji rowniez)
A to coś nowego dla mnie...
Ale skąd dostarczać organizmowi witaminy ?
Przecież to podstawowy argument
za spożywaniem owoców i warzyw.
Fakt, że Eskimosi raczej owoców
na oczy nie widzą i żyją, ale jeśli dobrze
pamiętam, to rewelacyjnej średniej długości
życia nie mają.
Powienienem chyba jeszcze dodać, że gdy mieszkałem w akademiku
dosyś często korzystało się z tzw. "dań gotowych",
(w słoikach czy puszkach). A więc akurat z takich
fast-foodów korzystałem nierzadko.
> Znowu jak widac moi kochani lekarze wychodzi na nasze!
Rozumiem, ze jesteś lekarzem.
Czy możesz ew. napisać coś więcej o sobie (np. specjalność, doświadczenia).
Pozdrawiam
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2000-08-20 19:02:21
Temat: Re: Szukam osoby po operacjach z powodu Colitis ulcerosa (wrzodziejace zapalenie jelita grubego)"Marcin" napisał(a):
> Jacek <o...@p...com> pisze...
> > >
> > > Przed chorobą ?
> > > To nie ma praktycznie znaczenia.
> > > Z tego co wiem jest to choroba autoimmunologiczna (czy coś takiego :-),
> > > więc to nie sposób odżywiania ma wływ na jej powstanie.
> >
> > Wlasnie, wlasnie!
> > choroby z autoagresji sa spowodowane dieta zawierajaca (...)
>
> To dla mnie coś nowego.
> Po raz pierwszy słyszę, że dieta ma znaczenie.
> Wcześniej wszyscy lekarze mówili mi coś zupełnie
> przeciwnego...
Bo wspolczesni lekarze nie maja bladego pojecia o przyczynach wiekszosci chorob.
Dlatego nie sa w stanie wyleczyc takich chorob jak stwardnienie rozsiane, cukrzyca,
ch. buergera, goscca, miokardiopatii przerostowej i setek innych przypadlosci.
A wszystkie te choroby lecza sie nasza dieta optymalna, wynaleziona, a moze lepiej
powiedziec odkryta po wiekach przez lek med Jana Kwasniewskiego.
(...)
> > > Co jadałem ?
> > > Wegetarianinem nie jestem, ale tłustych rzeczy też nie lubię.
> > Skoro nie lubisz tlustosci, to znaczy ze musiales jesc sporo
> > weglowodanow.
> > Jakie to byly cukry?
> > w macznych potrawach?
>
> Podstawą każdego mojego śniadania i kolacji
> jest i był chleb, czasem bułki.
> W czasie studiów w ramach "mody" także tzw.
> chleb pełnoziarnisty (grahamy etc.).
> Za to inne pieczywo (słodkie) - rzadko.
A co do chleba czy bulki? i ile?
CHleb jest niestety przyczyna nie tylko twoich przypadlosci. moze i jest on symbolem
czegos wyzszego, ale podstawa diety byc nie powinien, a to niestety jest dzis
faktem.
I czy to bedzie bialy czy pelnoziarnisty chleb to i tak efekty sa bardzo niekorzystne
>
> > w slodyczach?
>
> Nie przepadam za słodyczymi.
Dobrze ze chociaz tyle, na szczescie cukry proste cie ominely i problemy przez nie
powodowane.
>
> > slodkich napojach, sokach?
>
> Rzadko. Przed chorobą moim głównym napojem
> była herbata, a z zimnych napoi - woda mineralna
> (czasem z dodatkiem soku, ale nie za często).
>
> Akurat o to nie pytasz, ale zwłaszcza w dziecieństwie,
> ale także później, pijałem często i dużo mleka.
> (wychowywałem się na wsi, więc mleko i jego przetwory
> były podstawą wyżywienia).
To jak sadze nie jestes bardzo wysoki? jakies 175 cm?
no chyba ze tego chleba bylo wiecej niz masla, smietany i serow.
To mleko zwlaszcza w wieku doroslym to pewnie nie jest dobry pokarm, lepiej juz
zsiadle, czy kefir, a najlepiej tlusta kwasna smietana :)
>
> A to coś nowego dla mnie...
> Ale skąd dostarczać organizmowi witaminy ?
> Przecież to podstawowy argument
> za spożywaniem owoców i warzyw.
Warzyw tak (chociaz tak naprawde to jest zupelnie inaczej, ale o tym pozniej) ale
owoce to glownie cukier, wiec szkody jakie wyrzadza fruktoza nie sa nadrabiane tymi
witaminami ktore gdzies tam podobno widac.
> Fakt, że Eskimosi raczej owoców
> na oczy nie widzą i żyją, ale jeśli dobrze
> pamiętam, to rewelacyjnej średniej długości
> życia nie mają.
>
Problem eskimosow polega na tym ze u nich weglowodanow spozywa sie o jakies 30 g za
malo, ale za to bialka za durzo i za malo tluszczu. Poza tym klimat maja dosyc
trudny co tez obciaza ich organizm.
> Powienienem chyba jeszcze dodać, że gdy mieszkałem w akademiku
> dosyś często korzystało się z tzw. "dań gotowych",
> (w słoikach czy puszkach). A więc akurat z takich
> fast-foodów korzystałem nierzadko.
Ciekawe co to bylo?
Mieso czy cos innego?
>
> > Znowu jak widac moi kochani lekarze wychodzi na nasze!
>
> Rozumiem, ze jesteś lekarzem.
> Czy możesz ew. napisać coś więcej o sobie (np. specjalność, doświadczenia).
>
Dziekuje za wyczerpujace odpowiedzi.
Nie, lekarzem na szczescie nie jestem.
Na szczescie, gdyz pewnie to samo bym myslal o diecie optymalnej(ktorej jestem
uzytkownikiem od 3 lat) co moi oponeci na tej liscie.
Moim hobby jest szukanie: dziury w calym i potwierdzen na to co wiem o diecie
optymalnej.
To co do tej pory napisalem to tylko poczatek calej teorii tego modelu zywienia,
jesli jestes zainteresowany to zapraszam na strony kolegi http://republika.pl/ikoiko
oraz do dyskusji z innymi stosujacymi ten model zywienia na serwer
news://news.mjz.com.pl
Pozdrawiam serdecznie.
Jacek
> Pozdrawiam
> Marcin
>
>
>
--
Wysłano ze strony http://newsreader.linuxnews.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |