Data: 2004-02-16 08:30:22
Temat: Re: Taki ze mnie zimny dran?
Od: "kolorowa" <v...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c0pq2f$148$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:c0ojjc$nue$1@news.onet.pl...
> >
> > Kobieta ciężarna różni się od matki dziecka urodzonego tym, że matka i
> > dziecko to już dwa ciała. Matka odreagowując coś na sobie, nie krzywdzi
> tym
> > samym dziecka. W przeciwieństwie do ciężarnej, która cokolwiek by
zrobiła
> > sobie - robi to równocześnie dziecku. W związku z czym pytanie:
> > > Słyszałaś kiedyś o takim słowie jak "odpowiedzialność"? Np. za istotę,
> > którą
> > > powołało się do życia?
> > proponuję skierować do Rozmaryna, który potrzebuje spięć, żeby się
> oczyścić,
> > a za które płaci i żona, i dziecko.
>
>
> Zaraz, zaraz ... Czyli Twoja uwaga na temat tego, że matka to nie
inkubator
> (i w podtekście-nie powinna sobie odmawiac takiej przyjemnosci jak
palenie)
> to był żart ? Bo ja myślałam, że piszesz serio i że serio tak myślisz. A
> teraz zmiana o 180 stopni....
Oczywiście, że napisałam serio, że żona to nie inkubator, gdzie odpowiednimi
pokrętłami ustawia się warunki "atmosferyczne".
Rzecz w tym, że znalazłaś podtekst, którego tam nie było;) Nie pisałam o
tym, że nie powinna, ale o tym, że może to być równie trudne jak np.
uspokojenie się (nie chodzi mi o trzymanie nerwów na wodzy, tylko o
faktyczny stan uspokojenia). Tym bardziej, jeśli palenie ma ten stres
rozblokować.
Oczywiście, że nie pochwalam palenia. Ale nie wiem: śmiać się czy płakać,
kiedy czytam, że matka mści się w ten sposób na dziecku za to, co zrobił
partner. I nagle to ta matka jako ta najgorsza staje w centrum potępieńczej
uwagi. A tatuś z jego potrzebą spięć schodzi na plan dalszy. Bo przecież on
nie pali przy dziecku;->
Małgośka
|