Strona główna Grupy pl.soc.rodzina No i pisze znowu Re: Twardziej!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Twardziej!

« poprzedni post następny post »
Data: 2004-08-26 14:30:31
Temat: Re: Twardziej!
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "Crony" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cgkqmu$6ip$1@inews.gazeta.pl...

> Zgadzam się z każdym słowem (jako że jesteś kobietą - gratuluję
jednocześnie
> obiektywizmu)- i również najbardziej w tym wszystkim szkoda mi faceta.
Gość
> jest rzeczywiście - jak się zdaje - wrażliwy, odpowiedzialny...ale przy
tym
> po prostu za miękki. Naprawdę, radzę Ci dobrze panie R. - to szlachetne,
że
> chcesz przymknąć oczy na to co mówiła/robiła Twoja żona i przyjąć winę za
> całą sytuację na siebie (w czym gorliwie upewnia Cię większość
> komentujących) ale chłopie - obudź się: takim sposobem pogorszysz tylko
> sprawę! Przyjmij do swiadomości prostą rzecz: masz prawo wymagać
> odpowiedniego poszanowania ze strony swojej żony tak samo jak ona ma prawo
> oczekiwać tego od Ciebie! Brałeś ślub na zasadach partnerskich a nie na
> zasadzie poddaństwa męża wobec żony! To nie o to chodzi, zeby tylko Twojej
> żonie było dobrze - to WAM OBOJGU ma byc dobrze w tym związku....w końcu
> żadne z Was nie brało ślubu pod przymusem. Zasługujesz na szczęście nie
> mniej niz Twoja żona, człowieku!

Co byś zrobił na jego miejscu aby zrealizować zalecnie "Crony" ?


> Komentarze innych w tym temacie są ...co najmniej dziwne: niektórzy każą
> panu R. cieszyć się z tego, że wybrała jednak jego a nie ex (jakby to nie
> było zrozumiałe samo przez się od momentu ślubu) i każą dalej "walczyc o
> nią" (jakby ex miał prawo byc jakimkolwiek konkurentem branym pod uwagę w
> tej sytuacji),

To R sam sobie go teraz postawił, dla jego żony sytuacja jest bardzo
czytelna.

> niektórzy chwalą żonę za szczerość (tzn za to ,że przyznała
> sie do potajemnych spotkań z byłym - ciekaw jestem czy na tej zasadzie
> pochwalilibyscie swojego małzonka/małżonkę za przyznanie się do zdrady
> małżeńskiej..."ach jaka wspaniała jesteś, że okazałaś wobec mnie
> szczerość-przecież mogłaś nic nie mówić...").

Myślę że nie było to dla niej łatwe, widząc nadpobudliwe reakcje R.


> Jeszcze inni (to juz chyba
> ekstrema) każą bohaterowi bić się w piersi za ...no nie do końca wiadomo
za
> co (nie dbał o związek? był zbyt oschły?nie potrafił zrozumieć żony?-
> tudzież inne znikąd wzięte przypuszczenia) a za wzór dojrzałości stawiają
> ...jego żonę...

Sam napisał że taki był, nikt nie kaze bić mu się w piersi ale po prostu być
bardziej czuły.

> Prawda jest taka: żona R wyrządziła mężowi krzywdę psychiczną już choćby
ze
> względu na dwa poniższe fakty:
> 1. spotkania potajemne z byłym - to śmieszne , że mówicie "to było dla
jego
> dobra-żeby się biedaczek nie zdenerwował"...jak dla mnie to dziwne
> pojmowanie szczerości i uczciwości małżeńskiej

Mogę sie założyć że użyła słowa przepraszam w tej ich rozmowie.

> 2. potwierdzenie-choćby i milczące tego, że traktowała od poczatku
> małżeństwo jako związek z "produktem zastępczym" - R.

I tu zaczyna się wyobraźnia niedowartosciowanego R.

>opisywał to tak, że
> powiedział coś w rodzaju "czyli skoro tamten był taki ważny to ja jestem
od
> początku takim produktem zastępczym" a zona nawet nie zaoponowała...

Nic takiego nie jest napisane, R ciągle nie wyjaśnił skąd wzięło się to
pojęcie.

> Jeśli każecie za te krzywdy pokutować temu kto ich doznał, drodzy
> komentujący....to macie specyficzne poczucie sprawiedliwości...

Kto mu każe pokutować ?
Cytat proszę.

> Ciekaw jestem w takim razie jakie byłyby wasze reakcje na opis takiej
> historii (kiedyś była tu o nią równie duża kłótnia) - "jest małżeństwo z
> dzieckiem...w czasie kłótni mąż uderza kobietę w twarz (zdarza mu się to
> pierwszy raz)-czyli wyrządza jej krzywdę fizyczną (i tym samym oczywiście
> psychiczną)"

Bez związku dla sprawy R.

....Czy bylibyście ( a zwłaszcza - byłybyscie) na tyle
> konsekwentni by powiedzieć żalącej się Wam kobiecie analogicznie : "wina
> leży po obu stronach zapewne", "widocznie nie rozumiałaś uczuć męża,
musisz
> z nim teraz znaleźć wspólny język, porozmawiać, walczyć o niego", "to
> uderzenie w twarz jest wspaniałą lekcją życiową od której możecie
> zapoczątkować nowy lepszy okres", "zapewne doprowadziłaś do tego ciosu
> własną niską samooceną, która widocznie przeszkadzała bardzo mężowi" ?
> (cytaty - przeniesione z Waszych rad do pana R.)

Cytat to cytat potrzebujesz słowanika języka polskiego ?

> Zeby nie było wątpliwości -ja byłbym takim zachowaniem (uderzenie w twarz
> żonę przez męża) równie zbulwersowany jak i wyczynami/słowami pani R-owej.

No cóż umięjętnośc rozróżniania, co jest analogiczne a co nie, widać nie
było Ci dane.

Jacek



 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
26.08 Jacek
26.08 Jacek
26.08 Crony
26.08 Margola Sularczyk
26.08 Margola Sularczyk
26.08 Jacek
26.08 Crony
26.08 Kaszycha
26.08 Margola Sularczyk
26.08 Crony
26.08 Jacek
26.08 Jacek
26.08 Kaszycha
26.08 Jacek
26.08 Crony
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6