| « poprzedni wątek | następny wątek » |
171. Data: 2009-12-13 22:26:49
Temat: Re: Tak se czytam archiwa grup..Dnia Sun, 13 Dec 2009 23:18:41 +0100, Stalker napisał(a):
> XL wrote:
>> Dnia Sun, 13 Dec 2009 21:22:37 +0100, michal napisał(a):
>>
>>> Nie powinno się Ciebie liczyć w tej konkurencji, bo byłaś z liczną obstawą.
>>> Pamiętam, że pisałem nawet po tym spotkaniu, że miało szczególny charakter,
>>> bo w obecności Twojej rodziny mieliśmy gęby stłumione, żeby Ci wstydu przed
>>> mężem i dziećmi nie zrobić. Wszyscy wyrażaliśmy się nader ostrożnie, żeby
>>> nie chlapnąć czegoś, co mogłoby Ci w rodzinie zaszkodzić. Problem był w tym
>>> tylko, że nie wiedzieliśmy za bardzo, co mogłoby być takim chlapnięciem.
>>
>> No widzisz, nie trzeba było się hamować - mój MŚK stwierdził po spotkaniu,
>> że w grupowych rozmowach jesteście znacznie ciekawsi, niż w realu i że
>> teraz dziwi się, że z tak mało spontanicznymi ludźmi, którzy się czują
>> pewnie tylko za klawiaturą, chce mi się przebywać...
>
> Czy było to to samo spotkanie, na którym medea
Nie, z medeą spotkałam się we Wrocku.
> z taką zazdrością
> spoglądała na twoje diamenty? :-D
Nie noszę diamentów.
Nie powiedziałam, że z zazdrością, lecz że nagle wyraźnie spojrzała na moje
dłonie.
Nie wiem, dlaczego. Tylko się domyslam powodów: albo biżuteria, albo
wielkość dłoni. Nieważne. Coś chyba jest w moich dłoniach, ze i michała
zainteresowały.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
172. Data: 2009-12-13 22:28:52
Temat: Re: Tak se czytam archiwa grup..Chiron wrote:
> Przeczytałem- i pierwsza moja myśl: co za zawistny babus to napisał?
> Poważnie. No cóż...
Chironie, jakiego Ty słownictwa używasz? Babus? Wstydziłbyś się...
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
173. Data: 2009-12-13 22:29:43
Temat: Re: Tak se czytam archiwa grup..Dnia Sun, 13 Dec 2009 23:28:52 +0100, Stalker napisał(a):
> Chiron wrote:
>
>> Przeczytałem- i pierwsza moja myśl: co za zawistny babus to napisał?
>> Poważnie. No cóż...
>
> Chironie, jakiego Ty słownictwa używasz? Babus? Wstydziłbyś się...
No, babus - bo chyba nie mężczyzna. Mężczyzn takie niskie chwyty nie
rajcują.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
174. Data: 2009-12-13 22:43:43
Temat: Re: Tak se czytam archiwa grup..XL wrote:
> Dnia Sun, 13 Dec 2009 23:28:52 +0100, Stalker napisał(a):
>
>> Chiron wrote:
>>
>>> Przeczytałem- i pierwsza moja myśl: co za zawistny babus to napisał?
>>> Poważnie. No cóż...
>> Chironie, jakiego Ty słownictwa używasz? Babus? Wstydziłbyś się...
>
>
> No, babus - bo chyba nie mężczyzna. Mężczyzn takie niskie chwyty nie
> rajcują.
A no to rozumiem dlaczego Ty z tego taką przyjemność czerpiesz :-D
Stalker, ja chciałem tylko dojść prawdy jak to z tymi brylantami było, a
Chiron od razu taki sarkastyczny i erystyczny... :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
175. Data: 2009-12-13 22:43:54
Temat: Re: Tak se czytam archiwa grup..Dnia Sun, 13 Dec 2009 23:43:43 +0100, Stalker napisał(a):
> XL wrote:
>> Dnia Sun, 13 Dec 2009 23:28:52 +0100, Stalker napisał(a):
>>
>>> Chiron wrote:
>>>
>>>> Przeczytałem- i pierwsza moja myśl: co za zawistny babus to napisał?
>>>> Poważnie. No cóż...
