> > sprzedający własne pomysły i przemyślenia, w postaci projektów. Czyś
> widziała
> > artystę malarza czy rzeźbiarza tworzącego pod dyktando klienta który
> kupuje
> > jego pracę, nie, on tworzy swoje dzieło tak jak je widzi i czuje, a klient
> to
>
> Nie wydaje mi się to całkiem słuszne. Bo przecież sztuka ma być dla ludzi a
> nie dla sztuki. Załóżmy, że rozpatrujemy malarza fresków. On jednakże musi
> swoje działo skonsultować z klientem, bo w przeciwnym razie klient nie
> zapłaci.

Ale szukasz takiego artysty, którego prace odpowiadają Tobie, pasuje Ci jego
styl, nie pójdziesz do takiego którego pracy nie widzałeś. Wtedy kupisz jego
pracę gotową lub jeśli to ma byc fresk to podajesz mu temat, a on robi projekt
uzgadniając szczególy lecz ogólny styl będzie jego nie Twój. To nie model
narzuca swoją pozę artyscie jak go portretuje.
To samo, moim zdaniem, tyczy sie dobrych projektów, równie dobrych
projektantów, którzy projektują sercem, a nie jak rzemieślnicy projektanci,
kompromisem. Wtedy wychodzą te ogrody potworki z iglakami obsypanymi korą i
tonami kamieni nad wyniesionymi nad poziom gruntu oczkami wodnymi.

> Wszystko jest kompromisem a kompromis jest sztuką.
>
>
>
Również przemądrzale pozdrawia
Paweł Woynowski
http://www.mikrojezioro.met.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl