« poprzedni wątek | następny wątek » |
401. Data: 2007-10-09 14:38:04
Temat: Re: Trening umysłuSky pisze:
> żeby móc dojść do róznic i móc z nich
> skożystać na zasadach wymiany-ubogacenia
> trzeba wpierw umieć zbudować platformę
> scalającą z podobieństw i tożsamości
>
>
...nadającą sie w razie czego jako obiekt do wysadzenia w powietrze ;-P
--
XL wiosenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
402. Data: 2007-10-09 14:38:33
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fefsuc$jln$2@news.onet.pl...
> Dnia Mon, 08 Oct 2007 23:43:59 +0200, Sky napisze:
>
> >> ostatnio przede wszystkim odbierałem co ludzie mają do powiedzenia,
> >> co mnie chyba wprowadziło w taki nastrój, jakby filozoficzny
> >
> > Eeet...jesień idzie
> > 1liścioopad wkrótce
> > my ludzie tak mamy.
>
> ja tam wolę się skupić na różnicach, to co wspólne jest mało
> interesujące (z wyjątkami)
żeby móc dojść do róznic i móc z nich
skożystać na zasadach wymiany-ubogacenia
trzeba wpierw umieć zbudować platformę
scalającą z podobieństw i tożsamości
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
403. Data: 2007-10-09 14:56:11
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:feg45v$nsb$4@nemesis.news.tpi.pl...
> Sky pisze:
>
> > żeby móc dojść do róznic i móc z nich
> > skożystać na zasadach wymiany-ubogacenia
> > trzeba wpierw umieć zbudować platformę
> > scalającą z podobieństw i tożsamości
> >
> >
> ...nadającą sie w razie czego jako obiekt do wysadzenia w powietrze ;-P
>
zawszeć to efektowne "rozwiązanie" ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
404. Data: 2007-10-09 23:53:47
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości
>> >> U mnie się nic nie zmieniło. :)
>> >> Pytałeś, jak wyprostować, to Ci powiedziałem, co możesz zrobić. Potem
>> >> napisałeś, że nie jest Ci to potrzebne. Pogubiłeś się? ;P
>> > Mnie wychodzi że to ty sie pogubiłeś ;P Skoro zapominasz że napisałeś:
>> > "A jeśli to nie jest Ci potrzebne, to pisz już sobie, jak tam chcesz!"
> ;)
>>
>> Cytuj dokładnie! "Już" i "tam" w moim zdaniu nie było, a to zmienia nieco
>> wypowiedź, manipulancie. ;D
> Mylisz manipulację z interpretacją intencji
> A jeśli ci taka nie w smak to twoja sprawa. ;)
> Przy okazji masz dowód że i twoje ponoć
> jednoznaczne formalnie wyrażanie siebie
> nie jest wcale jednoznaczne dla innych ;P
Ciekawe, po co rozmawiamy, skoro i tak nie obchodzą nas nasze przeciwne
interpretacje? ;D
>> Dla wyjaśnienia: Żyjemy w wolnym kraju (mam nadzieję) i możesz sobie
>> pisać
> z
>> błędami i bez przecinków, albo bez błędów i z interpunkcją. Chciałem Cię
>> przekonać, że poprawne pisanie ma więcej zalet niż wad i że przede
> wszystkim
>> jest wyrazem szacunku do czytającego. Jeśli nie jest Ci to potrzebne, bo
> na
>> przykład nie zamierzasz przejawiać szacunku wobec interlokutora, to Twoja
>> wola. Nie musisz przecież. Ale nie jest tak, że to ja się z tym
> pogodziłem.
> Albo się pogodzisz że nikt nie musi okazywac ci szacunku [a jeśli już to
> zrobi to powinienes mu byc raczej wdzieczny zamiast traktować to za coś
> normalnego i naleznego tobie] albobędziesz się wciaż musiał konfrontować
> z własnymi nierealnymi oczekiwaniami wobec innych ;P
Myślałem, że to ja decyduję, z czym się godzę. Myliłem się?
Konfrontowanie nie jest niczym obcym dla mnie, a moje oczekiwania nie
dotyczą osób, które się ze mną nie zgadzają. :)
>> Ty się z tym godzisz
> Z czym?
