Data: 2006-12-07 17:55:34
Temat: Re: Test na nonkonformizm
Od: vonBraun <interfere@O~wywal~2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
michal wrote:
news://news.ipartners.pl:119/45775b22$0$17961$f69f90
...@m...aster.pl
> vonBraun wrote:
>
>> Wewnątrz vs. zewnątrzsterowność bada kwestionariusz Rottera
>> ale dotyczy on raczej umiejscowienia poczucia
>> kontroli - luźno wiążąc się z wymiarem konformizmu vs.
>> nonkomformizmu.
>
>
> Przypomniał mi się zasłyszany eksperyment. Powtarzam go z pamieci.
> Ulicą podąża kilkanaście osób w różnych kierunkach, ale tylko jedna z
> nich nie jest wtajemniczona. Nagle z niewidocznego miejsca daje się
> słyszeć rozpaczliwy krzyk kogoś błagającego o pomoc. Zelektryzowana
> osoba niewtajemniczona oglada się w tym kierunku ale szybko zauważa, ze
> inne osoby na ten krzyk w ogóle nie reagują, tylko spokojnie zmierzają w
> obranych przedtem kierunkach. Po chwili namysłu osoba niewtajemniczona
> wraca do porzedniego kursu, jakby nic się działo.
>
> Czy to także jest przejawem zewnętrznego
> umiejscowienia poczucia kontroli? Czy dotyczy to innego mechanizmu?
>
> pozdrawiam
> michał
Najczęściej wyjaśnia się ten wynik zjawiskiem rozproszenia
odpowiedzialności - w sytuacji w której grupa przechodniów
patrzy się na leżącego na przystanku człowieka i NIC NIE ROBI
można podejrzewać, że poszukują wskazówek do tego jak się
zachować w zachowaniu innych ludzi /Co mam
zrobić??? wszyscy tylko stoją , patrzą - zapewne
wezwano już karetkę, może to kręgosłup=nie wolno ruszać, może to
pijany i ludzie nie chcą się mieszać.../Pozostali patrzą na
mnie i myślą /stoi patrzy, pewnie wezwał karetkę, może poczuł
od niego wódkę.../ I tak sobie stoją i patrzą a delikwent
umiera na zawał.
Bycie z "zawałowcem" w sytuacji 1:1 to >90% szansy na udzielenie
pomocy. Gdy widzów jest 3-4 szanse spadają - zależnie od
typu sytuacji nawet do około 30%. Niżej już nie. - Czemu?
Na szczęście ok. 30% ludzi jest nieczułych na te zewnętrzne
wskazówki. Jednym z wymiarów osobowościowych, które pozwalają na
przewidywanie reakcji osoby w takiej sytuacji jest wymiar
allo-egocentryzmu. Egocentryzm - przynajmniej w rozumieniu badaczy
zjawisk o których tu piszemy definiowany jest jako tendencja do
poszukiwania wskazówek wyznaczających działanie we WŁASNYCH
normach i standardach, allocentryk - ogląda się na innych.
Tak więc, choć łatwiej wytrzymać nam z allocentykami (zwykle
lepiej funkcjonują społecznie, żyją "z ludźmi a mnie "wbrew im"),
w opisanej sytuacji po karetkę zadzwoni raczej "aspołeczny" egocentryk
i to jemu konający delikwent zawdzięczać może życie.
pozdrawiam
vonBraun
|