Data: 2008-08-12 23:12:07
Temat: Re: Tak tu cicho...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 12 Aug 2008 15:28:02 -0700 (PDT), Panslavista napisał(a):
> On 12 Sie, 22:26, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> Poza tym kto ją pyatł o stosunek do ludzi robiących przetwory?
>
> Nowobogacka, albo chce za taką uchodzić - pewnie nie umie robic
> przetworów, więc pozuje na luzaczkę.
E, nie to. Wyzwolona niby - chciała mi dać do zrozumienia, że jestem
niewolnicą przeżytków, pozbawioną czasu dla siebie itp.
Tylko się wkurzyła, kiedy zauważyła, że niewolnica i wyzwolona spotkały się
na fitnesie //emotek domyślny
> Mała różnica, a jaka znacząca: "czy się chce, czy się musi"...
> Przetwory robiło się w najlepszych domach, kupowali tylko ci, którym
> handełes wkręcił towar...
Ja po prostu nie wyobrażam sobie życia bez przetworów własnej roboty. Moja
rodzina je uwielbia, a dla mnie to ogromna satysfakcja. Nawet moja mama,
lata temu, podziwiała moją piwniczkę, nawet kiedyś powiedziała: jak to się
dzieje, że ty to musisz wszystko mieć? Dla mnie to był najwyższy
komplement. //emotek domyślny
I wiem, że moje dziewczyny też będą je robiły, bo sa przyzwyczajone i
uzależnione od domowego jedzenia, są ogromnymi łakomczuchami, na "sklepowe"
pektyny z dwoma owocami w słoiku nawet nie spoglądają.
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
|