Data: 2012-10-10 21:36:04
Temat: Re: Telefon znowu dzwoni.
Od: Andromeda <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 10 Paź, 23:33, Andromeda <r...@g...com> wrote:
> On 10 Paź, 22:48, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > Dnia Wed, 10 Oct 2012 13:19:16 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
> > > On 10 Paź, 21:43, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> > >> Dnia Wed, 10 Oct 2012 12:35:27 -0700 (PDT), k...@g...pl napisał(a):
>
> > >>> Zatem nieludkie i niehumanitarne jest przywolywanie do zycia kogos kogo
skazujemy od razu na bol i cierpienie.
>
> > >> W którymże to wg Ciebie momencie następuje owo "przywołanie"?
> > >> --
> > >> XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> > >> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> > >> (by XL)
>
> > > W takim, że do drugiego miesiąca nie ma mózgu ani układu nerwowego, a
> > > później to już czujący kurewsko człowiek folksdojczu.
>
> > Aha, więc jak nie czuje, to nie żyje? - jak zemdlejesz, to cię mogą zabić
> > zatem.
> > :->
> > --
> > XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> > takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
> > (by XL)
>
> No ,bo jak poważnie by traktować propagandę kościoła, to każde
> skaleczenie ciała trzeba by uczłowieczyć i ścigać za zabójstwo.
Również podejście kościoła katolickiego do aborcji stanowi przejaw
jego dążenia do władzy. Konflikt wokół aborcji nie jest sporem o
"prawa płodu" czy "wizję człowieka". Kwestia dopuszczalności
przerywania ciąży dotyczy władzy, którą kler pragnie sprawować nad
kobietami i nad procesami reprodukcji społeczeństwa. Za zakazem
przerywania ciąży nie kryje się przekonanie, że embrion to człowiek,
który przeżywa, myśli czy cierpi. Oparta na mizernej teologii wiara
w
podmiotowość trzytygodniowego płodu stanowi tylko instrument agresji
kościoła wobec kobiecego ciał; jest wyrazem dążenia do poddania
szczegółowej kontroli najintymniejszych aspektów życia kobiet.
Podmiotowość płodu jest tylko wybiegiem, maską, wymyślonym na
potrzeby
chwili oszustwem. W rzeczywistości kościół chce w ciele kobiety
zainstalować narzędzia kontrolne, permanentny podsłuch. Chce pełnić
rolę moralizującego ginekologa, który nie tylko leczy usterki ciała,
ale też troszczy się o to, aby było ono zdrowe moralnie. Im więcej
posłusznych owieczek urodzi każda kobieta, tym większa nagroda ma na
nią czekać. Kobieta ma być posłuszną maszyną reprodukującą katolicki
naród.
|