Już nie pamiętam.
>> i masz prawo. ;)
W każdym razie prwo masz.
> Nie uważam że mam do czegokolwiek w życiu prawo -nawet do życia.
> Tzw "prawa człowieka" to mrzonki i elementy przetargowe.
Niemniej jednak dajesz je sobie, tylko zmienność poglądów (być może) nie
pozwala Ci tego prawa uporządkować...
>> >> >> >> No, może ktoś sie tym kieruje, ale nie jest to zbyt mądre. Taka
>> >> >> >> cecha
>> >> >> >> rozciąga się pomiędzy dyletanctwem życiowym albo tępym uporem.
> ;DDD
>> >> >> > Pomiedzy -ładnie powiedziane- tyle ze pomiędzy może być wszystko
>> >> >> > inne
>> >> >> > ;)
>> >> >> Tylko to, co mieści się na odcinku dwupojęcia. ;)
>>
>> >> > Nigdy nie operowałeś okólną paletą barw? ;)
>> >> > Pomiedzy dwoma kolorami -nawet sąsiadującymi
>> >> > mogą być wszystkie inne barwy -pełna tęcza...
>> >> > całe spektrum -zalezy to tylko od drogi
>> >> > jaką chcesz dotrzeć z jednego punktu do drugiego
>> >> > -tak jak na powierzchni kuli -droga najkrótsza
>> >> > jest tylko jedną z niezliczonych którymi można
>> >> > dojść z A do B.
>>
>> >> Paleta, to nie odcinek, który ma dwa krańce. Paleta to zbiór kolorów
>> >> charakteryzujący coś. Na przykład styl. Paletę się dobiera wg gustu.
>> >> A spektrum, to z kolei zbiór przestrzenny elementów należących do
> jednej
>> >> całości. Moja sugestię należałoby traktować liniowo. :)
>> > Traktuję ją jak uważam za stosowne
>> > nie będziesz mi tu wyznaczał własnych norm ;P
>> > Zresztą styl to też kwestia gustu i tyle...
>> O! Ja Cię! Wkurzyłeś się nawet? ;DDDDD
> Taaaa...zajebiście... ;P
> Czego dowodem jest emotikonka: " ;P "
Wiem, że się wkurzyłeś... ;DDD
>> >> >> >> Co mogę pomyśleć o człowieku, którego mało co dotyka? ;D
>> >> >> > Że jest odporny? ;)
>> >> >> Od tego, na co jest odporny, zależy to, czy jest to pozytywna
>> >> >> cecha.
>> >> >> ;D
>> >> > Tylko ciekawe dlaczego tak ceni się diamenty jak i twardych ludzi.
>> >> > Zresztą...
>> >> Nie ma sensu cenić diamentów na bezludnej wyspie, kiedy jestem głodny.
>> > To ty jesteś blondyna wyceniająca wartość diamentów po wrażeniu jakie
>> > zrobią
>> > widziane na twojej szyi lub palcu na salonach? ;P
>> > Dla mnie może byc dobrym narzędziem chocby do zdobycia pokarmu
>> > jako najtwardszy znany materiał... ;)
>> Dla ciebie. Ok.
>> Zanim nauczyłbym się zdobywać pożywienie diamentem, poszukałbym jakichś
>> roślin jadalnych. Drabina mogłaby być droższym narzędziem (czytaj
>> bardziej
>> pożądanym)... ;)
> Oglądałeś "Poza światem"? Ostatnio nawet znów w TV puscili ;P
> Orzechy kokosowe same spadają ale są za twarde na byle narzędzia ;)
To gdzie Ty te kokosy jadłeś? U szklarza? ;DDDD
>> >> Nie ma sensu być odpornym na wiedzę na przykład.
>> > Więc powinieneś żałowac że nie ogladasz wszystkich
>> > pozycji serwowanych przez TV...przecież tam tyyyle wiedzy serwują ;P
>> Nie wiem, o co Ci chodzi. Masz awersję do tv? ;)
>
> Ty powinieneś mieć skoro uważasz że brak odporności
> na serwowane w mediach informacje i postawy mentalne
> to coś bezsensownego ;P
Coś mówiłem o wiedzy ogólnej, a nie o wiedzy z tv czerpanej, którą jednak
trzeba umieć weryfikować.
