Data: 2003-10-23 12:20:07
Temat: Re: Tak oto zostałem repem ;)
Od: "Ireneusz Badowski" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Po długich staraniach udało mi się w końcu zająć stanowisko. Dzisiaj
> pierwszy dzień w pracy - cóż za urokliwy fach... Priorytetem na co dzień
> jest przebicie się przez kolejkę w przychodni. Lekarze (poza małymi
> wyjątkami) są bardzo przyjaźni i wyrozumiali, ku mojemu miłemu
zaskoczeniu.
> Za to tłum pacjentów potrafi mnie zlinczować i jest to największa
bolączka.
Gratuluję - masz dobrą i ciekawą pracę.
Dobrze Ci radze -wcale nie przejmuj sie tym co się dzieje w poczekalniach.
Znam tę pracę z obu stron lekarskiego biurka. I tak o kolejności wizyt
decyduje lekarz.
Kisiel powiedział:"Socjalizm to ustrój bohatersko walczący z problemami
które nie istnieja w normalnym systenie."
W normalnym systemie lekarz o pacjenta zabiega i nie pozwoli sobie na
pogaduszki w godzinach pracy bo musi ZARABIAĆ i dbać o swoją reputację.
W przeciętnej praktyce POZ (2000 pacjentów) ciężko jest zarobić więcej niż
2.000 zł. Wszystko to oczywiście kosztem pracu od świtu do nocy (a nieraz i
w nocy) i ciągłego użerania się z pacjentami którym "należą się" "wszystkie
badania". Przy średniej ilości wizyt miesięcznie 500-1000 wychodzi mi od 2
do 4 zł za wizytę lekarską na rękę. Za taki pieniądze to nawet weterynarz
psa w d.... nie kopnie. Dlatego wszystkie roszczenia pacjentów do luksusowej
i ekspresowej obsługi są smieszne. Za 2 zł? Niech się cieszą że wogóle paru
wariatów chce pracować za takie pieniądze.Ale skoro państwowy ubezpieczyciel
płaci jak za rower to proszę nie wymagać podróży mercedesem. Pretensjie
proszę zgłaszać do NFZ -mnie też okradają przy składkach.
Póki co REP-y będą zawsze mile widziane w gabinetach bo dla większości
lekarzy współpraca z firmą daje jedyną szansę wyjazdu na wykład, kupno
książki, prenumertę prasy fachowej.
A że pacjentom sie nie podoba przyjmowanie rep-ów? Wolny wóbór- szukajcie
takiego który was lepiej obsłuży....
Życzę Ci Magister powodzenia i mocnych nerwów.
I.
|