« poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2008-02-04 10:32:26
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Użytkownik "Jagna W." <w...@o...eu> napisał w wiadomości
news:fo48fo$2piu$1@news.mm.pl...
>
> No właśnie nie, więc nie zgadzam się z tezą Iwonki, jakoby moje zachowania
> pozazawodowe miały przełożenie na funkcję, jaką pełnię w pracy.
Jesli będziesz nauczycielem, policjantem, kapłanem (nawet jeśli ten przykład
w Twoim przypadku odpada :))) to poprzez Twoje zachowanie pozazawodowe
będziesz wpływała na opinie o zawodzie i może to mieć wpływ na ocenę Ciebie
przez pracodawcę.
>
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2008-02-04 10:45:42
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Użytkownik "Katarzyna" <k...@u...edu.pl> napisał
| Jesli będziesz nauczycielem, policjantem, kapłanem (nawet jeśli ten
przykład
| w Twoim przypadku odpada :))) to poprzez Twoje zachowanie pozazawodowe
| będziesz wpływała na opinie o zawodzie i może to mieć wpływ na ocenę
Ciebie
| przez pracodawcę.
|
a jeśli będzie fryzjerem, sprzedawcą, bankierem, bibliotekarzem,
ochroniarzem ?
Każdy człowiek powinien zdawać sobie sprawę że jest postrzegany przez innych
i oceniany. Niemniej jednak to że ktoś się np. u cioci na imieninach upije
nie znaczy że swoją prace wykonuje źle i powinien być za ten czyn karany.
--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2008-02-04 13:06:22
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
> | powinno w zaleznosci od wystepku i pracy wykonywanej), wplyw na
> konsekwencje w
> | danej pracy.
> |
> zgadzam się - pod warunkiem że jest to występek. Natomiast jeśli pracodawca
> usłyszałby że mówię np (wyciete, co bo mi komp nie chce wyslac maila) przed
samochodem który jakis cymbał
> mi zastawił ( ostatnio miałam taką sytuację ) i poleciałby mi po premii to
> bym była z lekka zirytowana.
no rany, nie przesadzaj teraz i nie wymyslaj glupot prosze Cie :) zachowaj
zdrowy rozsadek.
> Tak samo jakby moje dziecko pokłóciło się z koleżanką w moim osobistym
> domu - nawstawiałyby sobie i za to np. miałyby obniżone sprawowanie w
> szkole - to IMHO jest to chore.
jw.
> sorry - ale dla mnie konsekwencje to przede wszystkim powinni wyciagać
> rodzice. Bo to porazka wychowawcza jesli gimnazjalista słania się pod płotem
> kompletnie pijany. Nie mówiąc już o tym kto mu sprzedał alkohol !
> Dziecko jest przede wszystkim rodziców a nie szkoły.
Oni tez. I ten co sprzedal. Zgadzam sie.
> | powinny. uwazam, ze _jak najbardziej_ powinny. Jesli szkola obniza oceny
> za
> | zle zachowanie, powinna brac pod uwage w rownym stopniu zachowania
> pozytywne.
> |
> no raczej nie działa to w ten sposób. Fakt, raz w życiu miałam obniżone
> zachowanie ( całą klasą ) za wyprawienie sobie nielegalnych połowinek -
> zawsze to miałam coś koło wzorowego, ale nie przypominam sobie żeby
> nauczyciel mnie pytał o zajęcia pozalekcyjne ( a uczestniczyłam i owszem ).
