Data: 2008-04-18 10:26:13
Temat: Re: Tak bardzo sie boje...
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
rzeczy pierwsze wrote:
...
>>>> Zdecydowanie się zgadzam. Czyli co? Możemy dojść do wniosku, że w
>>>> zasadzie możemy na ineligencję ludzi w ogóle nie zwracać uwagi
>>>> (chyba, że chcemy komuś dokopać), a całą uwagę należy zwrócić na
>>>> zamiary,
>>>> jakie dana osoba ma wobec nas czy świata... Tylko obawiam się, że
>>>> do rozpoznania intencji pewnie będzie potrzebna te pieprzona
>>>> inteligencja! ;D
>>> Do rozpoznania intencji często wystarcza sama intuicja, zbudowane
>>> zaufanie czy chociażby sama znajomość danej osoby.
>> Intuicja, która najczęściej jest racjonalizacją?
>> To do rozpoznania inteligencji też powinna wystarczyć. Intuicja
>> nadaje się do rozpoznania czegokolwiek.
>>> Inteligencja może być miarą efektywności, jeśli takiej poszukujesz u
>>> ludzi, jednak ludzka natura ma skłonność do uprzedzeń, a na
>>> uprzedzeniach do ludzi sam możesz stracić najwięcej.
>> W dalszym ciagu nie odpowiedziałeś na pytanie, choc starałeś się przy
>> okazji trochę mądrych stwierdzeń wygłosić.
>> Przepraszam, jestem zdaje się niezbyt grzeczny.
> na które pytanie nie odpowiedziałem?
W jaki sposób rozpoznajesz inteligencję u innych?
Nie po czym, nie którą miarę do niej przyłożyć tylko co konkretnie Cię
przekonuje, że możesz powiedzieć: "Ten gość/ta kobieta jest
inteligentnay/a". Nie tylko jakie znasz wyróżniki ale także jak je
skalujesz. I nie chodzi mi o testy IQ lecz o takie codzienne w życiu relacje
z ludźmi.
--
pozdrawiam
michał
|