Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Tak tu cicho...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Tak tu cicho...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-08-12 16:46:03

Temat: Tak tu cicho...
Od: Panslavista <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

... po wojnie.
XLa co Tobie, depresja w taką pogodę?

Renklody mrozisz? U mnie juz się skończyły...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-08-12 17:32:17

Temat: Re: Tak tu cicho...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 12 Aug 2008 09:46:03 -0700 (PDT), Panslavista napisał(a):

> ... po wojnie.
> XLa co Tobie, depresja w taką pogodę?
>
> Renklody mrozisz? U mnie juz się skończyły...

Jaka tam depresja - ledwie żyję po prostu: od piątku do niedzieli była
córka starsza z przyszłym, jeździliśmy, szukaliśmy miejsca na wesele
(znaleźliśmy: Kielce, Hotel "Kongresowy", uff - ekstra, nawet w biegu DJ-a
załatwiłam świetnego, czystym szczęśliwym przypadkiem), od niedzieli do
jutra - gość mojej młodszej córki (kto wie, może też "przyszły"), a od
czwartku - córka starsza z narzeczonym plus jego rodzice, pobyt do końca
tygodnia, w niedzielę z kolei my jedziemy do Wawy oglądać mieszkanie do
wynajęcia dla młodszej - czyli jeden młyn. W tym wszystkim przetwory
ogórkowe (ostatnie, bo właśnie ogórki mi już padły i dobrze, zrobiłam chyba
ze 100 słoików różnych w sumie, w tym głównie z miedem, chilli i czosnkiem
oraz trochę tych z musztardą), sprzątanie, gotowanie, renklody (ponad 30 kg
z jednego małego drzewka to chyba rekord, z tego z ułamanym konarem) -
kompoty i dżemy. W międzyczasie co drugi dzień jazda do miasta na fitness,
bo nie odpuszczam (a co!). Czyli w efekcie - padam na nos, ale na wesoło,
jeśli w ogóle można jeszcze mieć siłę na uśmiech (no, ale ją mam), tylko tu
nie mogę, bo mam post na emotki do końca sierpnia.
Najgorsze, że się nie mam kiedy poopalać, bo przecież przy gościach nie
pójdę goła na moje leśne poletko, jak normalnie, a pogoda - hej że hej
//emotek domyślny

A że tu cicho - a co tam, mnie się chwilowo odechciało rozrabiać //emotek
domyślny

Ale za to Cię pozdrawiam i całusy!

PS. Wczoraj na fitnesie pokazywałam mojej siostrze moje palce zażółcone od
renklod (zapomniałam nałozyć rękawiczki), a stojąca obok babeczka się
głooośno zdziwiła: "To sa jeszcze ludzie, którzy robią przetworyyy????"
Ja na to, że większość oraz że są ludzie bardziej leniwi niż łakomi oraz
bardziej łakomi niż leniwi i ja do tych drugich należę, a poza tym są
ludzie, którzy nie tkną sklepowego szajsu nazywanego dżemem itp.
Na to ona, że woli czas spędzić z koleżanką na kawie lub przyjść na
fitness.
A ja na to, że jak widać po mnie (ano cóż, nie da się zaprzeczyć - opalona,
wypoczęta - no, powiedzmy, przeważnie, zorganizowana, z przetworami w
piwnicy i jeszcze mi się fitnessu zachciewa), są ludzie, którzy znajdują
czas NA WSZYSTKO!
Mało jej szlag... no, ale przeciez sama zaczęła, nie?
//emotek domyślny

Jak widzisz, niogdy nie zaczepiam, ale kiedy mnie ktoś zaczepia, no to
pazury w robocie.


--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-08-12 19:26:07

Temat: Re: Tak tu cicho...
Od: Panslavista <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 12 Sie, 19:32, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 12 Aug 2008 09:46:03 -0700 (PDT), Panslavista napisał(a):
>
> > ... po wojnie.
> >    XLa co Tobie, depresja w taką pogodę?
>
> > Renklody mrozisz? U mnie juz się skończyły...
>
> Jaka tam depresja - ledwie żyję po prostu: od piątku do niedzieli była
> córka starsza z przyszłym, jeździliśmy, szukaliśmy miejsca na wesele
> (znaleźliśmy: Kielce, Hotel "Kongresowy", uff - ekstra, nawet w biegu DJ-a
> załatwiłam świetnego, czystym szczęśliwym przypadkiem), od niedzieli do
> jutra - gość mojej młodszej córki (kto wie, może też "przyszły"), a od
> czwartku - córka starsza z narzeczonym plus jego rodzice, pobyt do końca
> tygodnia, w niedzielę z kolei my jedziemy do Wawy oglądać mieszkanie do
> wynajęcia dla młodszej - czyli jeden młyn. W tym wszystkim przetwory
> ogórkowe (ostatnie, bo właśnie ogórki mi już padły i dobrze, zrobiłam chyba
> ze 100 słoików różnych w sumie, w tym głównie z miedem, chilli i czosnkiem
> oraz trochę tych z musztardą), sprzątanie, gotowanie, renklody (ponad 30 kg
> z jednego małego drzewka to chyba rekord, z tego z ułamanym konarem) -
> kompoty i dżemy. W międzyczasie co drugi dzień jazda do miasta na fitness,
> bo nie odpuszczam (a co!). Czyli w efekcie - padam na nos, ale na wesoło,
> jeśli w ogóle można jeszcze mieć siłę na uśmiech (no, ale ją mam), tylko tu
> nie mogę, bo mam post na emotki do końca sierpnia.
> Najgorsze, że się nie mam kiedy poopalać, bo przecież przy gościach nie
> pójdę goła na moje leśne poletko, jak normalnie, a pogoda - hej że hej
> //emotek domyślny
>
> A że tu cicho - a co tam, mnie się chwilowo odechciało rozrabiać //emotek
> domyślny
>
> Ale za to Cię pozdrawiam i całusy!
>
> PS. Wczoraj na fitnesie pokazywałam mojej siostrze moje palce zażółcone od
> renklod (zapomniałam nałozyć rękawiczki), a stojąca obok babeczka się
> głooośno zdziwiła: "To sa jeszcze ludzie, którzy robią przetworyyy????"
> Ja na to, że większość oraz że są ludzie bardziej leniwi niż łakomi oraz
> bardziej łakomi niż leniwi i ja do tych drugich należę, a poza tym są
> ludzie, którzy nie tkną sklepowego szajsu nazywanego dżemem itp.
> Na to ona, że woli czas spędzić z koleżanką na kawie lub przyjść na
> fitness.
> A ja na to, że jak widać po mnie (ano cóż, nie da się zaprzeczyć - opalona,
> wypoczęta - no, powiedzmy, przeważnie, zorganizowana, z przetworami w
> piwnicy i jeszcze mi się fitnessu zachciewa), są ludzie, którzy znajdują
> czas NA WSZYSTKO!
> Mało jej szlag... no, ale przeciez sama zaczęła, nie?
> //emotek domyślny
>
> Jak widzisz, niogdy nie zaczepiam, ale kiedy mnie ktoś zaczepia, no to
> pazury w robocie.
>
> --
> ====================================================
================
> "Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
> sobie to przyznać."
> M.A.S.H.

No to się podbudowałaś!!! Na obcym babusie. Ogórki jeszcze mi idą,
mimo kilku zimnych nocy, jutro jeszcze podleję. Zakisiliśmy 3 bańki po
trzydzieści pięć litrów - dwie ja, trzecią ona, no i mnóstwo zamrożone
w plasterkach - na zimowe tęsknoty za mizerią. Dużo w weckach (kiszone
w różnych smakach, marynowane w zalewie musztardowej) i twistach w
postaci sałatek i jako pikle i korniszony w occie. Pewnie o wagach
czytałaś - wyszalała się na działce - połowę wyplewiła - przodownik
pracy socjal...nej. Już trochę lepsza. A ja zadowolony, nareszcie
wszelkie ważenia sprowadzają się do prostych czynności, a zwłaszcza
krótkotrwałych.
Wiedziałem, że tak będzie, nawet porządek zrobiłem w kuchni na jej
oczach - twierdziła, ze nie ma dla MOJEJ wagi miejsca, znalazło
się! :-P))))))))))))))))))))). Jestem straszny....... dla głupoty.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-08-12 19:39:09

Temat: Re: Tak tu cicho...
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka pisze:
>
> (znaleźliśmy: Kielce, Hotel "Kongresowy", uff - ekstra, nawet w biegu DJ-a
> załatwiłam świetnego, czystym szczęśliwym przypadkiem)

Jeśli wolno pozwolić sobie na drobną uwagę, to - byłam kiedyś na weselu
"obsługiwanym" przez świetnego podobno Dj-a. I totalna porażka z tego
wyszła, więc odradzam.

> Mało jej szlag... no, ale przeciez sama zaczęła, nie?
> //emotek domyślny
>
> Jak widzisz, niogdy nie zaczepiam, ale kiedy mnie ktoś zaczepia, no to
> pazury w robocie.

Nie gniewaj się, ale IMO to ona sympatycznie zagadnęła, a Ty się jak
zwykle odcięłaś okazując swoją wyższość i lepszość. Cóż - taka już
widocznie jesteś.

BTW Masz brata i siostrę, czy to o siostrę cioteczną chodzi?

