Data: 2010-10-14 21:59:16
Temat: Re: Trochę jesieni...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 14 Oct 2010 23:44:36 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2010-10-14 23:20, Paulinka pisze:
>
>> Życie i urlop są krótkie. Ja tak bardzo nie znam organoleptyczne Polski,
>> że czasem mi wstyd.
>
> Mi też.
>
>> Nie byłam na Mazurach!
>
> Ja byłam jako dziecko. I cały czas mnie kuszą, ale podobno bardzo się
> zmieniły w porównaniu do tych obrazków, którymi karmiono (mnie
> przynajmniej) w dzieciństwie.
>
> Ewa
Polecam leśniczówkę Zamordeje, ale jeśli chcesz spokoju, to tylko pod
koniec września i w październiku: grzyby, woda, spacery, cisza jak makiem
zasiał w całej okolicy i na jeziorze, lasy wielkie wokół - bajka!
Przypadkiem trafiłam w necie i mój nos mnie nie zawiódł kilka lat temu.
Choć odkąd tam asfaltową drogę doprowadzili, to przestaliśmy jeździć tam -
mamy naprawde wysokie wymagania co do spokoju po naszej własnej wiejskiej
sielance i póki się tam jechało gruntową drogą 12 km przez ciemny las, to
było TO. No ale Tobie jako mieszkance miasta polecam - będzie Ci tam
dzwoniło w uszach po tym miejskim tumulcie. No i ślicznie jest, i smacznie,
a i niedrogo, i przystań z łódką do dyspozycji...
:-)
http://www.gruparowerowastop.enetia.pl/2007/wyc6i7/i
mage/pic020.JPG
http://www.zamordeje.pl/
http://www.nocpolska.pl/oferty/oferta.php?oferta=126
Na przeciwnym brzegu jeziora położona jest leśniczówka Pranie... wiesz,
Gałczyński i te rzeczy :-)
|