Data: 2010-09-22 06:25:07
Temat: Re: Tu jest dopiero temat do rozmów.
Od: "Qrczak" <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:i7b277$niq$...@n...onet.pl...
>> Dnia 2010-09-21 21:37, niebożę Stalker wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>>> Stalker, stąd porównanie PiP i Lidla jest, hmmm... nie na miejscu :-)
>>>>> Bo gdzie Rzym, a gdzie Krym. Gdzie delikatesy, a gdzie dyskont...
>>>>>
>>>>> Stalker, proponuję wybrać w Lidlu dobre wino, albo nawet piwo, a potem
>>>>> przejeść sie do PiP, albo do Almy... :-)
>>>>
>>>> Tam są dobre wina??? - o, pierwsze słyszę :-)
>>>
>>> Bez jaj :-) Bo znowu Ci wyjdzie porównanie bez sensu :-)
>>
>> Bo najlepsze wina są w piwniczce XL. JŚK je osobiście pędzi.
>>
>>> Zadam pytanie inaczej: Ile rodzajów wina albo piwa masz do wyboru w
>>> Lidlu, a ile w PiP?
>>>
>>> Oczywiście ZAWSZE można sprowadzić dyskusję, że nigdzie nie można
>>> niczego dobrego znaleźć, ale chyba akurat nie o to w dyskusji, w której
>>> porównuje się dyskont z delikatesami chodzi :-)
>>
>> A w PiPie to jest rzeczywiście sektor monopolowy nieźle obstawiony. Ale
>> Belwederki nie widziałam. A w osiedlowym spożywczaku widziałam. Taki
>> cud. Albo Chiron był.
>
> Jak w Twoim osiedlowym spożywczaku jest Belveder, to ja go nie chcę
> próbować:-)
Czyli małe rodzinne biznesy zawsze oznaczają kant? Dziękuję w imieniu
rodzinnych biznesów.
Qra
|