Pozdrawiam
Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-08-12 20:26:09

Temat: Re: Tak tu cicho...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 12 Aug 2008 21:39:09 +0200, medea napisał(a):

> Ikselka pisze:
>>
>> (znaleźliśmy: Kielce, Hotel "Kongresowy", uff - ekstra, nawet w biegu DJ-a
>> załatwiłam świetnego, czystym szczęśliwym przypadkiem)
>
> Jeśli wolno pozwolić sobie na drobną uwagę, to - byłam kiedyś na weselu
> "obsługiwanym" przez świetnego podobno Dj-a. I totalna porażka z tego
> wyszła,

Tzn co było źle? - możesz przybliżyć? - przyda mi się parę wrażeń, bo nie
zawsze na wszystko można zwrócić wcześniej samemu uwagę.

> więc odradzam.

No, ale jeśli zespół, to też można wyjść z siebie - odsłuchałam dema kilku
zespołów i klapa - każdy coś nie tak: a to solistka sepleni, a to solista
zacjjjąaga po sliedzikowskiemu, a to głos piskliwy, a to skrzeczący - żaden
się nie nadaje. Przecież nie można cały wieczór słuchac czegoś, co
człowieka denerwuje. A DJ-a jeszcze mam czas przesłuchać "w praniu" na
jednej z jego imprez - wesele córki jest dopiero za rok, cóż, takie terminy
wynajmu co ekskluzywniejszych lokali...
No i oczywiście żadnych jajek przez nogawki czy tym podobnych ekscesów
"zabawowych".

>
>> Mało jej szlag... no, ale przeciez sama zaczęła, nie?
>> //emotek domyślny
>>
>> Jak widzisz, niogdy nie zaczepiam, ale kiedy mnie ktoś zaczepia, no to
>> pazury w robocie.
>
> Nie gniewaj się, ale IMO to ona sympatycznie zagadnęła, a Ty się jak
> zwykle odcięłaś okazując swoją wyższość i lepszość. Cóż - taka już
> widocznie jesteś.

Niesympatycznie zagadnęła. Ważne jest, z jaką miną to powiedziała.
Gdyby to było z uśmiechem - a tu od razu taka wyższość w głosie i kręcenie
nosem. I ten ton, gdy mówiła o kawie czy fitnessie jako lepszym sposobie
zagospodarowania czasu - mało sympatyczny.
Poza tym kto ją pyatł o stosunek do ludzi robiących przetwory?

>
> BTW Masz brata i siostrę, czy to o siostrę cioteczną chodzi?

Cioteczną, a dokładnie - stryjeczną. Chodzimy razem m. in. na fitnesy i
zakupy itp. mam z nią sympatyczny i najbliższy rodzinny kontakt.

--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-08-12 22:28:02

Temat: Re: Tak tu cicho...
Od: Panslavista <p...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 12 Sie, 22:26, Ikselka <i...@g...pl> wrote:

> Poza tym kto ją pyatł o stosunek do ludzi robiących przetwory?

Nowobogacka, albo chce za taką uchodzić - pewnie nie umie robic
przetworów, więc pozuje na luzaczkę.
Mała różnica, a jaka znacząca: "czy się chce, czy się musi"...
Przetwory robiło się w najlepszych domach, kupowali tylko ci, którym
handełes wkręcił towar...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-08-12 23:12:07

Temat: Re: Tak tu cicho...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 12 Aug 2008 15:28:02 -0700 (PDT), Panslavista napisał(a):

> On 12 Sie, 22:26, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>> Poza tym kto ją pyatł o stosunek do ludzi robiących przetwory?
>
> Nowobogacka, albo chce za taką uchodzić - pewnie nie umie robic
> przetworów, więc pozuje na luzaczkę.

E, nie to. Wyzwolona niby - chciała mi dać do zrozumienia, że jestem
niewolnicą przeżytków, pozbawioną czasu dla siebie itp.
Tylko się wkurzyła, kiedy zauważyła, że niewolnica i wyzwolona spotkały się
na fitnesie //emotek domyślny

> Mała różnica, a jaka znacząca: "czy się chce, czy się musi"...
> Przetwory robiło się w najlepszych domach, kupowali tylko ci, którym
> handełes wkręcił towar...

Ja po prostu nie wyobrażam sobie życia bez przetworów własnej roboty. Moja
rodzina je uwielbia, a dla mnie to ogromna satysfakcja. Nawet moja mama,
lata temu, podziwiała moją piwniczkę, nawet kiedyś powiedziała: jak to się
dzieje, że ty to musisz wszystko mieć? Dla mnie to był najwyższy
komplement. //emotek domyślny
I wiem, że moje dziewczyny też będą je robiły, bo sa przyzwyczajone i
uzależnione od domowego jedzenia, są ogromnymi łakomczuchami, na "sklepowe"
pektyny z dwoma owocami w słoiku nawet nie spoglądają.


--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

... CO CUD !!!
Peak Oil - swiatowy kryzys tuz tuz?
Chc? cierpieć jak Chrystus.
Moja ulubiona pomyłka
Potrzebny psycholog...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »