« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2008-01-29 10:47:15
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:fnn09v$f4e$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał
> | > | Że tak nieflejmowato zapytam: bo?
> | > |
> | > bo do nierozpętywania czy bo do tragicznego rozporządzenia ?
> |
> | Do rozporządzenia. Na rozpętywanie i tak nie masz wpływu ;-)
> |
> Bo szkoła to szkoła a dom to dom. Tak samo nie wyobrażam sobie żeby moja
> premia/czy też jej brak była użależniona od tego jak się zachowuje u
> ciotki
> na urodzinach czy na wypadzie za miasto.
Aha. Nie zgadzam się (co do szkoły, a nie co do premii).
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2008-01-29 22:39:53
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...złośliwa pisze:
> Mnie to już nic nie zdziwi w tej instutucji. Czarę goryczy przelała
> informacja o obniżeniu dziecku sprawowania bo na gg zwymyślał koleżankę (
> której nota bene się należało ) - dyskusja do wglądu w archiwum.
To ta sama szkoła... :/
Ania
--
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
******* www.madej.master.pl ***** http://aniapelc.blox.pl/html *********
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2008-01-30 20:34:23
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...Dnia Sat, 26 Jan 2008 15:33:35 +0100, Harun al Rashid napisał(a):
> Jeżeli haft, robię sama/daję znającemu się na rzeczy do
> skopiowania.
Jeżeli haft komputerowy, to albo jestem master, albo daję masterowi i bulę,
albo daję do firmy (po zrobieniu wzoru) i bulę jeszcze więcej, bo 1(2,3,4)
sztuki wychodzą dość drogo.
--
oshin, miałam chałaty szyte przez mamę, nie były nawet "takie" same ale za
moich czasów nikt z tego powodu nie strzelał ;)
dorota bugla
dopadło mnie - http://oshin.jogger.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2008-02-02 11:31:05
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...Szerr napisał(a):
> Zgodnie z rozporządzeniem z dnia 30 kwietnia 2007 r. ocenie podlega
> zachowanie ucznia w szkole i poza szkołą.
Debilizm jakich mało. Czy to rozporządzenie to jeszcze pozostałość z
"rządów" Romusia?
Co do meritum wątku - moje dzieci mundurków nie noszą i tyle. Mam to w
nosie. Taki mój prywatny bunt przeciwko głupocie narzuconej społeczeństwu
pomimo ogromnego i wyraźnego jego sprzeciwu. Uważam, że nie muszę
przestrzegać ustawy wymyślonej przez skretyniałego półgłówka, ustawy, która
nigdy nie miała rąk i nóg i była idealnym przykładem głupoty rządzących,
ustawy, która prawdopodobnie lada dzień, miesiąc przestanie istnieć i płakać
będą jedynie zakłady odzieżowe.
I proszę tego nie porównywać do olewania płacenia składek ZUS czy podatków,
bo analogia jest równie niedorzeczna, jak cała polityka Romana.
JW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2008-02-02 11:36:16
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...złośliwa napisał(a):
> Bo szkoła to szkoła a dom to dom. Tak samo nie wyobrażam sobie żeby
> moja premia/czy też jej brak była użależniona od tego jak się
> zachowuje u ciotki na urodzinach czy na wypadzie za miasto.
Nic dodać nic ująć.
Dla mnie to kuriozum, że dziecko jest oceniane w szkole na podstawie jego
zachowania w domu.
Ciekawe, czy w drugą stronę to też działa, czyli za zasługi pozaszkolne
dziecko dostaje punkty dodatnie z zachowania.
JW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2008-02-02 15:24:58
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Użytkownik "Jagna W." <w...@o...eu> napisał w wiadomości
news:fo1k9t$evo$1@news.mm.pl...
> Szerr napisał(a):
>> Zgodnie z rozporządzeniem z dnia 30 kwietnia 2007 r. ocenie podlega
>> zachowanie ucznia w szkole i poza szkołą.
>
> Debilizm jakich mało. Czy to rozporządzenie to jeszcze pozostałość z
> "rządów" Romusia?
>
Nie, to powstało duuuużo wcześniej. Miało na celu uwzględnienie zachowania
na "zielonych szkołach", wycieczkach i ewentualne zapobieganie sytuacji,
gdzie "wzorowe" ma osobnik będący aniołkiem w szkole, a poza zajmujący się
działalnością sprzeczną z prawem (że nie może być wzorem dla innych).
Jak pamiętam, to takie zapisy funkcjonowały jeszcze za czasów mojej edukacji
szkolnej czyli przed ćwierćwieczem :)))
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2008-02-02 16:59:10
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...Użytkownik "Jagna W." <w...@o...eu> napisał w wiadomości
news:fo1kjk$gs9$1@news.mm.pl...