>> >> > Każda cecha jest pozytywna -bo każda jest do czegoś potrzebna -coś
>> >> > oznacza -cechuje.
>> >> > Oceniając dane cechy czy są pozytywne -przydatne twojemu chwilowemu
>> >> > widzimisię tracisz szansę skozystania z informacji o tych które
> uznasz
>> >> > "przypadkiem" za "negatywne"...alez ty nieekonomiczny jesteś ;)
>>
>> >> Jakoś tak statycznie pojmujesz rzeczywistość. A gdzie samoweryfikacja?
>> >> Gdziemiejsce na naprawianie własnych błędów?
>> >> W zależności od posiadanych informacji w danej sytuacji cecha bedzie
>> >> pozytywna lub nie. Jeśli nie miałeś racji, zawsze możesz zmienić swoje
>> >> zdanie, ale pod wpływem dodatkowej wiedzy o tej sytuacji. Trzeba być
>> >> przeciwnikiem sztywnego poglądu, ponieważ nic nie jest w bezruchu.
>> > Wszystko
>> >> się zmienia i pogląd na daną kwestię także. Dlatego upór nie poparty
>> >> rzeczowymi argumentami jest przeszkodą i słabością. :)
>>
>> > He he i mówi to ktoś kto post lub dwa wcześniej twierdził że istnieją
>> > cechy
>> > bezwzględnie złe[negatywne]. Gratuluję rozwoju którego niewątpliwie
> stałem
>> > się widac katalizatorem -sugerując wczesniej co teraz starasz się
>> > prezentowac jako swoje wyłaczne i odmienne od mojego zdanie ;P
>> Nie twierdziłem tak w rozmowie z Tobą. Chciaż niewątpliwie są takie,
>> które
>> trudno
> Tobie za trudno...?
> OK przynajmniej szczerze się przyznajesz do zamętu w głowie ;P
Z Tobą o to nietrudno. Rozmawiamy wielowątkowo o sprawach mało ważnych i
wystarczająceo nieprecyzyjnie. ;D
>> uznać za dobre w żadnej sytuacji.
> Chyba w !każdej! sytuacji...
> Słowo "żadnej" podważa logikę zdania.
Brawo! Jednak myślisz! Przepraszam! ;D
>> Zresztą nie to jest ważne, czy są takie czy nie, ale to, czy potrafimy
>> ich
>> wartość weryfikować we właściwy sposób. Nie wg widzimisię, tylko na
>> podstawie rzeczowych argumentów.
> Skoro tak uważasz i przyznajesz się iż nie w każdej ["żadnej"?] sytuacji
> potrafisz zobaczyć jej dobre strony, to znaczy że nie masz jeszcze
> wystarczającej wiedzy o świecie i naturze rzeczy by takie rzeczowe
> argumenty
> [w każdej sytuacji] znaleźć ;)
Musiałbym być niespełna rozumu, żeby uważać, że mam. Wystarczająco wiedzy o
świecie i naturze rzeczy cała ludzkość nie ma jeszcze i nie bedzie miała. :)
>> >> >> > człowiek dialogu może nawiązać i konynuować
>> >> >> > z każdej płaszczyzny kontakt dla samego kontaktu
>> >> >> > i wymiany poznawczej [to jest jego źródłem zaspokojenia]
>> >> >> > manipulator -gdy nie będzie osiągał zamierzonych
>> >> >> > z góry celów zacznie szukać innych ofiar...