> Więc jak już ma działać to niech działa w obie strony :)
i szkoda. Ale czytam, ze sa szkoly ze cos tam dziala. A, ze nie dziala- to tez
mozna zmienic :)
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2008-02-04 13:20:56
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał
złośliwa :
| > zgadzam się - pod warunkiem że jest to występek. Natomiast jeśli
pracodawca
| > usłyszałby że mówię np (wyciete, co bo mi komp nie chce wyslac maila)
przed
| samochodem który jakis cymbał
| > mi zastawił ( ostatnio miałam taką sytuację ) i poleciałby mi po premii
to
| > bym była z lekka zirytowana.
|
|
| no rany, nie przesadzaj teraz i nie wymyslaj glupot prosze Cie :) zachowaj
| zdrowy rozsadek.
|
ależ Iwonko, ja naprawdę nie wymyślam, sytuacja z samochodem była jak
najbardziej prawdziwa :)
Szefa na szczęście przy mnie nie było ale sytuacja adekwatna do tej
opisywanej tu już kiedyś jak to kolega na gg ( w domu ) powiedział koleżance
na gg ( również przebywającej w domu ) żeby się od niego odczepiła - za co
miał obniżone sprawowanie ( bo koleżanka wydruk rozmów zaniosła do
szkoły ) - pochwała głupoty ????
| > Tak samo jakby moje dziecko pokłóciło się z koleżanką w moim osobistym
| > domu - nawstawiałyby sobie i za to np. miałyby obniżone sprawowanie w
| > szkole - to IMHO jest to chore.
|
| jw.
|
http://tinyurl.com/3bzuev nie chcę na nowo wzniecać dyskusji ale...
--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2008-02-04 13:54:56
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
> | no rany, nie przesadzaj teraz i nie wymyslaj glupot prosze Cie :) zachowaj
> | zdrowy rozsadek.
> |
> ależ Iwonko, ja naprawdę nie wymyślam, sytuacja z samochodem była jak
> najbardziej prawdziwa :)
nie rozumiesz. Te Twoje przyklady z zycia wziete sa zupelnie nieadekwatne do
sytuacji. Jak nie picie na imieninach, tak zaklecie na parkingu. No wez
przestan.
> Szefa na szczęście przy mnie nie było ale sytuacja adekwatna do tej
> opisywanej tu już kiedyś jak to kolega na gg ( w domu ) powiedział koleżance
> na gg ( również przebywającej w domu ) żeby się od niego odczepiła - za co
> miał obniżone sprawowanie ( bo koleżanka wydruk rozmów zaniosła do
> szkoły ) - pochwała głupoty ????
wiesz jest roznica miedzy przekleciem pod nosem a przezwaniem kogos, czy tez
ublizeniem w jakikolwiek sposob. Niestety tzw "bullying" zaczyna w owczesnych
czasach dotyczyc internetu. Tutaj nawet pewna dziewczynka popelnila
samobojstwo bo ja przesladowali (dzieci i rodzice!) poprzez internet.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2008-02-04 14:03:15
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał
| wiesz jest roznica miedzy przekleciem pod nosem a przezwaniem kogos, czy
tez
| ublizeniem w jakikolwiek sposob.
|
znam tę różnicę - niemniej jednak nadal uważam że to co po pracy/szkole to
sfera prywatna i tak jak mi szef nie może polecieć po premii tak samo
dziecko nie powinno mieć obniżonego zachowania za to co robi w domu.
Niestety tzw "bullying" zaczyna w owczesnych
| czasach dotyczyc internetu. Tutaj nawet pewna dziewczynka popelnila
| samobojstwo bo ja przesladowali (dzieci i rodzice!) poprzez internet.
|
ale nękanie to już przestępstwo ! Powiedzenie komuś zjeżdżaj jest jedynie
grubiaństwem. No chyba że ten ktoś jest mocno przeczulony to może wytoczyć
mu proces cywilny za naruszenie dobrego imienia ( o ile to się pod to
kwalifikuje ).
--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2008-02-04 14:10:35
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...>
> Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał
> | wiesz jest roznica miedzy przekleciem pod nosem a przezwaniem kogos, czy
> tez
> | ublizeniem w jakikolwiek sposob.
> |
> znam tę różnicę - niemniej jednak nadal uważam że to co po pracy/szkole to
> sfera prywatna i tak jak mi szef nie może polecieć po premii tak samo
> dziecko nie powinno mieć obniżonego zachowania za to co robi w domu.
znaczy nie przeszkadzalo by Ci, ze np nauczycielka Twojego dziecka po
godzinach dorabia na ulicy, a pani pedagog pedzila bimber i dorabiala na
handlu?
>
> Niestety tzw "bullying" zaczyna w owczesnych
> | czasach dotyczyc internetu. Tutaj nawet pewna dziewczynka popelnila
> | samobojstwo bo ja przesladowali (dzieci i rodzice!) poprzez internet.
> |
> ale nękanie to już przestępstwo ! Powiedzenie komuś zjeżdżaj jest jedynie
> grubiaństwem. No chyba że ten ktoś jest mocno przeczulony to może wytoczyć
> mu proces cywilny za naruszenie dobrego imienia ( o ile to się pod to
> kwalifikuje ).
dzieci sie daltego wychopwuje. Szkola ma funkcje wychowawcza, i bycie jej
uczniem nei konczy sie na progu szkoly,
i.
> --
> Kasia + Weronika (7-latka)
> gg 181718
> http://www.weronika.ckj.edu.pl
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2008-02-04 14:19:37
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...
Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał
| znaczy nie przeszkadzalo by Ci, ze np nauczycielka Twojego dziecka po
| godzinach dorabia na ulicy, a pani pedagog pedzila bimber i dorabiala na
| handlu?
|
jeśli pedagog spełnia swój zakres obowiązków i jest dobrym pedagogiem to
może być nawet i sprzedawcą na mecie, to samo tyczy nauczycielki, jeśli jest
dobrym wykładowcą, dzieci ją lubią, nie wciska im jakiejś tam wymyślonej
ideoligii i nie propaguje takiego stylu zycia jaki ona wiedzie - nic mi do
tego.
Bo to czy ona wieczorami daje mężowi czy mężom sąsiadek jest sprawą
drugorzędną i wcale nie stanowi to o tym jakim jest pedagogiem.
| dzieci sie daltego wychopwuje. Szkola ma funkcje wychowawcza, i bycie jej
| uczniem nei konczy sie na progu szkoly,
|
może w stanach szkoła wychowuje - u nas nauczyciele realizują program
nauczania i nie mają czasu na nic innego - vide ciąge ktoś narzeka na
pedagogów szkolnych, na ich nierzetelność, brak doświadczenia czy tez zwykłą
stronniczość. Szkoła z takimi problemami nie wychowuje.
--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2008-02-04 14:27:24
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...>
> Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał
> | znaczy nie przeszkadzalo by Ci, ze np nauczycielka Twojego dziecka po
> | godzinach dorabia na ulicy, a pani pedagog pedzila bimber i dorabiala na
> | handlu?
> |
> jeśli pedagog spełnia swój zakres obowiązków i jest dobrym pedagogiem to
> może być nawet i sprzedawcą na mecie, to samo tyczy nauczycielki, jeśli jest
> dobrym wykładowcą, dzieci ją lubią, nie wciska im jakiejś tam wymyślonej
> ideoligii i nie propaguje takiego stylu zycia jaki ona wiedzie - nic mi do
> tego.
> Bo to czy ona wieczorami daje mężowi czy mężom sąsiadek jest sprawą
> drugorzędną i wcale nie stanowi to o tym jakim jest pedagogiem.
no to sie jednak roznimy w tym zakresie. eot wiec.
i.
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2008-02-05 10:10:42
Temat: Re: Taka jedna kwestia mnie męczy...Dnia Sat, 2 Feb 2008 16:24:58 +0100, Hermiona napisał(a):
> Miało na celu uwzględnienie zachowania
> na "zielonych szkołach", wycieczkach
Ale zielona szkoła, wycieczki itd., to dalej "działka" szkoły.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |