Data: 2012-02-03 14:29:30
Temat: Re: Szymborska nie żyje.
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-03 00:39, Ikselka pisze:
> Jaki "jeden"? Ten "jeden" fakt to były lata 1950-1982. 32 lata.
Znaczy za całokształt poglądów powinna Cię przeprosić, czy jak? A może
co roku podpisywała jakąś petycję za wykonaniem kary śmierci?
> Oprócz sławetnej petycji - cała obfita część twórczości, o której w
> dniu śmierci WS nikt nie wspomina, bo jak to, noblistkę tak po prostu
> wystawiać na rozrachunek?
> Verba volant, scripta manent - jak się jest Wielkim Artystą, to się i
odpowiada za to, co się stworzyło.
A czy ktoś te wiersze spalił, na indeksie jakimś trzyma albo pod
pseudonimem wydaje? Nie wiem, czego Ty właściwie oczekujesz. Zresztą
sama się chyba już pogubiłaś.
> Własnie piszę o tym do "Uważam Rze". Będzie rozliczone.
Czyli rozliczysz naszą noblistkę? I dobrze. Przynajmniej się ośmieszysz
jakoś bardziej publicznie.
>> Niemniej jednak TĘ okazję mogłaś sobie odpuścić.
>>
> Bo co złe to nie my?
A tego to nie wiem, co "Wy" tam chowacie za pazuchą.
> Nie, moja droga, tak to przy TEJ okazji nie działa.
Czyli tylko czasem działa, a czasem nie działa. Jak zwykle u Ciebie.
Ewa
|