Data: 2015-09-29 22:39:23
Temat: Re: To dziwne
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ikka" <i...@n...pl> napisał w wiadomości
news:muero7$ncg$3@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2015-09-26 o 05:10, Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "ikka" <i...@n...pl> napisał w wiadomości
>> news:mu4bi2$kor$3@node2.news.atman.pl...
>>> W dniu 2015-09-25 o 11:39, Chiron pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "ikka" <i...@n...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:mu31c2$kke$4@node1.news.atman.pl...
>>>>>>>>> W dniu 2015-09-22 o 21:42, zdumiony pisze:
>>>>>>>>>> W dniu 22.09.2015 o 21:37, FEniks pisze:
>>>>>>>>>>>> Każdy ma inne, nie wolno ściągać, nie wolno
>>>>>>>>>>>> podpowiadać.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Każdy ma inne, więc ściąganie nic nie da, ale można
>>>>>>>>>>> podpatrzeć system.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ewa
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Anthony de Mello
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> "Modlitwa Żaby II" KATINKA Pewna kobieta przyszła kiedyś
>>>>>>>>>> do Rabina Israela i powiedziała mu o swym ukrytym smutku:
>>>>>>>>>> była zamężna od dwudziestu lat i do tej pory nie urodziła
>>>>>>>>>> syna. ,,Co za zbieg okoliczności!" powiedział Rabin. ,,Tak
>>>>>>>>>> samo było z moją matką" I taką opowiedział jej historię:
>>>>>>>>>> Przez dwadzieścia lat jego matka nie miała dziecka.
>>>>>>>>>> Pewnego dnia usłyszała, że święty Bal Snem Tov jest
>>>>>>>>>> wmieście, więc pospieszyła do domu, w którym się
>>>>>>>>>> zatrzymał i błagała go o modlitwę, żeby mogła mieć syna.
>>>>>>>>>> ,,Co jesteś gotowa w tym celu zrobić?" zapytał święty
>>>>>>>>>> człowiek. ,,Cóż mogę zrobić?" odparła. ,,Mój mąż jest
>>>>>>>>>> biednym bibliotekarzem, ale mam coś, co mogę Rabinowi
>>>>>>>>>> ofiarować". Powiedziawszy to, popędziła do domu,
>>>>>>>>>> wyciągnęła katinkę z komody, gdzie była pieczołowicie
>>>>>>>>>> przechowywana i pobiegła z powrotem ofiarować ją
>>>>>>>>>> Rabinowi. Otóż katinka, jak wiadomo, to była peleryna
>>>>>>>>>> noszona przez pannę młodą w dniu ślubu -- drogocenne
>>>>>>>>>> dziedzictwo przekazywane z pokolenia na pokolenie. Zanim
>>>>>>>>>> kobieta wróciła, Rabin wyjechał do innego miasta, więc
>>>>>>>>>> tam też podążyła. Jednakże będąc biedną, musiała przejść
>>>>>>>>>> tę drogę na piechotę; zanim tam dotarła, Rabin wyruszył
>>>>>>>>>> do innej miejscowości. Przez sześć tygodni podążała za
>>>>>>>>>> nim z miasta do miasta, aż wreszcie go dogoniła. Rabin
>>>>>>>>>> wziął katinkę i dał ją miejscowej synagodze. Rabin Israel
>>>>>>>>>> zakończył: ,,Moja matka przeszła pieszo całą drogę z
>>>>>>>>>> powrotem do domu. W rok później się urodziłem". Doprawdy,
>>>>>>>>>> co za zbieg okoliczności!" wykrzyknęła kobieta. ,,Ja też "
>>>>>>>>>> mam w domu katinkę. Przyniosę ją tobie zaraz i jeżeli
>>>>>>>>>> ofiarujesz ją w miejscowej synagodze, Bóg da mi syna".
>>>>>>>>>> Och nie, moja droga", powiedział ze smutkiem Rabin, ,,to
>>>>>>>>>> nie zadziała. Różnica pomiędzy moją matką, a tobą polega
>>>>>>>>>> na tym: ty usłyszałaś jej historię; ona nie znała
>>>>>>>>>> historii, na której mogłaby się oprzeć". Kiedy święty
>>>>>>>>>> użyje drabiny, jest ona wyrzucona i nigdy nie można jej
>>>>>>>>>> znowu użyć.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Hm, nie jestem pewna czy rabin miał rację... Gdyby ta
>>>>>>>>> kobieta z katinką przez pół roku pochodziła od miasta do
>>>>>>>>> miasta, to też najprawdopodobniej wróciłaby w ciąży. ;)
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Nie powinno się słuchać złych doradców.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ewo- no byłabyś fajną osobą, wartą polubienia- gdyby nie to
>>>>>>>> Twoje czepianie się czyjegoś pochodzenia. A gdyby tak ta
>>>>>>>> kobieta słuchała księdza- to wtedy byłoby ok, tak? Nie
>>>>>>>> prześmiewałabyś tego. Zapewne nawet do głowy by Ci nie
>>>>>>>> przyszło, że stateczna, porządna katoliczka, mężatka- chcąca
>>>>>>>> zajść w ciążę- mogłaby zdradzać męża, prawda? No a jak
>>>>>>>> Żydówka- to oczywiście jesteś przekonana, że zdradziłaby
>>>>>>>> męża. Weź może się trochę ogarnij- bo takie sztampowe
>>>>>>>> traktowanie Żydów jest zwyczajnym antysemityzmem.
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> a coś ty się jej tak uczepił?
>>>>>>
>>>>>> A Ty co? Adwokat?! Ewa Cię wynajęła?! Czy tak- po prostu lubisz
>>>>>> się wcinać w relacje innych ludzi? W takim razie pomnij na
>>>>>> powiedzenie o wódce i zakąsce
>>>>>>
>>>>>
>>>>> nie udawaj, tak naprawdę wrażliwości w tobie niewiele :)
>>>>> Powiedziałabym, że raczej w stronę buraka ci bliżej.
>>>>
>>>> A jak nazwać kogoś, kto się wcina w relacje międzyludzkie-
>>>> nieproszony?
>>>>
>>>
>>>
>>> Jeszcze raz: to publiczna grupa dyskusyjna. Piszesz publicznie,
>>> komentuję publicznie.
>>>
>>>
>>
>> O netykiecie nei słyszałaś? Szkoda. Nie byłoby tego problemu
>>
>
> z pewnością jeszcze usłyszę :)
>
>
Nie wiem, na czym tę swoją pewność budujesz. Skoro przez tyle lat bytności w
usenecie nie usłyszałaś- to nie ma powodu przypuszczać, że jeszcze
usłyszyszy.
--
Chiron
|