Data: 2002-12-31 08:53:34
Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: "Piotr Wrzosiński" <p...@m...uw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc, nie mam pojęcia o czym piszecie od początku (nie moge znalezc
poczatkowego wątku), ale wiem, że w terapii zorientowanej na proces obecność
dziecka i najlepiej w ogole calej rodziny jest bardzo pożądana.
Dzieki temu mozna ujrzec rzeczywiste relacje w rodzinie.
Pozdr.
Piotrek
> Zastanawiam się, co ja bym zrobiła, gdyby mi ktoś dziecko przyprowadził...
> to by chyba nawet moją cierpliwość przekroczyło i bym wybuchnęła. Nie przy
> dziecku.
|