Data: 2012-12-11 20:06:02
Temat: Re: Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 11 Dec 2012 10:02:58 -0800 (PST), brat_olin napisał(a):
> On 10 Dec, 02:57, ???????????? <r...@g...com> wrote:
>> Ile w tym przedstawieniu symboliki, a ile dosłowności? Szokujecie już
>> samą scenografią: wiszącymi na ścianie nagimi lalkami z rozłożonymi
>> nogami. Fragment spektaklu, który widzieliśmy na próbie, też był
>> wstrząsający, np. scena, w której ksiądz rozbiera leżącego na kolanach
>> chłopca (granego przez dorosłego aktora). W innej ksiądz klepie dzieci
>> po pupach, rechocząc obrzydliwie, że wszystkie ich grzechy idą do
>> nieba...
>>
>> - Dosłowność przenika się w tym spektaklu z symbolem, groteską. Dla
>> mnie akurat ta scena księdza z dzieckiem na kolanach nie jest wyuzdana
>> czy dosłowna, ale bardzo poetycka. Taka jest moja estetyka i będę jej
>> bronił. Wierzę, że zarówno de Sade, jaki i Pasolini są poetami. W
>> mówieniu o pedofilii używamy środków teatralnych - całość zatopiona
>> jest w koszmarnym śnie dziecka. To, co się dzieje, wydaje się tak
>> nieprawdopodobne, jak baśnie braci Grimm. To trochę metafora tego, że
>> Kościół odcinał się od tematu pedofilii, przedstawiał go jako wymysł
>> grupki nawiedzonych kłamców i wrogów wiary. Może jest ten spektakl
>> trochę okrutny, trochę wyuzdany, może przypomina bajkę...
>>
>> Zrezygnowaliście z udziału dzieci w tej "bajce".
>>
>> - To byłoby zbyt skomplikowane, by angażować 9-14-latków. Dlatego
>> poszukiwaliśmy osób o dziecięcych rysach twarzy. Mieliśmy trójkę
>> studentów PWST, ale dwójka z nich odmówiła współpracy po rozmowie ze
>> swoimi profesorami. Zastąpiliśmy ich amatorami. Wcześniej jeden z
>> aktorów też zrezygnował ze względu na swą religijność. Rozumiem, choć
>> my nie obrażamy wiary, mówimy o problemie.
>>
>> Chcesz tym spektaklem zabrać głos w dyskusji na temat pedofilii w
>> Kościele?
>>
>> - Nie chcę, by nasz spektakl był odczytywany jako sztuka
>> zaangażowana. Jesteśmy teatrem, nie wychodzimy na ulice ze
>> sztandarami, nie walczymy z Kościołem, to nie jest spektakl, pod
>> którym mógłby się podpisać Ruch Palikota.
>>
>> Zrobiłem tę sztukę również ze względu na wątki prywatne. Sam
>> opiekowałem się kimś, kto był wychowany w prowadzonym przez księdza
>> sierocińcu. Wyrządzono mu tam olbrzymią krzywdę. Choć teraz ma ponad
>> 20 lat, wciąż nie jest w stanie po tamtych wydarzeniach się odnaleźć.
>> Jedna z osób zaangażowanych w ten spektakl pierwszy seks przeżyła
>> właśnie z księdzem, który był przyjacielem rodziny.
>>
>> Wierzę, że taki teatr jak nasz jest potrzebny. O ile czasem mamy
>> problemy ze sprzedażą biletów na spektakle mieszczańskie, takie jakie
>> mogłyby iść np. w Teatrze Ludowym, o tyle np. "Lubiewo", oparte na
>> powieści gejowskiej przyciągnęło tłumy. "Gniew dzieci" też już budzi
>> ogromne zainteresowanie. Sam mam obawy, czy niektóre sceny są słuszne,
>> czy nie są zbyt prowokacyjne. Nie chciałem gnoić Kościoła, jestem
>> wychowany w duchu katolicyzmu. Ale jeśli Kościół miesza się w moje
>> życie, mówi, kiedy mogę, a kiedy nie mogę przyjmować komunii, to ja
>> mam też prawo powiedzieć, co o tym wszystkim myślę. Jedni idą w Marszu
>> Świeckości, ja moje emocje wyrażam w teatrze.
>>
> Jakiego typu widz pojdzie na takie gwno?
Wszystko z tym teatrem to bzdety na bzdetach, ale poza wszystkim bardzo
rozśmieszyło mnie zdanko: "(...)Ale jeśli Kościół miesza się w moje życie,
mówi, kiedy mogę, a kiedy nie mogę przyjmować komunii(...)".
Dawno nie słyszałam równie bezrozumnego skierowania pretensji.
No bo przecież w sumie można analogicznie powiedzieć: "Ale jeśli sąsiad
miesza się w moje życie, mówi, kiedy mogę, a kiedy nie mogę s..ć na jego
wycieraczkę" albo "(...)Ale jeśli społeczeństwo miesza się w moje
życie, mówi, kiedy mogę, a kiedy nie mogę wziąć sobie na własność dziennego
utargu ze sklepu za rogiem(...)"...
Czyż autor tych słów o Kościele nie pojmuje zaprawdę, że NIE MUSI W OGÓLE
przyjmować Komunii bo bycie w Kościele nie jest przymusem - no ale jeśli
jej CHCE, to MOŻE robić to tylko wtedy, kiedy mu WOLNO?
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
|