Data: 2010-03-08 09:59:51
Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Wydaje mi się że masz chyba jakieś nieprawidłowe projekcje.
> Cenię sobie kliniczne podejście do opisu,
> ponieważ oddaje ono chyba najbardziej skalę jakiegoś problemu.
Kiedy chodzi o to właśnie, że opis NIE był kliniczny. Zauważ, że
zamanipulowałeś w nim do tego stopnia, że jedna dama tutaj postanowiła
nawet porównać twojego kuzyna do króla. ;)
No cóż, z twojej "prezentacji przypadku" widać jasno, w jaki sposób
podchodzisz do tematu rozłożenia odpowiedzialności za związek na
mężczyznę i kobietę. Kobieta odpowiedzialna jest za to, że zaszła w
ciążę oraz za to, że mężczyzna nie jest w związku szczęśliwy. A biedny
królewicz musi się całe życie męczyć za nieswoje "winy", poświęcając
całe swoje życie i potencjalne miłostki.
Dobre!
Nie współczuję kuzynowi, ponieważ ma dokładnie to, na co sobie zasłużył.
Ewa
|