Data: 2006-08-10 05:05:14
Temat: Re: USG w ciąży w nadmiarze może szkodzić
Od: "Andrzej" <t...@u...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jest wiele baardziej szkodzących dziecku czynników (myślę że np.
> kuchenka
> mikrofalowa u sąsiada za ścianą choćby), a badania na zwierzetach
> polegają zazwyczaj na podawaniu dawek leków/promieniowania w ilościach
> znacznie przekraczających odpowiednio przeliczone stosowane dawki u
> człowieka. Ale paniki z tego byc nie powinno w żadnym razie.
I tu chyba powtarzamy slogany. Promieniowanie mikrofalowe jakie jest
wykorzystywane w mikrofalówkach nie wnika w przewodniki (występuje
zjawisko naskórkowości) dziecko jest całkowicie ekranowane od takiego
promieniowania. W samej kuchence gdzie natężenie tego promieniowania jest
miliony razy większe niż na zewnątrz wnika ono nie więcej niż centymetr
dalej ciepło rozprzestrzenia sie na zasadzie przewodnictwa. W samych
tłuszczach, które nie sa takim przewodnikiem jak roztwory wody mogą on
wnikać nieco głębiej.
Natomiast promieniowanie Ultradźwiękowe w podobnym środowisku wnika
b.głęboko i jest stosowane nawet w echosondach do pomiaru głębokości w
wodzie. Posiada silne własności destrukcyjne, stosuje sie go w przemyśle
do rozwarstwiania (oddzielenia zmieszanych substancji) czy łączenia (można
połączyć tłuszcz z woda rozbijając substancje na mikro cząstki) do
czyszczenia. Brud czy różne substancje z chwilą włączenia ultradźwięków
oddzielają się od powierzchni czyszczonych.
To sa takie powszechne informacje i jak to razem powiązać to nie trzeba
być fachowcem aby czuć przez skórę, że nie jest to za zdrowe (oczywiście w
nadmiarze ). Ze względu na pożytki z taki badań płynące nie porusza sie
pewnie tak bardzo tematu bo kto by był zainteresowany pozbawieniem sie
takiego narzędzia jak USG.
Też się zgadzam z tym "bez paniki" ;)
pozdrowienia A.
|