Data: 2012-08-08 16:56:16
Temat: Re: Trochu żal dupe ściska.
Od: "kiwiko" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jvpctu$b3r$1@inews.gazeta.pl...
> medea pisze:
>> W dniu 2012-08-06 09:53, Przemysław Dębski pisze:
>>> medea pisze:
>>>> W dniu 2012-08-06 00:28, Przemysław Dębski pisze:
>>>>>
>>>>> Ale żeby nie było że nie dostrzegam co ludzkie. Poszliśmy później na
>>>>> lody w okolicę. Z beemki wysiada królewna i wskazując palcem na zamek
>>>>> pyta - czy to jest zamek ? I tu się chciałem was poradzić - co
>>>>> należało odpowiedzieć ?
>>>>
>>>> Tak.
>>>>
>>>> BTW Czy tytuł wątku z powodu owej królewny?
>>>
>>> Chodzi o Wilczy Szaniec, chyba mocno okrojony dla zwiedzających oraz ten
>>> zamek w Nidzicy, gdzie zawartość zamku w zamku to 5% reszta to wielki
>>> biznes - a wolał bym odwrotnie. Taka to geneza dupościsku :)
>>
>> W zamku w Nidzicy byłam na koloniach jako dziesięciolatka, niewiele
>> pamiętam (chyba tylko to, że były tam jakieś powypychane zwierzęta, ale
>> mogę mylić z jakimś innym zamkiem).
>> Wilczego Szańca niestety nie widziałam. Jeśli jest, jak piszesz, to
>> szkoda, ale mam wrażenie, że taki los spotyka wiele miejsc turystycznych,
>> które jakoś muszą się utrzymać, a z samych biletów nie dają rady (tutaj
>> mam na myśli hotel i restaurację w zamku). A może część Wilczego Szańca
>> przechodzi jakąś renowację? Pytałeś kogoś kompetentnego, dlaczego tak
>> jest?
>
> Renowacja Wilczego Szańca nie wchodzi w grę. Cały urok tego miejsca polega
> na tym, że są to bunkry nadwerężone wybuchami - ot tu ci wisi dwie tony
> betonu nad głową trzymające się na trzech drutach zbrojeniowych :) Leboski
> słusznie insynuuje, że nierozważnie tam włazić nawet z przewodnikiem.
> Tylko kurde wole żeby mi łeb urwało wskutek mojej nierozważności, niż nie
> urwało wskutek zakazu wstępu wydanego dekretem przez jakiegoś sołtysa
> którego nie stać na wykupienie sobie
> polisy OC od niewpuszczania turystów.
a byłeś w MRU? Co prawda nie jest tam niebezpiecznie, ale chyba ciekawie i
jeszcze nietoperze znalazły tam swoje miejsce ;)
> A co do zamku w Nidzicy. Kasior - wiadomo kluczowy jest - i to bez dwóch
> zdań. Tyle że Nidzica leży przy drodze wawka-gdańsk + na
> najpopularniejszym wylocie z Mazur. Pytanie czy opłaca się łapać snobów na
> jedną noc, dla których noc w zamku jest orgazmem dla przedłużanego penisa
> ? Trzeba zauważyć, że zamek nie leży bezpośrednio przy żadnej z ww. tras i
> z nich go nie widać - więc żeby tam nocować trzeba chcieć. Ponieważ leży w
> środku dosyć nieciekawego miasta, na klientów którzy chcieli by tam
> posiedzieć z tydzień - też nie ma co liczyć.
>
> Na mój gust można by lokalizację lepiej wykorzystać, z pożytkiem dla
> chcących coś zobaczyć oraz dla budżetu właściciela.
>
> Z drugiej strony moja konstancja co do tego biznes planu może być mylna -
> prowadzą ? Prowadzą ! Znaczy się opłaca, ... albo bank nie upomniał się do
> tej pory o spłatę kredytu ;)
lata temu spędziłam wakacje w zamku. Malutkim, o którym wiedzieli tylko
tubylcy i ci co spędzali tam czas na "zjazdach". Urządzony był tragicznie,
ale za to widok z balkonu na park i staw był cudowny. Kilka lat temu można
było zatrzymać się na chwilkę na dziedzińcu, by dowiedzieć się, że właściwie
zamek jest zamknięty. Właścicielowi wystarczało zupełnie organizowanie
przyjęć weselnych i zabaw sylwestrowych.
kiwiko
|