Data: 2015-04-13 13:24:40
Temat: Re: Talent artysty?
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
FEniks
To jest sztuka;
Boże, doceń wiarę moją i poświęcenie w posłudze.
Jam wierny sługa Twój i wyznawca,
ziemski konsul Twój i żołnierz.
Ksiądz.
A to ona, czteroletnia,
gładkie i głupiutkie jeszcze, dziecko.
Cio to jeśt. To duzie takie.
To lalka Barbie. Możesz się pobawić nim,
o, tu jest główka.
Panie! Poświęcam to małe stworzenie,
Na chwałę Twoją.
Weź do buzi lalkę Barbie, oto hostia, oto ciało moje...
członek.
Ssij, mała dziwko.
Będziesz zbawiona, dziecko moje. Bóg kocha małe dzieci.
Przyjmij ciało moje, bo tak też czyniła Maryja.
Czy chcesz być jak Matka Boska?
Ojcie w twoje ręce poleciam siebie ciała.
Ale, gdzie jeśt moja mama?
Do cipki małej, pulchnej wstydem,
I do buzi, raz do cipki, raz do buzi i jeszcze...
Jeszcze w odbyt,
ciasny, zaledwie czteroletni, błogosławiony, łaski pełen.
Jedzcie i pijcie z tego wszyscy, oto ciało i krew moja,
Mamo! To boli! Mamo, to boli.
Ty mała dziwko p*****lona, nie płacz, k***a,
Bóg cię kocha moim chujem,
eucharystia w kroczu, wielki sterczący paschał,
błogosławiony wytrysk, o ja p*****lę!
Kiedy spuszczam się w tobie
to, k***a mać, jest jak wniebowstąpienie.
Cudowne prącie.
Chuj mój w młodym ciele, do k***y nędzy!
To wszechmogąca miłość. I miłosierdzie, k***a mać!
Sam Chrystus cię jebie, ty kurwo mała.
W imię Ojca i Syna i Ducha p*****lącego.
Na naszym nowym katolickim ołtarzu,
nad zamkniętym kościołem kapiącym do środka nasieniem,
ponad głowami wierzących jeszcze,
próbując czytać z czteroletniego krzyku,
wczorajsze modlitwy jutrzejsze orgazmy,
spuśćmy się teraz Bogu.
Amen.
* * *
|