Data: 2002-08-17 13:49:04
Temat: Re: Trzy minutowy ratunek na ...? - fast date
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> wrote in message
> Przecież z braku pieniędzy dla tych instytucjonalnych siewców kultury w
każdej
> postaci, dzieciarnia zajmuje się wyłacznie telewizją, kasetami z
najprymitywniejszą
> produkcją filmową, tudziez tak zwanym serfowaniem w sieci bez celu i
sensu,
> a jak nie ma nawet tego no to gromadzi się w blokowiskach, popija piwko
> i tłucze obcych... Oczywiście to katasroficzny i przesadzony obraz ale
daję
> go jako przeciwwagę istnienia czegoś co kiedyś nazywaliśmy domami kultury,
> gdzie można było dla każdego znaleźć coś odpowiedniego.
Przeciez domy kultury nadal sa.
A to pracownię
> plastyczną, fotograficzną, teatralną, dyskusyjne kluby filmowe i wiele
wiele innych.
Do tego nie potrzeba wielkich pieniedzy. Poza tym, w duzej czesci wlasnie
specjalistyczne grupy dyskusyjne na necie sluza tym celom - choc powstaly z
zupelnie innych, nziz "dawanie wzorow" powodow. Powstaly, bo ....zapalency
chcieli. Tylko dlatego.
> Tam właśnie skupiali się ludzie, którym nie zależało tylko na zarobieniu -
to było
> robione w dużej mierze na zasadach pasjonackich i bez wątpienia z
korzyścią
> dla kultury właśnie.
Ale te instytucje sa takze osrodkiem ukladow i ukladzikow, korupcji, a w
efekcie - propagowaniem miernoty ( ino z koneksjami). Akurat temat znam dosc
dobrze.
> No więc widzisz - mówimy o tym samym. Rzecz w tym, ze nam do takiego
> traktowania ludzi zdolnych jeszcze bardzo daleko.
To nie chodzi o traktowanie. Zwlaszcza czlowiek, ktory w zyciu chce
zaistniec jako osoba publiczna ( a kazdy artysta chce), lepiej aby od
dziecka doswiadczal, ze bycie na widoku to duzo kolcow i tylko jedna roza.
:), ze to ogromy wysielk, szczegolna odpowiedzialnosc wymagajaca bardzo
szerokiej gamy umiejetnosci - nie tylko talentu w jakiejs jednej
dziedzinie.
Nie pamiętasz typowego
> dowcipu dotyczącego polskiego piekiełka? Tego słynnego "nie wychylaj się"?
Pamietam. I pamietam mnostwo ludzi, ktorzy sie jednak wychylali. Pamietam
czas, kiedy bylo ich ca 10 mln. Jak ja moge zwatpic w spoleczenstwo, ktore
zdobylo sie na tak unikalne, w skali swiatoej, wychylenie sie? :)
> Czy myśłisz, że to tak z dnia na dzień, z pokolenia na pokolenie zniknie?
Alu, zjawisko "niewychylania sie" istnieje wszedzie. Malo tego, w bardzo
wielu wypadkach byloby lepiej, aby wychylajacy sie nie wychylali sie (vide
moj klasyczny i ulubiony przyklad Leppera, przykladow ludzi kultury nie
podam, bo to w koncu kwestia gustu:). Ktos kto nie chce wychylac sie akrysta
NIE JEST. Koniec kropka. Wychylanie sie, jest nieodlacznym krajobrazem w
zyciu kazdego artysty, on sie wlasnie wychylic c h c e! I fajnie - byle
nie kazal mnie otwierac mu okna. Mozna przez nie wypasc, wiec niech je
sobie otwiera sam, a jak wyleci - pretensje tez niech kieruje pod wlasnym
adresem a nie "glupiego spoleczenstwa", ktore"nie zna sie na sztuce".
> Przecież masa ludzi, masa "karier" była do niedawna osiągana wyłącznie
> układami a przede wszystkim jedynie poprawną przynależnością partyjną.
To "do niedawna" to juz, Allu, dwadziescia lat ( okres stanu wojennego, juz
nalezy do nowego swiata - bo po 1981 uklady z wladza raczej przeszkadzaly w
robieniu kariery niz pomagaly - wspomnij bojkot telewizji, sprawe
Zukrowskiego oraz niezwykly rozwoj sztuki poza oficjalnym obiegiem).
> Skutkiem tego był fakt, ze wszyscy, którzy mieli cokolwiek do powiedzenia
> od strony władzy najbliższej ludzi byli praktycznie mniej niz
średniakami -
> bezpiecznymi i powolnymi wobec mocodawców kukiełkami. Gdzie Ty tu miałaś
> miejsce na talenty!? Wszelkie talenty były tłamszone jako zagrożenie!
Wiem, pamietam. Zgadzam sie. Zdaje tez sobie sprawe, jak silnie model
wspierania prywatnego talentu podatnicza opieka , z zalozeniem, iz wlasnie
on bedzie "stanowil wzor" weszlo ludziom w krew. O tym, zreszta, wlasnie
rozmawiamy.
Ta
> No chyba że taki talent dał się namówić na śpiewanie właściwych piosenek,
> pisanie poprawnych tekstów, albo cos w tym rodzaju...
A dzis jest wolny. Wolnosc to wielka wartosc i jak kazda wartosc - kosztuje.
( nie mowie tu o pieniadzach, a w kazdym razie - nie tylko o pieniadzach).
> Wszystko pasuje. Tak właśnie być powinno.
> Jednak nie ma kultury samofinansującej się. Kultura to nie masówka,
> a tylko na niej można zarabiać. Kultura o jakiej myślę żyje albo
> wspierana od strony państwa albo przez darowizny czy fundacje.
To wszystko w Polsce jest. I, w dodatku, przepieknie sie rozwija. Owszem
wielu artystow klepie materialna biede, ale wiesz jaki jest sredni dochod
artysty malarza w Kanadzie? Ca 10 tys. dolarow. Zasilek na czteroosobwa
rodzine wynosi wiecej! Taki zawod. Jak komus nie pasuje, niechze go zmieni
i juz, a nie szarpie podatnika, aby na sile kupowal jego produkcje.
> Jednym słowem - jest dobrze, będzie lepiej...;)
OCZYWISCIE!!!!!! ( bez cienia sarkazmu)
Kaska
|