W dniu wtorek, 28 listopada 2017 00:29:18 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 28.11.2017 o 00:26, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > PS. To, że straciłem wiarę w totalną, nie musi oznaczać, że uwierzę
> > w pisowską narrację. PiS to nie komuniści czy faszyści, ale socjaliści
> > i syjoniści (Poalej Syjon). Nieboszczyk Lech Kaczyński otwierał lożę
> > Bnai Brith.
>
> Znasz lepszą, liczącą się partię w Polsce niż PiS.
> Poza tym uważam że Jarosław prowadzi o wiele lepszą politykę niż jego
> Brat, z pewnością nie podpisał by traktatu Lizbońskiego.

Akurat to nie był błąd, dopóki więcej pieniędzy do nas napływa niż oddajemy
w podatkach. Zachodnie koncerny i tak znalazłyby drogę eksploatacji kraju
nadwiślańskiego. Natomiast rodzi się pytanie, czy dla niepodległości dobrze
jest zmieniać system z odpowiedzialnej przed wyborcami władzy na autorytarny.
I tu mam wątpliwości. Kim Ilsong, Castro, Pol Pot, Ho Chi-minh, Mugabe, Chavez
i inni komuniści oraz socjaliści tak myślący nie najlepiej na tym wyszli.
A raczej oni to jeszcze, ale nie ich kraje. I tutaj widzę analogię między
kaczyzmem a komunizmem chociaż pod względem ideologicznym to poza ogólną
kategorią socjalizmu zupełnie różne systemy. Oczywiście możemy myśleć, że
właściciel Pussy to taki polski Broz-Tito, który wyprowadzi ją z ciemności
postkomunizmu i euromarksizmu-lesbianizmu do świetlistej ziemi obiecanej Krajów
Niezaangażowanych - ale najpierw to trzeba by jednak udowodnić.