Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Układ wśród młodzieży

Grupy

Szukaj w grupach

 

Układ wśród młodzieży

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-10-27 17:55:28

Temat: Układ wśród młodzieży
Od: l...@w...pl (Librix) szukaj wiadomości tego autora

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=12591&wid
=8567742&rfbawp=1161796833.469&ticaid=1291b

Ja bym chciał zwrócić uwage na pewne zdanie ( Na dole pierwsza część) ,,
Nie wiadomo, dlaczego nikt z uczniów nie opowiedział nauczycielom, co
naprawdę stało się na lekcji.’’

Otóż widać że dla starszego pokolenia nie jest to takie oczywiste. Więc
wśród młodzieży rozwija się układ anty-sprawiedliwości. Ten który zgłosi
jakieś przestępstwo lub powie komuś że jest bite. Będzie prześladowany i
represjonowany do konca pobytu w szkole. To jak bardzo bedzie
przesladowany zależy od tego jakiej grupie podpadł. Jest używane
propagandowe hasło ,,frajer’’ i te hasło ciąży i daje innym
prawo do obrażania , poniżania , bicia i co tylko się chce. Kolega
,x’ opowiadał mi kiedyś że grupa jakiś gościów ,z’ wmawiało
kolesiowi ,y’ że ,x`to frajer. Zbulwersowany ,y’ rzucił się na
niego dziko a ,x’ tak naprawde na nikogo w życiu nie doniósł. Na
szczęście ,x’ był silniejszy i poradził sobie z nim. A grupa
,z’ się śmiała. Właśnie takich ułomnych ludzi jak ,y’
wykorzystuje propaganda dla wzmocnienia anty-sprawiedliwościowego układu.


--
Serwis www użytkowników pl.sci.psychologia: http://PSPhome.DHTML.pl
Podstawowe reguły grupy psp: http://PSPhome.DHTML.pl/reguly.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-10-30 12:59:48

Temat: Re: Układ wśród młodzieży
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

(...)
Kolejny efekt lewackich utopii.
Jak się odebrało rodzicom i wychowawcom możliwość aplikowania
przemocy gówniażerii (dla jej dobra), to za aplikowanie jej wzięła
się sama owa gówniażeria. Ot leżało - porzucone, przez nikogo nie
używane... Dzieciaki są ciekawe, są ciekawe aż do okrucieństwa, z
samej swojej natury - i dobrze tę ciekawość trzeba pielegnować, bo
z niej bierze się kreatywność, ale gdy posuwają się za daleko
trzeba im dać po łapach zawczasu, żeby się nauczyły nie wchodzić
w szkodę. Przypomina mi się jakaś GazWybowa akcja bodajże
zatytułowana 'Bijąc dziecko niszczysz jego osobowość' - i dobrze -
o to przecież właśnie dokładnie chodzi, żeby takiemu Hitlerowi,
Stalinowi, czy Pol-Potowi zmienić, jeśli nie da się inaczej to nawet
zniszczyć osobowość zawczasu - zanim rozkwitnie do okazałej formy!
To jedno, a drugie to opiekuńczość państwa: rodzice przywyczaili
się, że państwo zrobi za nich to i tamto, więc przyzwyczaili się
także, że państwo ma za nich także wychować bahory. Dzieciaki
więc nie są wychowywane przez rodziców, nie są także wychowywane
przez słabo opłacanych i pętanych poronionymi przez lewackich
pięknoduchów rojeniami nauczycieli, wychowują się więc sami, przy
wydatnym współudziale reklam i idoli show biznesu.

http://wiadomosci.onet.pl/1455263043942477,11,105727
,itemblog.html


Pozdrawiam
NeG


--
Nauka jest ŚRODKIEM, a nie CELEM. Celem jest PRAWDA.
(własne - http://tinyurl.com/udxd8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-10-30 15:32:57

Temat: Re: Układ wśród młodzieży
Od: "bim_bom" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "elGuapo" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
news:1162213188.541136.189750@e64g2000cwd.googlegrou
ps.com...

> Przypomina mi się jakaś GazWybowa akcja bodajże
> zatytułowana 'Bijąc dziecko niszczysz jego osobowość' - i dobrze -
> o to przecież właśnie dokładnie chodzi, żeby takiemu Hitlerowi,
> Stalinowi, czy Pol-Potowi zmienić, jeśli nie da się inaczej to nawet
> zniszczyć osobowość zawczasu - zanim rozkwitnie do okazałej formy!

Akurat Stalin miał ojca alkoholika i często dostawał (pewnie głównie "za
nic") po dupie. Jakoś mu to nie przeszkodziło w staniu się tym, kim stał.
Hitler akurat był zupełnie normalnym uczniem, po prostu słąbo się uczył.
Kiedy jego matka zmarła, oddał swoją część spadku swojej siostrze, chocia
sam miał mało. Czy po takim zahowani byś się spodziewał, że kiedyś będzie
taki?

Czytałem też o ostatnio o trzech ludziach - de Sade (ten od sadyzmu),
Masochu (od masochizmu) i Aleisterze Crowleyu ( "najbardziej zdeprawowany
człowiek świata"). de Sade był od początku życia wśród Librtynów, co mogłoby
tłumaczyć jego przyszłe zachowanie. Ale np. Crowley był wychowywany w
rodzinie, w której rodzice byli maniakami religijnymi i kazali mu się uczyć
całych fragmentów Biblii. Gościu rzygał już Biblią i religią i kiedy dorósł,
stworzył własną "religię" przeciwstawiającą się chrześcijaństwu.

Uważasz, że kary cielesne mogą "zapobiec katastrofie", ale jak widzisz, nie
zawsze tak jest


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-10-30 16:08:31

Temat: Re: Układ wśród młodzieży
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


bim_bom wrote:
> Użytkownik "elGuapo" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:1162213188.541136.189750@e64g2000cwd.googlegrou
ps.com...
>
> > Przypomina mi się jakaś GazWybowa akcja bodajże
> > zatytułowana 'Bijąc dziecko niszczysz jego osobowość' - i dobrze -
> > o to przecież właśnie dokładnie chodzi, żeby takiemu Hitlerowi,
> > Stalinowi, czy Pol-Potowi zmienić, jeśli nie da się inaczej to nawet
> > zniszczyć osobowość zawczasu - zanim rozkwitnie do okazałej formy!
>
> Akurat Stalin miał ojca alkoholika i często dostawał (pewnie głównie "za
> nic") po dupie. Jakoś mu to nie przeszkodziło w staniu się tym, kim stał.
> Hitler akurat był zupełnie normalnym uczniem, po prostu słąbo się uczył.
> Kiedy jego matka zmarła, oddał swoją część spadku swojej siostrze, chocia
> sam miał mało. Czy po takim zahowani byś się spodziewał, że kiedyś będzie
> taki?
>
> Czytałem też o ostatnio o trzech ludziach - de Sade (ten od sadyzmu),
> Masochu (od masochizmu) i Aleisterze Crowleyu ( "najbardziej zdeprawowany
> człowiek świata"). de Sade był od początku życia wśród Librtynów, co mogłoby
> tłumaczyć jego przyszłe zachowanie. Ale np. Crowley był wychowywany w
> rodzinie, w której rodzice byli maniakami religijnymi i kazali mu się uczyć
> całych fragmentów Biblii. Gościu rzygał już Biblią i religią i kiedy dorósł,
> stworzył własną "religię" przeciwstawiającą się chrześcijaństwu.
>
> Uważasz, że kary cielesne mogą "zapobiec katastrofie", ale jak widzisz, nie
> zawsze tak jest

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-10-30 16:51:50

Temat: Re: Układ wśród młodzieży
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

(...)
> Uważasz, że kary cielesne mogą "zapobiec katastrofie", ale jak widzisz, nie
> zawsze tak jest

Nigdzie nie sugerowałem, że lanie to jedyny skuteczny środek
wychowawczy.
Z tego, iż uważam, że sól nie powinna być wykluczona z arsenału
środków kulinarnych nie wynika, iż uważam sól za jedyny środek,
którego potrzebujemy.
Uważam, że kary cielesne nie powinny zostać wyjęte z arsenału
środków po które powinni mieć prawo sięgać rodzice i nauczyciele,
jak ma to miejsce obecnie.
W sumie to sam sobie odpowiedziałeś: MOGĄ przynieść efekty
pozytywne - owszem ale mogą i zaszkodzić, jeśli są stosowane
nieumiejętnie i w nadmiernych ilościach. Skalpel także MOŻE zostać
użyty w celu ratowania życia i/lub zdrowia, ale jego użycie może
dać także zupełnie przeciwne efekty.
W sumie to nawet czepiłbym się terminu 'kary cielesne'. Mam 7.5
rocznego syna i potraktowałem go ostrzej ze 3-4 razy w życiu.
Uważam, że elementem kluczowym nie jest to ból fizyczny, a strach.
Szczerze mówiąc, to zastosowałem zachowanie podpatrzone u małp:
wkurzone szympansy odgrywają scenę dzikiej złości, rzucają tym, co
im wejdzie w ręce, łamią z hałasem drzewa, robią dużo agresywnego
hałasu. Ja podobnie raczej odgrywałem scenę wściekłego, lekko co
najwyżej szarpiąc syna i obserwowałem, czy własciwie reaguje.
Właściwie, czyli atmosfera strachu udziela mu się.
Oczywiście jest parę warunków skuteczności 'kar cielesnych': nie
mogą być stosowane za często, zdezorientowane dziecko przestanie na
nie poprawnie reagować, musi być stosowana pewna gradacja kar, ważne
jest, by dziecko podzielało zdanie, iż na karę zasłużyło, że
zrobiło coś źle - karanie dziecka gdy na ono silne poczucie
niesprawiedliwości kary mija się z celem, bo tylko pwoduje wzrost
nienawiści do rodzica. Poza tym nie chodzi o jakiś traumatyczny
permanentny strach - po pół, może godzinie trzeba dać się dziecku
'udobruchać', żeby nauczyło się, że zły uczynek nie czyni z niego
jakiegoś nieodwracalnego potwora - że zło można naprawić.
Strach, agresja jest elementem życia i trzeba zwyczajnie nauczyć
dziecko się z nimi obchodzić. Strach jest pewnym atawistycznym
językiem, którego przekaz trafia do dzieci - niektórzy niestety z
niego nigdy nie wyrastają i takim trzeba go aplikować choćby i całe
życie, jak się prymityw nie rozwija.

Vitus Drescher w 'Rodzinnym gnieździe' opisuje pewien okrutny
etologiczny eksperyment. Podzielono w nim szczeniaczki wilcząt na 3
grupki - szczeniaczki z pierwszej grupy wyłącznie nagradzano, z
drugiej - wyłącznie karano, a z trzeciej zarówno karano, jak i
obdarzano czułościami. Szczeniaczki z pierwszej grupy wyrosły na
niezdolne do życia w stadzie z powodu rozkapryszenia i
nieumiejętności integracji z grupą, z drugiej - na zastraszone,
najnormalniej rozwinęły się oczywiście szczeniaczki z grypy 3.
Potrafiły sie one odnaleźć z rolach które przyniosła im
dorosłość oraz wykazywały największe przywiązanie do
ekperymentatora.


Pozdrawiam
NeG


--
Nauka jest ŚRODKIEM, a nie CELEM. Celem jest PRAWDA.
(własne - http://tinyurl.com/udxd8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-10-30 17:47:47

Temat: Re: Układ wśród młodzieży
Od: "bim_bom" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "elGuapo" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
news:1162227110.489217.279840@m7g2000cwm.googlegroup
s.com...

Ale na początku piałeś, że odpowiednie kary by zapobiegły powstaniu takich
ludzi jak Hitler albo Stalin. A z historii Hitlera wynika, że trudno było po
jego młodości sądzić "o z niego wyrośnie". Ja sam mam (w związku z
doświadczeniami) baaardzo niechętny stosunek do kar cielesnych, ale
największą krzywdę zrobiło mi coś, o czym napisałeś - w ogóle nie
wiedziałem, czemu robiłem źle - chciałem wytłumaczenia, ale one były
zupełnie irracjonalne i wzrosłem w przekonaniu "jeśli ja mówię, że 2+2=5, to
tak jest". To chyba jest najważniejsze.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-10-30 18:55:55

Temat: Re: Układ wśród młodzieży
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


bim_bom napisał(a):
> Użytkownik "elGuapo" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:1162227110.489217.279840@m7g2000cwm.googlegroup
s.com...
>
> Ale na początku piałeś, że odpowiednie kary by zapobiegły powstaniu takich
> ludzi jak Hitler albo Stalin. A z historii Hitlera wynika, że trudno było po
> jego młodości sądzić "o z niego wyrośnie".

Stary - zbyt dosłownie mnie odbierasz - oczywiście Hitler i Stalin to
były tylko przykłady i absolutnie nie stawiam tezy, że na pewno
gdyby ojciec Hitlera lał, to by z niego taki popapraniec nie wyrósł.
Licencia poetica. Kary cielesne są narzędziem nie innym od skalpela -
stosowane umiejętnie mogą dawać efekty dobroczynne, stosowane
nieumiejętnie - wprost przeciwnie. Niestety lewackie pieknoduchy
wykluczają je z arsenału dopuszczalnych w wychowaniu środków
sprowadzając tym samym efekty gorsze. Kolejny raz lekarstwo aplikowane
przez lewactwo okazuje się przynosić efekty gorsze od samej choroby.

> Ja sam mam (w związku z
> doświadczeniami) baaardzo niechętny stosunek do kar cielesnych, ale
> największą krzywdę zrobiło mi coś, o czym napisałeś - w ogóle nie
> wiedziałem, czemu robiłem źle - chciałem wytłumaczenia, ale one były
> zupełnie irracjonalne i wzrosłem w przekonaniu "jeśli ja mówię, że 2+2=5, to
> tak jest". To chyba jest najważniejsze.

Jest wiele rodzajów bólu i niemal każdy z nich jest 'zły'. Ale jest
też ból przynoszący w dłuższej perspektywie ulgę, lub
zapobiegający gorszym problemom i dla przejścia którego alternatywy
nie ma - ból doświadczany u dentysty borującego chory ząb na
przykład. Podobnie jest z karami cielesnymi - można ich aplikowanie
spieprzyć na mnóstwo sposobów, ale są jednak okoliczności, w
których ich aplikowanie jest uzasadnione i daje dobroczynne efekty
oraz w których chyba tylko one są skuteczne.


Pozdrawiam
NeG


--
Nauka jest ŚRODKIEM, a nie CELEM. Celem jest PRAWDA.
(własne - http://tinyurl.com/udxd8)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zawsze razem - czy tak ma być?
Piekna kobieta na bilbordzie
Przemoc w szkole
all prośba
wpływ sytuacji społecznych

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »