Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-12-23 05:08:16

Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: Mema <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sun, 22 Dec 2002 21:15:10 +0100 user Amelka napisał(a) newsa
<au56lu$3al$1@absinth.dialog.net.pl> a ja na to:


> co zrobic z Klientem ktory nie chce rozmawiac?
> niepytany milczy a pytany odpowiada gestami lub pojedynczymi slowami?
powiem tak: terapeuta pracuje z tym , co mu klient "przyniesie". Jesli
przyniesie mu milczenie, pojedyncze słowa i gesty, przyjmuje to. Ja bym
zapytała takiego klienta, dlaczego milczy. Zapytałabym, czy aby na pewno
chce ze mną rozmawiać. Terapia to nie tylko rozmowa, to spotkanie dwóch
osób, podczas którego czasem można "tylko" byc obok, może ten klient
włsnie tego na tę chwilę potrzebuje?
Gdyby nie chciał mówic, spytałabym, czy mimo tego chce tu być, jak się
tu, w moim gabinecie, naprzeci mnie czuje, czego potrzebuje, zeby poczuc
się lepiej/pewniej, czy ja mogę mu coś dać, żeby poczuł się...
Poza tym w terapii, przynajmniej Gestalt, w nurcie której ja pracuję,
można pracować i bez słów, gestami, można poprosic klienta, zeby
narysował to, co czuje... itp. (mam w gabinecie pudełko kredek.. :) ),
może to pokazać postawą ciała- z tym także można pracować.

To tylko niektóre pomysły, jakie przyszły mi do głowy w chwili pisania,
Amelko. A tak naprawdę, to w Gestalcie wszystko rodzi sie w chwili
zwanej "tu i teraz". Zaufaj swojej mądrosci :)

Pozdrawiam

mema

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-12-23 11:27:53

Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Mema" <m...@t...pl> wrote in message
news:au65df$ren$1@news.tpi.pl...

>można poprosic klienta, zeby
> narysował to, co czuje... itp. (mam w gabinecie pudełko kredek.. :) ),

Pytam nie bez przyczyny, ale przyczyny oczywiście nie mogę podać. Czy to, co
klient narysuje jest odzwierciedleniem jego emocji względem samego siebie,
terapeuty, wewnętrznych przeżyć, czy też to co szkicuje (czasami 'sobie a
muzom') można odczytywać różnie?
(Przykładowo i intucyjnie: ostre, twarde, proste kreski wcale nie muszą
oznaczać, że klient jest podenerwowany bądź nastawiony negatywnie?)

--
\...dipsom_ania.../
"Ta zakichana skrzynka jest zaledwie trzy metry stąd, a ja nie jestem w
stanie tam pójść" - cytat z filmu.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-23 12:31:08

Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"dipsom_ania" w news:3e06563c$1@news.vogel.pl napisał(a):
>
> > co zrobic z Klientem ktory nie chce rozmawiac?
> > niepytany milczy a pytany odpowiada gestami lub
> > pojedynczymi slowami?
> Pytacie "internetowych" osób i przenosicie to na
> terapię...?

A wiec o to szlo! :-P



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-23 14:39:25

Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: Mema <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 23 Dec 2002 13:31:08 +0100 user Greg napisał(a) newsa <au708v$e75$1@news.tpi.pl>
a ja na to:


> > Pytacie "internetowych" osób i przenosicie to na
> > terapię...?
>
> A wiec o to szlo! :-P
Hmm.. greg... ja pomyslałam , że to rodzaj superwizji, nawet
internetowej.

mema

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-23 15:08:40

Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mema" w news:au76sa$1aj$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> > > Pytacie "internetowych" osób i przenosicie to na
> > > terapię...?
> > A wiec o to szlo! :-P
> Hmm.. greg... ja pomyslałam , że to rodzaj superwizji,
> nawet internetowej.

To jest jak lawina widze ;) Spiesze wiec z wyjasnieniami. W pytaniu Amelki
nie dostrzeglem odniesienia do terapii. Slowo "klient" potraktowalem
potocznie, nie zas jako "klietna u specjalisty". Nie wnikam, czy chodzi
faktycznie o wymiane doswiadczen fachowcow na newsach i przenoszenie owej
wiedzy na grunt terapii. Dla mnie slowem kluczowym jest tylko "terapia".
Wczesniej myslalem, ze chodzi o zwyczajne kontakty miedzy ludzkie. Pewnie
z powodu zalewu problemami sercowymi ostatnim czasy ;)


pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-23 15:22:38

Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: Mema <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 23 Dec 2002 16:08:40 +0100 user Greg napisał(a) newsa <au7902$go3$1@news.tpi.pl>
a ja na to:

> W pytaniu Amelki
> nie dostrzeglem odniesienia do terapii. Slowo "klient" potraktowalem
> potocznie, nie zas jako "klietna u specjalisty". Nie wnikam, czy chodzi
> faktycznie o wymiane doswiadczen fachowcow na newsach i przenoszenie owej
> wiedzy na grunt terapii. Dla mnie slowem kluczowym jest tylko "terapia".
> Wczesniej myslalem, ze chodzi o zwyczajne kontakty miedzy ludzkie. Pewnie
> z powodu zalewu problemami sercowymi ostatnim czasy ;)
No zobacz, a ja od razu pomyslałam , ze chodzi o "klienta u
specjalisty"... w ogóle nie pomyslałam, ze moze chodzic o zwykłe
kontakty miedzyludzkie. Pewnie z zalewu pracy i pytan "fachowych" na
grupie ;)
Dowód na to, jak różnie można odebrać ten sam komunikat :))
Albo: "Głodnemu chleba na myśli"?
Albo może inaczej... chyba mam niż intelektualny i nie mogę znależć
odpowiedniego przysłowia.

pozdrawiam

mema

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-23 15:27:51

Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Mema" w news:au79db$jt0$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> > Slowo "klient" potraktowalem potocznie,
> No zobacz, a ja od razu pomyslałam , ze chodzi o
> "klienta u specjalisty"...

A zdarza Ci sie drugiego czlowieka okreslac mianem "klienta" tak
potocznie? Przykladowo "spotkalem niezlego klienta w autobusie". No bo
mnie sie czasem zdarza :)

> Dowód na to, jak różnie można odebrać ten sam komunikat :))

:)

> Albo: "Głodnemu chleba na myśli"?
> Albo może inaczej... chyba mam niż intelektualny i nie
> mogę znależć odpowiedniego przysłowia.

Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia? ;)




pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-23 16:01:36

Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: Mema <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 23 Dec 2002 16:27:51 +0100 user Greg napisał(a) newsa <au7aa5$ql8$1@news.tpi.pl>
a ja na to:

> "Mema" w news:au79db$jt0$1@news.tpi.pl napisał(a):
> >
> > > Slowo "klient" potraktowalem potocznie,
> > No zobacz, a ja od razu pomyslałam , ze chodzi o
> > "klienta u specjalisty"...
hmm.. chyba nie. to pewnie dlatego, ze mam juz "zanotowane". Tak jak nie
używam słowa "pacjent" w sesnie "wariat" (kawałek młodości spedziłąm w
miejscowościach, gdzie sa szpitale psychiatryczne, dzieciaki i dorośli
stamtąd mieli zwyczaj zamiast "wariat" "idiota" w odniesieniu do
zdrowych psychicznie ludzi mówic: "pacjent"
>
> Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia? ;)
moze i tak..

mema

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-23 18:25:57

Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: Mema <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 23 Dec 2002 12:27:53 +0100 user dipsom_ania napisał(a) newsa
<3...@n...vogel.pl> a ja na to:

>
>
> Pytam nie bez przyczyny, ale przyczyny oczywiście nie mogę podać.
sprawdzasz swojego terapeutę?
>Czy to, co
> klient narysuje jest odzwierciedleniem jego emocji względem samego siebie,
> terapeuty, wewnętrznych przeżyć,
wszystkiego, co klient uzna za wazne w danym momencie.
>czy też to co szkicuje (czasami 'sobie a
> muzom') można odczytywać różnie?
można- tzn kto moze róznie odczytywać? znów ten paskudny terapeuta,
który włazi z butami w moje zycie, chociaz nie mam do niego zaufania? w
gestalcie to klient interpretuje, terapeuta moze poddawac swoje
fantazje, wyobrazenia na dany temat, metakomentowac (np wg archetypów),
ale to zawsze klient jest ekspertem w sprawach swoich własnych (tak jest
w Gestalcie- w nurcie terapii, w którym ja pracuję)
> (Przykładowo i intucyjnie: ostre, twarde, proste kreski wcale nie muszą
> oznaczać, że klient jest podenerwowany bądź nastawiony negatywnie?)
przykładowo guzik prawda. W Gestalcie nie ma przypadków.

Osobisty wątek: a moze bys sie tak zamiast tracic energię na
te-o,rety!zowanie i rostrzasanie, co kto moze miec na mysli a zwłaszcza
na sprawdzanie, co tez ten terapeuta przebiegły mógłyby brzydkiego Ci
zrobić oraz na dywagacje "co autor miał na myśli" i ucieczki przed gołą
prawdą w owijanie w bawełnę i problemy zastępcze, może bys tak wreszcie
zaczeła zmieniac cos w swoim życiu?

Bez odbioru.

mema
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-12-23 19:11:22

Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: "Amelka" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> A czy trzeba cos robic? Wybacz, ze pytaniem na pytaniem, ale powaznie mnie
> to ciekawi. Uwazasz taka postawe za nienormalna (a wiec trzeba prostowac)?

nie, nie o to chodzi
to ja jestem ten klient co sie nie odzywa
po prostu nie moge nic z siebie wydusic
chce ale nie moge
juz prawie mowilam ale nie wyszlo
tylko tyle

a.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

chce porozmawiac
Neurolog w Cz-wie poszukiwany
integracja asocjalna postaw
[ot]Jesli sa tu zawodowcy...
Podaruj prezent! zostało mało czasu!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »