Data: 2010-06-01 15:29:16
Temat: Re: Szymon Majewski - imho coraz lepszy ...
Od: "malkontent" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hu2eq5$bgq$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "malkontent" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:4c044234$0$19178$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Zewnętrzna siła porządkująca. Inaczej- zgodnie z prawem entropii- to
>>> wszystko dążyło by do układu o wiele mniej zorganizowanego. Żeby było
>>> jaśniej: mamy różne tryby,
>>
>> IMO - tu nie jesteś na bieżąco
>> (interlokutor jest poza konkurencją
>> więc niech świętuje w spokoju )
> W żadnym zdaniu nie stwierdzam, że w 100% mam rację. To, co piszesz jest
> dla mnie ciekawe- więc proszę, abyś trochę rozwinął. Entropia ma wartość
> maksymalną dla doskonałego kryształu w zerze Kelvina (wynosi zero). Czy
> coś się zmieniło?
jeśli chodzi o zero - to nie :-)))
natomiast tu chodzi o układy
gdzie druga zasada termodynamiki się nie stosuje
( one nie spełniają założeń )
> 2. wariant drugi- życie nie jest w równowadze, a skoro potrafi się
> przekształcać w coraz to wyższe formy- to musi istnieć siła zewnętrzna,
> która to sprawia (chodzi mi tu tylko o tę część "ewolucyjną" organizacji
> życia). Koncepcją alchemików- całkowicie odrzuconą w 19 wieku była vis
> vitalis. Skoro to nie ta siła- to CO sprawia, że taka organizacja
> następuje?
patrz np. reakcja Biełousowa-Żabotyńskiego
http://www.chem.univ.gda.pl/~tomek/falereaktywnosci.
htm
i ewentualnie do poczytania
I.Prigogine, I.Stengers. "Z chaosu ku porządkowi". Wyd. PIW, Warszawa 1990
dostał za opis tego "co sprawia ,że to występuje" nobla
oczywiście jeszcze nie życia :-)))
- narazie tylko samorganizacji gołej chemii
ale jeśli chemia nieroganiczna potrafi
sie sama organizaować to organiczna
pewnie może robić ciekawsze rzeczy
> Chcę podkreślić: jeśli ja czegoś nie zrozumiałem z tego, co napisałeś (a
> całkiem to być może)- to proszę o trochę więcej informacji.
zrozumiałeś ,że moga byc inne opisy i to OK
ale mi chodziło o to ,że sam obraz rzeczywistości
jest różny zależnie od patrzącego - i ,że te
problemy to nie są problemy "rzeczywistości"
tylko nasze. Nie ma jednego uprzywilejowanego
obrazu rzeczywistośći - no filozofia niestety :-))
Inaczej - nasze koślawe/ułomne rozumienie
nie jest zmartwieniem świata i Boga
tylko naszym
....
>> Natomiast w sprawie Kreatora
>> zapewne można sie dogadać
>> W każdym razie ze mną nie masz
>> tu sporu - co do zasady.
>>
>> Na a szczegóły ? - ale kto
>> by sie przejmował szczegółami :-)))
> No to pragnę tylko zauważyć, że od stworzenia świata w szczegółach siedzi
> sobie pewien jegomość- i lepiej jednak zwracać uwagę na szczegóły- choćby
> ze względu na niego:-)
ale niech sie nim martwią jego wyznawcy
to znów nie my - jak domniemuje :-)))
pozdrawiam
|