>>> Chironie, jakiego Ty słownictwa używasz? Babus? Wstydziłbyś się...
>>
>>
>> No, babus - bo chyba nie mężczyzna. Mężczyzn takie niskie chwyty nie
>> rajcują.
>
> A no to rozumiem dlaczego Ty z tego taką przyjemność czerpiesz :-D
Nie rozumiem.
>
> Stalker, ja chciałem tylko dojść prawdy jak to z tymi brylantami było, a
> Chiron od razu taki sarkastyczny i erystyczny... :-)
O prawdę się mnie nie pytaj - ja nie kłamię :->
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
176. Data: 2009-12-14 02:16:54
Temat: Re: Tak se czytam archiwa grup..Chiron wrote:
>>> No jak to - o mnie :-)
>> Nie powinno się Ciebie liczyć w tej konkurencji, bo byłaś z liczną
>> obstawą. Pamiętam, że pisałem nawet po tym spotkaniu, że miało
>> szczególny charakter, bo w obecności Twojej rodziny mieliśmy gęby
>> stłumione, żeby Ci wstydu przed mężem i dziećmi nie zrobić. Wszyscy
>> wyrażaliśmy się nader ostrożnie, żeby nie chlapnąć czegoś, co
>> mogłoby Ci w rodzinie zaszkodzić. Problem był w tym tylko, że nie
>> wiedzieliśmy za bardzo, co mogłoby być takim chlapnięciem.
>> Nie, nie. Miałem na myśli kogoś innego, kogo nigdy w realu nie
>> widziałem osobiście. :)
> Zaciekawiłem się: Ixi przyszła na spotkanie z rodziną, a Ty bałeś się
> czegoś chlapnąć? Że niby czuliście się onieśmieleni? Tylko dlaczego?
> Pytam, bo ostatnio miałem być w Warszawie z rodzinką, i chcieliśmy
> razem przyjść na to spotkanie, ale nie wyszło. Czy jak byśmy tam się
> zjawili- to Tobie by to nie odpowiadało? A czemuż to? Naprawdę- nie
> rozumiem. Moi synowie są bardzo towarzyscy, żona jest osobą bardzo
> ciepłą i sympatyczną- na ogół lubianą w nowym towarzystwie. Czy coś
> by Cię onieśmielało? Pytam tak na przyszłość?
Nic podobnego. Nie o to chodzi, że atmosfera była czy mogłaby być zła. Mąż
Ixelki był bardzo sympatycznym facetem, córka z prawie (zdaje się) zięciem
także, choć ja osobiście z tymi ostatnimi mało rozmawiałem. I nie mam nic
przeciwko temu, że ktoś przychodzi na spotkanie z rodziną. Tylko trochę
inaczej wyglądają relacje, niżby spotkanie było udziałem samych uczestników
grupy. To tak, jakby Twoja żona odwiedziłaby Cię na uczelni w przerwie
między wykładami. Rozmowy kolegów i koleżanek milkną i każdy baczniej uważa,
żeby przy żonie czegoś za dużo nie powiedzieć. Czegoś, co mogłoby Tobie w
relacji z żoną zaszkodzić. Nikt z kolegów i koleżanek nie może przecież
wiedzieć, jakie są Twoje stosunki rodzinne.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
177. Data: 2009-12-14 02:22:51
Temat: Re: Tak se czytam archiwa grup..Stalker wrote:
>>> Nie powinno się Ciebie liczyć w tej konkurencji, bo byłaś z liczną
>>> obstawą. Pamiętam, że pisałem nawet po tym spotkaniu, że miało
>>> szczególny charakter, bo w obecności Twojej rodziny mieliśmy gęby
>>> stłumione, żeby Ci wstydu przed mężem i dziećmi nie zrobić. Wszyscy
>>> wyrażaliśmy się nader ostrożnie, żeby nie chlapnąć czegoś, co
>>> mogłoby Ci w rodzinie zaszkodzić. Problem był w tym tylko, że nie
>>> wiedzieliśmy za bardzo, co mogłoby być takim chlapnięciem.
>> No widzisz, nie trzeba było się hamować - mój MŚK stwierdził po
>> spotkaniu, że w grupowych rozmowach jesteście znacznie ciekawsi, niż
>> w realu i że teraz dziwi się, że z tak mało spontanicznymi ludźmi,
>> którzy się czują pewnie tylko za klawiaturą, chce mi się przebywać...
> Czy było to to samo spotkanie, na którym medea z taką zazdrością
> spoglądała na twoje diamenty? :-D
Nie, nie to spotkanie. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
178. Data: 2009-12-14 02:24:06
Temat: Re: Tak se czytam archiwa grup..Sender wrote:
>> A Ci, którzy w Sieci trolują, nie szczędzą inwektyw rozmówcom i
>> nagminnie namawiają do spierdalania - nie mają odwagi na takich
>> spotkaniach się pokazać.
> Za to namawianie to pretensje miej tylko do siebie.
> Nie wszyscy są namawiani, a ci, którzy są, to raczej nie są mile
> widziani. To zresztą jest oczywiste, choć najwyraźniej nie wszyscy
> mogą to pojąć.
Sender pojmie na pewno. Jest dość pojemny.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
179. Data: 2009-12-14 02:33:21
Temat: Re: Tak se czytam archiwa grup..On 14 Gru, 03:16, "michal" <6...@g...pl> wrote:
> Chiron wrote:
> >>> No jak to - o mnie :-)
> >> Nie powinno się Ciebie liczyć w tej konkurencji, bo byłaś z liczną
> >> obstawą. Pamiętam, że pisałem nawet po tym spotkaniu, że miało
> >> szczególny charakter, bo w obecności Twojej rodziny mieliśmy gęby
> >> stłumione, żeby Ci wstydu przed mężem i dziećmi nie zrobić. Wszyscy
> >> wyrażaliśmy się nader ostrożnie, żeby nie chlapnąć czegoś, co
> >> mogłoby Ci w rodzinie zaszkodzić. Problem był w tym tylko, że nie
> >> wiedzieliśmy za bardzo, co mogłoby być takim chlapnięciem.
> >> Nie, nie. Miałem na myśli kogoś innego, kogo nigdy w realu nie
> >> widziałem osobiście. :)
> > Zaciekawiłem się: Ixi przyszła na spotkanie z rodziną, a Ty bałeś się
> > czegoś chlapnąć? Że niby czuliście się onieśmieleni? Tylko dlaczego?
> > Pytam, bo ostatnio miałem być w Warszawie z rodzinką, i chcieliśmy
> > razem przyjść na to spotkanie, ale nie wyszło. Czy jak byśmy tam się
> > zjawili- to Tobie by to nie odpowiadało? A czemuż to? Naprawdę- nie
> > rozumiem. Moi synowie są bardzo towarzyscy, żona jest osobą bardzo
> > ciepłą i sympatyczną- na ogół lubianą w nowym towarzystwie. Czy coś
> > by Cię onieśmielało? Pytam tak na przyszłość?
>
> Nic podobnego. Nie o to chodzi, że atmosfera była czy mogłaby być zła. Mąż
> Ixelki był bardzo sympatycznym facetem, córka z prawie (zdaje się) zięciem
> także, choć ja osobiście z tymi ostatnimi mało rozmawiałem. I nie mam nic
> przeciwko temu, że ktoś przychodzi na spotkanie z rodziną. Tylko trochę
> inaczej wyglądają relacje, niżby spotkanie było udziałem samych uczestników
> grupy. To tak, jakby Twoja żona odwiedziłaby Cię na uczelni w przerwie
> między wykładami. Rozmowy kolegów i koleżanek milkną i każdy baczniej uważa,
> żeby przy żonie czegoś za dużo nie powiedzieć. Czegoś, co mogłoby Tobie w
> relacji z żoną zaszkodzić. Nikt z kolegów i koleżanek nie może przecież
> wiedzieć, jakie są Twoje stosunki rodzinne.
>
> --
> pozdrawiam
> michał
Rany boskie, co ty piszesz, ten mąż , żona i jego koledzy , przecież
oni do tej żony zachowują jak do cba mafia.;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
180. Data: 2009-12-14 09:25:19
Temat: Re: Tak se czytam archiwa grup..ci zapytam?michal wrote:
> Nic podobnego. Nie o to chodzi, że atmosfera była czy mogłaby być zła.
A kto był na tym spotkaniu, że z ciekawości zapytam?
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |