Data: 2010-03-08 20:07:15
Temat: Re: Temat stary jak świat.
Od: Qrczak <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-03-08 21:01, niebożę Stalker wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> XL pisze:
>> Dnia Mon, 08 Mar 2010 20:44:06 +0100, Stalker napisał(a):
>>
>>> Qrczak pisze:
>>>
>>>>> Zajmowanie się małą dziewczynką (układ zastępczy zamiast syna i jego
>>>>> rodziny) wychodzi im jednak średnio - bo to i człek z dzieckiem nie
>>>>> pobiega, za bardzo odstaje fizycznie, i cierpliwości też chwilami
>>>>> brakuje,
>>>> Liczyli, że wnuki z racji pokrewnych genów dostosują się do
>>>> niedołęstwa dziadków?
>>> Doskonałe :-)
>>>
>>> Stalker
>>
>> Raczej wynikające z doskonale ograniczonego rozumienia problemu.
>
> To ja się zapytam:
>
> Jak mała dziewczynka ma być "układem zastępczym" za dorosłego syna i
> jego rodzinę? W jaki sposób miałaby zastąpić dorosłego syna i jego
> rodzinę, jeśli nie tylko przez fakt bycia zastępstwem wnuczki?
Stalkie, może uznajmy, że ludziom potrzebne są układy zastępcze, bo bez
tego ich życie jest bezcelowe.
> Chyba że chcieli sobie pobiegać z synem, ale nie mogą :-)
Matka może. Tyle że odczuje silny dyskomfort, bo okaże się nieatrakcyjna
nie tylko z racji wieku ale, co najgorsze, i płci.
Qr(a)
|