>
> Ciekawe, czy w drugą stronę to też działa, czyli za zasługi pozaszkolne
> dziecko dostaje punkty dodatnie z zachowania.
Jak najbardziej. W dodatku są wysoko premiowane.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2008-02-02 18:47:01
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał
> Użytkownik "Jagna W." <w...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:fo1kjk$gs9$1@news.mm.pl...
>>
>> Ciekawe, czy w drugą stronę to też działa, czyli za zasługi pozaszkolne
>> dziecko dostaje punkty dodatnie z zachowania.
>
> Jak najbardziej. W dodatku są wysoko premiowane.
A to dość ciekawe, co piszesz, bo nie zauważyłam takich sytuacji w klasach
moich dzieci.
Czy rodzice sami powinni zgłaszać, że ich dziecko ma osiągnięcia np. w
sporcie, zajęciach pozaszkolnych, że pomaga staruszkom na przejściach i
dokarmia bezpańskie koty, że jest zaangażowane w działalność społeczną itp?
Poważnie pytam. I co masz na myśli pisząc "wysoko premiowane"?
JW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2008-02-02 18:57:26
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Użytkownik "Hermiona" <b...@o...eu> napisał w wiadomości
news:fo2258$k0d$1@news.onet.pl...
> Nie, to powstało duuuużo wcześniej. Miało na celu uwzględnienie zachowania
> na "zielonych szkołach", wycieczkach
Ale to nadal podlega pod szkołę. Mi chodziło raczej o sytuację, że dziecko w
domu czy na podwórku zachowuje się jak szatan i ma przez to obniżoną ocenę z
zachowania na świadectwie SZKOLNYM! Nonsens, przynajmniej dla mnie. Szkoła
wychowuje tylko w szkole, więc i oceniać powinna zachowania ucznia tylko na
swoim terenie (w sensie zasięgu opieki nauczyciela), a nie mieszać się do
jego życia prywatnego.
> gdzie "wzorowe" ma osobnik będący aniołkiem w szkole, a poza zajmujący się
> działalnością sprzeczną z prawem (że nie może być wzorem dla innych).
A gdzie jest powiedziane, że osobnik ma być jakimś wzorem dla innych?
> Jak pamiętam, to takie zapisy funkcjonowały jeszcze za czasów mojej
> edukacji szkolnej czyli przed ćwierćwieczem :)))
Poważnie? I jak to "fizycznie" wyglądało? Trójki klasowe robiły wywiady
środowiskowe, jak się dane dziecko zachowuje poza szkołą? ;-)
JW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2008-02-02 18:57:44
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...Użytkownik "Jagna W." <w...@o...eu> napisał w wiadomości
news:fo2ds3$3189$1@news.mm.pl...
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał
>> Użytkownik "Jagna W." <w...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:fo1kjk$gs9$1@news.mm.pl...
>>>
>>> Ciekawe, czy w drugą stronę to też działa, czyli za zasługi pozaszkolne
>>> dziecko dostaje punkty dodatnie z zachowania.
>>
>> Jak najbardziej. W dodatku są wysoko premiowane.
>
> A to dość ciekawe, co piszesz, bo nie zauważyłam takich sytuacji w klasach
> moich dzieci.
> Czy rodzice sami powinni zgłaszać, że ich dziecko ma osiągnięcia np. w
> sporcie, zajęciach pozaszkolnych, że pomaga staruszkom na przejściach i
> dokarmia bezpańskie koty, że jest zaangażowane w działalność społeczną
> itp?
> Poważnie pytam. I co masz na myśli pisząc "wysoko premiowane"?
Zapytaj u siebie w szkole, przypuszczam, że każda szkoła ma własne ustalenia
dotyczące kto kogo i w jakim trybie powiadamia.
Co do premiowania, to pamiętam, że w zeszłym roku w podstawówce pani
dyrektor się z 5 minut rozwodziła nad jakimś chłopcem, jak to on pomaga w
schronisku dla zwierząt, dostał pochwałę, nagrodę, oczywiście wzorowe
sprawowanie i chyba nawet dyplom od burmistrza.
W gimnazjum mojego syna w wso jest wprost napisane, że za udzielanie się w
różnych organizacjach (MONAR, WOŚP, schroniska itp) można dostać - chyba -
30 punktów liczonych do sprawowania. To jest jeden z wyższych wskaźników, za
konkurs przedmiotowy można dostać 10 punktów.
Ale szczegółami kto kogo i gdzie się nie interesowałam. Tak jak pisałam -
prawdopodobnie każda szkoła ma własne ustalenia.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |