Data: 2004-03-10 03:45:31
Temat: Re: Totalna ruina
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "anecia" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c2lg5b$dge$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Marcin Kowalski" <marcin.kowalski_AT_people.pl> napisał w
> wiadomości news:404e2680$1@news.home.net.pl...
> > Ja wiem, ze uzalanie sie nad soba nie jest najlepszym pomyslem, ale moja
> > psycho-sytuacja zaczyna mnie powaznie zastanawiac/martwic.
> >
> > Mianowicie...uwaga...od pewnego czasu mam bardzo silne przeczucie, ze
> jestem
> > kompletnym kretynem.
> >
> > Na pierwszt rzut oka brzmi zabawnie, ale zaswiadczam wam, ze tak nie jest.
> > Ta poczatkowo niewinna mysl stala sie moja codziennoscia. Budze sie z nia
> i
> > zasypiam.
>
> No coz, a mnie to wyglada na nerwice natrectw - ile to juz trwa? Jesli jakas
> mysl natretne cie przesladuje od dluzszego czasu (powiedzmy dluzej niz pare
> tygodni )dezorganizujac zycie, a wizyta u psychologa nic nie dala, to chyba
> czas wybrac sie do psychiatry - istnieja srodki farmakologiczne zwalczajace
> tego typu obsesyjne, natretne mysli, np anafranil, effectin itp. Naprawde
> szkoda sie tak dalej meczyc - powodzenia
> Aneta
Taaa... naćpaj go prochami :-))
Zróbmy tak. Jeśli bezinwazyjne zawiodą,
to niech się naćpa.
A bezinwazyjnościowości... jest multum.
A prochy później.
Co Ty na to?
ett
Może zacznijmy od określenia, kto i co jest kretynem?
A później, może, zwykły aerobik z dziewuchami?
|