ostryga pisze:
> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:gae12i$ndr$1@inews.gazeta.pl...
>>> errata edytorska - lepiej brzmi: W szkole wykryto u mnie.... :)
>> No i pozbawiłaś mnie tym samym okazji do komentarza w rodaju: "Ach
>> gdzie, gdzie ukrywały się te zdolności? Bo u nas kiedyś zalęgły się
>> pod szkolnym pianinem ale sprzątaczka, prosta kobieta nie wiedziała
>> ki diabeł i wyrzuciła..."
>
> ;)))
> Tak też pewnie mogło i być.
>
>>>> Pytanie ogolne - zdolnosci muzyczne mogą zaniknąć? :) Serio pytam.
>>>> Mogą może nie być wykorzystywane, nie rozwijac sie, ale zaniknąć?
>>>
>>> pozdr.
>>> o.
>> Zmieńmy może "zaniknąć", na "znacząco się pogorszyć". Mózg albo
>> zredukuje liczbę neuronów obsługujących daną funkcję albo znajdzie
>> dla nich inne zajęcie. Tracisz neurony każdego dnia, najczęściej
>> właśnie te, których mało używasz. W sumie mózgu wystarczy Ci na
>> około 400 lat życia, jeśli zjawiska nie przyśpieszy proces
>> otepienny.
>
> No to kiepawo. :)
> A w drugą stronę to działa? Tzn neurony zajmuja się czyms nowym i np.
> poprawiasz swoje zdolnosci matematyczne? :)
>
>> pozdrawiam
>> vonBraun
>> PS. Na pocieszenie powiem - ja też tracę ;-)
>
> Czuje sie zajebiscie pocieszona.! ;)
>
> pozdr.
> o.
>
>
Ja tez trace i mnie to przeraża. Dlatego zero fajek i alkoholu. :D nie
ma to jak dobra motywacja.

--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl