Data: 2012-02-03 01:28:09
Temat: Re: Szymborska nie żyje.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 2 Feb 2012 19:09:20 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:13zahwuj7rqc5.1ckmqwgwge5n7$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 02 Feb 2012 14:52:38 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-01 21:58, Ikselka pisze:
>>>> Takie długie, udane życie - a jednak nie zechciała rozliczyć się z
>>>> przeszłością...
>>>> http://tiny.pl/hj89z
>>>>
>>>>
>>>> Mimo to świeć Panie nad jej duszą.
>>>
>>> Znasz jeden fakt z życia Sz. i wałkujesz go do zajechania przy każdej
>>> okazji.
>>
>> Jaki "jeden"?
>> Ten "jeden" fakt to były lata 1950-1982. 32 lata. Oprócz sławetnej petycji
>> - cała obfita część twórczości, o której w dniu śmierci WS nikt nie
>> wspomina, bo jak to, noblistkę tak po prostu wystawiać na rozrachunek?
>> Verba volant, scripta manent - jak się jest Wielkim Artystą, to się i
>> odpowiada za to, co się stworzyło.
>> Jak się pretenduje do wieszczenia, to się trzeba liczyć z tym, ze naród
>> pamięta.
>> Własnie piszę o tym do "Uważam Rze". Będzie rozliczone.
>>
>>> Niemniej jednak TĘ okazję mogłaś sobie odpuścić.
>>>
>>
>> Bo co złe to nie my?
>> Nie, moja droga, tak to przy TEJ okazji nie działa.
>
> za to przy Panslviscie dzialalo. Nie wolno bylo napisac, ze wielu na grupach
> odetchnie,.
>
>
A ja piszę, ze teraz wielu odetchnie?
|