Data: 2003-10-16 19:21:13
Temat: Re: TRUDNA DECYZJA...
Od: Paul <h...@a...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 16 Oct 2003 10:18:41 +0200, "Natalia"
<k...@p...onet.pl> wrote:
>a tacy jak ja?
>nie pójdę przecież do firmy zagranicznej, gdzie przy rekrutacji każ?
>kserować indeksy i ogl?daj? każd? ocenę, jak pod lup??
>(pracę dostała tam po długiej rekrutacji moja znajoma, maj?ca ?redni? ocen
>powyżej 4,5, i oni naprawdę przygl?dali się każdej ocenie)
>jak widać przejmowanie się ocenami w szkole nie jest tylko fanaberi?
>rozpieszczonej dziewczynki czy jakiej? tam nawiedzonej kujonicy :)
>nigdy by mi nawet nie przyszło do głowy składać tam cv, o nie ;)
>no fakt - aplikacja, tam nie patrz? na indeksy
>długa, ciężka droga, znowu stukanie i stukanie
jehehehehe :-DDDD nie martw sie, nie piszesz nic nowego dla mnie :-D
Juz ja wiem, co czeka absolwenta(-tke) prawa po studiach. Ale co
czeka? No tak, czeka dokladnie to, co czekac moze maturzyste - bycie
fantastycznie wykwalifikowanym bezrobotnym z szerokimi perspektywami.
Na szczescie, dyplom jest dozywotni i otwiera droge do tej calej
lepszej przyszlosci, jaka moze sie przed prawnikami otworzyc za 5, 10,
moze 15 lat.
Nigdy nie wiadomo, co bedzie kiedys... Spojrz na pokolenie mlodych z
lat 80. Wiele zawodow po 89 roku stracilo zupelnie na znaczeniu i
dawniej powazani ludzie stali sie delikatnie mowiac olani przez system
(gornicy, policjanci, nauczyciele), zas inni, wczesniej niekoniecznie
doceniani, zyskali bardzo wiele ("aplikacyjni" prawnicy, lekarze z
prywatna praktyka).
Po prawie mozliwosci jest tyle, ze zawsze sie cos znajdzie. Szukaj
specjalistycznych kursow, kuj jezyki, wyrabiaj certyfikaty i swistki
od roznych pracodawcow, mozliwosci sa praktycznie nieograniczone...
|