>> A skąd ta pewność? Że niby ona sama z pełną świadomością się tuczy?
>
> A skad ta pewnosc, ze idiota ktorego o cokolwiek pytasz, jest w stanie
> cokolwiek zrozumiec?
Mam nadzieję na normalną rozmowę i rzeczowe argumenty.
Oczywiście mogę się mylić i jeśli takich argumentów nie zobaczę, o rozmówcy
będę miał swoje własne zdanie :-)