> no masz ty racje, wlasciwie ten film to najbardziej dolujacy film jaki w
> zyciu widzialam. ogladalam go z kumplem, laten, piekna pogoda, po
obejrzeniu
> filmu odechcialo mi sie zyc, glupota ze film moze tak dzialac. ja nie
lubie
> byc w takim dole, wogole nie lubie sie dolowac, boje sie ze wtedy moge ze
> soba skonczyc.

nie znam sie jakos wybitnie na filmach ale te top-100 z filmweb'a mniej
wiecej widzialem... ;>

i moge powiedziec tylko ze requiem for a dream to moim zdaniem
arcymajstersztyk kinomatografi

na dodatek udalo sie zrobic tak zajebisty film o... heleniarzach :>

tylko aranofsky mogl sie tak skwarowac zeby taki film wymyslec ;>


ghostrider