>> >> >> > o ile mu ktoś nie pomoże ich [celów] przewartościować
>> >> >> Nie przestawaj więc manipulować, bo będzie nudno! ;D
>> >> > Uważaj bo się zniechęcisz szybciej niż myslisz jeśli tylko
>> >> > o ucieczkę przed nudą ci chodzi ;P
>> >> Trudno, nie będę się upierał. :P
>> > Ależ upieraj się...upieraj... ;P
>> Ok. Ale nie w dialogu bez przyszłości. To znaczy w takim, gdzie nie widać
>> wspólnych wniosków, tylko rosnący opór oponentów. ;)
> Już się zniechęcasz? Tak łatwo? ;)
> Chcesz widzieć wspólne wnioski już na początku
> po wymianie ledwo kilku pogladów? ;)))
> Zawsze możesz zaproponoać protokół rozbieżności ;P
Wypchaj się, Sky! Mam przyjemniejsze zajęcia, niż wymianę niepraktycznych
poglądów z Tobą. ;P
> Zresztą przeciez to nie dialog tylko dyskurs-dyskusja
> [mam nadzieję ze znasz róznice "pomiędzy"];P
Być może niedokładnie, ale dyskurs na ten temat z Twoim udziałem, to tysiące
niepotrzebnie napisanych słów, któych nikt tu i tak nie czytałby (tak jak i
większości dotychczasowych wymienionych między nami). To takie wpierdalanie
orzeszków solonych. Jeszcze jeden i jeszcze jeden i jeszcze jeden.
> A może okazuje się że wnioski jakie wg ciebie trzebaby wyciagnąć -
> znaczy jakie chciałbyś widzieć-osiagnąć, więc -jakich osiagniecie
> założyłeś
> na początku [nawet podświadmie]
> odbigają znacznie od kierunku jaki się już rysuje
> ...czyli punktowania cię w każdej kwestii...? ;P
> W końcu zgodziłes się że takie postawienie spraw to
> objaw przyjęcia czystej postawy manipulatorskiej... ;P
Nie ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
405. Data: 2007-10-09 23:59:37
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości :
>> > > >> >> Więc, kiedy napisałem, że "chciałem
>> >> > ukarać
>> >> >> >> nieuprawnienie" powinno Ci powiedzieć, że to raczej żart był i
>> >> > absolutnie
>> >> >> >> nie powinieneś się czuć "ukarany"...
>> >> >> > W żart bardzo czesto próbuje się obrócić coś
>> >> >> > czego rolę się chce pomniejszyć -jak choćby
>> >> >> > nietrafnie wymierzoną/zamierzoną "karę" :)
>> >> >> No to chyba naturalne. Ostre nawet słowa użyte w żartobliwym tonie
>> >> >> mają
>> >> > taką
>> >> >> mniej więcej wymowę. :)
>> >> > Więc się niniejszym przyznajesz żeś spudłował...
>> >> > czy masz zamiar temu jeszcze trochę poneogwać? ;P
>> >> Nie mam co negować, bo nie celowałem. Nie powinieneś traktować moich
>> >> zdań,
>> >> jak strzałów z broni palnej, tylko jak podawanie piłki dla rekreacji.
>> > Taaa -obniżanie rangi konwersacji jaka nie idzie ci w smak to norma
>> > racjonalizatorska -jak cie ktoś punktuje zawsze możesz zawołać:
>> > "to tylko sparing -przecież nie gramy o złote galoty..."
>> > A tu popatrz -zawsze się czegoś nauczysz -nawet przy sparingu ;P
>> No, nie przesadzaj z tą rangą! Lubię gadać. Ty też. ;)
> A nie mówiłem! ;P
Nie mówiłeś.
>> >> > Zaproponowałeś temat kary
>> >> > więc go dla ciebie ciagnę.
>> >> > Skoro nie przerywasz sam
>> >> > mam przestać ja żebyś się
>> >> > tak strasznie nie męczył? ;P
>> >> Wyrzuty sumienia nie męczą mnie tak bardzo. To tylko taki mały
> dzwoneczek
>> > w
>> >> głowie. ;)
>> > ja za ciebie go nie wyłączę
>> > niech zresztą dzwoni -przynajmniej
>> > coś ci tam w ogóle dzwoni ;P
>> Dobrze, że słyszysz... ;P
>> A swoja drogą, inaczej mówiąc, tym akapitem ostatnim chciałeś powiedzieć,
> że
>> nic nie mam w głowie, tylko coś, co mi dzwoni?... Proszę o prostą
> odpowiedź,
>> to będę miał może pretekst do tego, czy mam kontynuować, czy przestać z
> Tobą
>> dzwonić... tzn. rozmawiać. ;)
> Nie chcę ci sugerować jaką decyzję masz podjąć
> Niech ci dzwoneczek podpowie ;P
W mordę! Jaki miły jesteś! Nie chcesz nic sugerować?
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |