| « poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2007-09-27 23:17:50
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdhbbn$kmg$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Sky"napisał w wiadomości:
> ...
> >> >> > Kobry hipnotyzujemy ruchem fleta
> >> >> > żmijom rzucamy szczury na pożarcie
> >> >> > samice grzechotnika omijamy z daleka
> >> >> > co mozliwiają ich odstraszające odgłosy
>
> >> >> Nie mieszkałbym w zoo, znalazłbym sobie skromne terrarium... ;D
>
> >> > Na bezludną wyspę z wybraną samicą? ;P
>
> >> Jesteś egoistycznym monogamistą! ;DDD
>
> > Lustereczko prawdę ci powie ;P
>
> Pewnie nie uwierzysz, ale nawet nie wiem, jak wyglądam! ;D
>
Ożesz! To w pomieszczeniu bez szkieł cię trzymają?! ;P
Wyłacz monitor i się przejrzyj [o ile nie masz powłoki antyrefleksyjnej] ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2007-09-27 23:18:55
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdhd41$qfd$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości
>
> :
> >> > Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> >> > news:fdeau4$n63$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >> >> Tyle, że ja mam miodek, a Ty nie. Należy spełniać marzenia!
> >> > pewnego "miodku" jednak jeszcze nie masz
>
> >> A tak poważnie - jakiego?
>
> > wskazówka:
> > gdybyś miała
> > nie zapytałabyś
>
> Niektórzy mają w uszach. ;P
>
Nie było mowy o wosku! ;)
Ty to jeszcze więcej masz
lekcji z pszczelarstwa
do odrobienia ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2007-09-27 23:23:02
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości :
[...]
>> Tak. Bezinteresowność w pomaganiu, to jest prawdziwe pomaganie komuś.
>> Inne pomagania są pomaganiem przede wszystkim sobie.
> Trudno u ludzi o całkowitą bezinteresowność. Zawsze ma się jakiś interes.
> W najprostszym przypadku - polepszenie sobie samopoczucia.
Akurat polepszenie samopoczucia, to najmniejsze "zło" uboczne. Mozna się
jeszcze tym samopoczuciem podzielić. :)
> Nie sądzę, aby akurat pani Anna była godna porównania z Matką Teresą...
Zawsze ktoś jest lepszy od innych. :)
> Ona jest przede wszystkim aktorką. Nie ma bezinteresownego aktora na bożym
> świecie. Aktorstwo towarzyszy im na każdym kroku. Akcje charytatywne - to
> też gra. Oni sami zapominają, kim są, bo dawno sobą nie byli. Dlatego z
> taka rezerwą podchodzę akurat do tej działalności, choć widzę także jej
> pozytywne aspekty i efekty.
Ja jestem przekonany, Ikselko, że każdy aktor jest inny prywatnie. Jeden
będzie swołoczem, a drugi samarytaninem. Nie można sądzić, że aktor wszystko
udaje. W ten sposób możnaby powiedzieć, że każdy ginekolog to świnia, każdy
trener naszych Złotek to erotoman, psychiatra to psychol, a pan od wf-u to
pedofil.
Wracając do aktorstwa to jestem nawet przekonany, że to oni właśnie potrafią
odróżnić, kiedy grają, a kiedy są sobą - poniewasz dobrze znają swój
warsztat, którym sie posługują. Osoby nie zajmujące się kreowaniem ról
zawodowo, kreują się na kogoś codziennie i nawet tego nie zauważają. ;)
>>> Tak. Ale sa tacy ludzie. Ludzie anioly...
>> Jest ich całkiem sporo.
> Tak. Tylko tak się składa, że przeważnie to osoby nie obciążone (to
> brzydkie słowo, ale w tej sytuacji roboczo wymowne) rodziną=dziećmi i
> związanymi z tym obowiązkami. Nie żeby rodzina była przeszkodą, ale... np.
> frustracje z powodu nibyokradania bliskich z własnych sił i poświęcenia są
> Aniołom obce...
No nie pasuje mi taki obraz. Nie wydaje mi się, żeby ludzie o dużym stopniu
współczuwania to byli tylko ci nieobciążeni. Są przecież ludzie z rodzinami,
co pomagają sąsiadce. Są ludzie, którzy do własnej gromadki dokładaja
jeszcze adoptowane dzieci... To od charakteru człowieka i jego stosunku do
ludzi zależy. Reszta jest do przezwyciężenia.
...
>>>> :) Czyli jednak wierzysz, ze tacy istnieja. Ciesze sie :)
>>> Ja wierze w istnienie takich ludzi, znam takich i bardzo ich cenie.
>> A będzie jescze więcej. ;)
> Ja też ich cenię, jednak zawsze będę ich uważała za swego rodzaju
> nawiedzonych - tu w dobrym sensie, ale jednak... zawsze poza normą.
Bycie poza normą w dobrym sensie, to cnota. :D
> I żeby nie było, że nie jestem za pomaganiem. Jednak dla mnie, matematyka
> z wykształcenia, w obliczu wszelkich wątpliwości sens ma to, co da się
> uzasadnić statystycznie: gdyby każdy szczęśliwy pomógł jednemu
> nieszczęśliwemu, nie byłoby już nieszczęśliwych, głodnych, biednych, bo
> ufam, że jednak więcej jest na świecie szczęśliwych ludzi, niż...
Ja sparafrazowałbym tę tezę do: Więcej ludzi jest na świecie, którzy nie
wiedzą, że są szczęśliwi... ;)
> Jeśli jednak pomagają tylko jednostki, sprawa statystycznie jest
> beznadziejna. Ale - tylko jednostki stać na pomaganie permanentne. To
> piękni ludzie - w większości, bo tu pomijam szereg osób organizujących np.
> fundacje dla stworzenia płatnych etatów dla siebie i rodziny.
> I żeby nie było, że nie jestem za pomaganiem. Sama też pomagam. Jednak nie
> ważę się na wielkie akcje. Wielkie akcje ściągają tłumy potrzebujących, a
> ja, jako człowiek odpowiedzialny, nie wiedziałabym, kogo mam wybrać.
> Ciekawe, jak robi to pani Anna Dymna, to właściwie mnie najbardziej
> zastanawia w tym wszystkim...
Rozumienie potrzeb ludzi upośledzonych. Zdolność (może wypracowana) widzenia
rozwiązań tam, gdzie inni widzą przeszkody, beznadzieję i niemoc. Także
świadomość, że statystycznie, jak słusznie zauważyłaś, ludzi obdarzonych
taka wizją jest niewiele. To staje się motywacją i daje siłę. Widoczne
efekty tę siłę potęgują.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2007-09-27 23:29:25
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości:
>> >>> Jemu się marzy poskromienie złośnicy :-D
>> >> Raczej kurna chata dzielona z poskromioną
>> >> ale ciii...sprawa w trakcie...z tą lub ową ;)
>> > A mi się marzy, kurna, doba 30 godzinna. :]
> "Niepoój jest zegarem
> on czas ludziom stwarza
> kto umożył niepokój
> wnet i czas umarza"
> A.Mick
A, to Mickiewicz miał ten dylemat czy erzet się pisze czy żet z kropką? ;DDD
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2007-09-27 23:32:01
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości:
...
>> Zawsze musisz przesadzić? Nie ma nic nierealnego w "staraniu się" mówić
>> prawdę. To nie jest tożsame z "niepozwalaniem sobie". Przeciwieństwem do
>> takiej postawy byłoby "starajmy się mówić nieprawdę!" ;)
>> Jestem psychicznie zdrowy i potrafię konfabulować! Spokojnie! ;D
> "Nie ma zdrowych psychicznie
> są tylko jeszcze niezdiagnozowani" ;P
> "Po czym poznać chorego psychicznie?
> Że uważa się za zdrowego..." ;D
No tak. Prawda. To ja tylko uważam się za zdrowego psychicznie. Inaczej bym
zwariował! ;D
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2007-09-27 23:36:39
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości :
>> > "Nie ma zdrowych psychicznie
>> > są tylko jeszcze niezdiagnozowani" ;P
>> > "Po czym poznać chorego psychicznie?
>> > Że uważa się za zdrowego..." ;D
>> Zdrowy - chory psychicznie... A któż to stwierdził, co jest normą, a co
>> chorobą? Zawsze się nad tym zastanawiam.
>> Może zdrowie psychiczne to ta bolesna wrażliwość... A nam już skóra tak
>> zgrubiała, że dziwią nas nadwrażliwcy.
> Każdy długo innych czyni normą dla siebie
> Czasem [potem] chce być normą dla innych
> Niektórym udaje się siebie uważać
> za normę dla nich samych
> Bardzo niewielu dostrzega że normy to...
> [Nad]wrażliwość to brak przyzwyczajenia
> do własnej skali tymczasowego odczuwania
> przyzwyczajenie do niej co oczywiste
> łagodzi objawy
Sorry, Gdybym o tej porze nie był już taki śpiący i stawiałbyś przecinki, to
pewnie bym ten rebus odszyfrował... ;(
Dobranoc
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2007-09-27 23:42:02
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości:
...
>> >> >> > Kobry hipnotyzujemy ruchem fleta
>> >> >> > żmijom rzucamy szczury na pożarcie
>> >> >> > samice grzechotnika omijamy z daleka
>> >> >> > co mozliwiają ich odstraszające odgłosy
>> >> >> Nie mieszkałbym w zoo, znalazłbym sobie skromne terrarium... ;D
>> >> > Na bezludną wyspę z wybraną samicą? ;P
>> >> Jesteś egoistycznym monogamistą! ;DDD
>> > Lustereczko prawdę ci powie ;P
>> Pewnie nie uwierzysz, ale nawet nie wiem, jak wyglądam! ;D
> Ożesz! To w pomieszczeniu bez szkieł cię trzymają?! ;P
> Wyłacz monitor i się przejrzyj [o ile nie masz powłoki antyrefleksyjnej]
> ;)
E, nie! Możliwości mam! ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2007-09-27 23:45:26
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości:
>> >> >> Tyle, że ja mam miodek, a Ty nie. Należy spełniać marzenia!
>> >> > pewnego "miodku" jednak jeszcze nie masz
>> >> A tak poważnie - jakiego?
>> > wskazówka:
>> > gdybyś miała
>> > nie zapytałabyś
>> Niektórzy mają w uszach. ;P
> Nie było mowy o wosku! ;)
> Ty to jeszcze więcej masz
> lekcji z pszczelarstwa
> do odrobienia ;P
Nie miałem tego przedmiotu. Ja tylko widzę słoik, w środku miód, płacę i
oddalam się. ;)
No i uszy myję. ;P
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2007-09-28 00:22:37
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdheci$qa$2@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości:
>
> >> >>> Jemu się marzy poskromienie złośnicy :-D
>
> >> >> Raczej kurna chata dzielona z poskromioną
> >> >> ale ciii...sprawa w trakcie...z tą lub ową ;)
>
> >> > A mi się marzy, kurna, doba 30 godzinna. :]
>
> > "Niepoój jest zegarem
> > on czas ludziom stwarza
> > kto umożył niepokój
> > wnet i czas umarza"
>
> > A.Mick
>
> A, to Mickiewicz miał ten dylemat czy erzet się pisze czy żet z kropką?
;DDD
UWAGA HROMEGO
"Kiedy pierwszy raz wnidę w jakie zgromadzenie,
By poznać ludzi, zwarzam pierwsze ich spojżenie:
Rozsądni naprzud spojżą na mą nogę prawą,
Głupi napżud na lewą, którą mam kólawą."
A.Mick.
Zawszeć ta ma ułomność
zaletą wykaże się snadnie
wskazując kto nad treść
w przekładanie formy wpadnie ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2007-09-28 00:24:05
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdhf49$2qe$2@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości :
>
> >> > "Nie ma zdrowych psychicznie
> >> > są tylko jeszcze niezdiagnozowani" ;P
>
> >> > "Po czym poznać chorego psychicznie?
> >> > Że uważa się za zdrowego..." ;D
>
> >> Zdrowy - chory psychicznie... A któż to stwierdził, co jest normą, a co
> >> chorobą? Zawsze się nad tym zastanawiam.
> >> Może zdrowie psychiczne to ta bolesna wrażliwość... A nam już skóra tak
> >> zgrubiała, że dziwią nas nadwrażliwcy.
>
> > Każdy długo innych czyni normą dla siebie
> > Czasem [potem] chce być normą dla innych
> > Niektórym udaje się siebie uważać
> > za normę dla nich samych
> > Bardzo niewielu dostrzega że normy to...
>
> > [Nad]wrażliwość to brak przyzwyczajenia
> > do własnej skali tymczasowego odczuwania
> > przyzwyczajenie do niej co oczywiste
> > łagodzi objawy
>
> Sorry, Gdybym o tej porze nie był już taki śpiący i stawiałbyś przecinki,
to
> pewnie bym ten rebus odszyfrował... ;(
> Dobranoc
>
Mogłeś to zadanie sobie zostawić na rano ;P
Co niniejszym zalecam... ;)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |